Niewykorzystane sytuacje się mszczą i dzisiaj piłkarze Zagłębia odczuli to doskonale. Po akcjach Jagiełły i Janoszki powinno być 3:1 dla Miedziowych, tym czasem mamy wynik 1:2. Jedna kontra Wisły dała jej drugie prowadzenie w tym meczu, którego może już nie oddać zwłaszcza przy tak wątpliwej dyspozycji Hładuna. Co innego jego vis a vis, czyli Daehne. Przy golu Bohara nie miał za wiele do powiedzenia, ale jeśli utrzyma formę z pierwszej połowy, to żadnej bramki Płock już nie straci.