Świetny mecz, jak na warunki naszej Ekstraklasy. Druga połowa przyniosła znacznie więcej emocji niż pierwsza. Chociaż to Górnik błyskawicznie zdobył gola, to Koroniarzy tylko to rozjuszyło Absolutnym bohaterem Górnika Tomasz Loska. Gdyby nie jego interwencje, to Koroniarze spokojnie zdobyliby przynajmniej cztery gole. Ogółem Loska popisał się dzisiaj ośmioma interwencjami. Młodzież Górnika także pokazała, że potrafi grać w piłkę Smuga z Urynowiczem dobrze radzili sobie z przodu, czego dowodem jest zdobyta bramka. Bardzo aktywni byli także boczni obrońcy, oraz dyrygent drugiej linii, Żurkowski. Jak widać brak Kurzawy i braci Wolsztyńskich nie był dzisiaj aż takim osłabieniem, jak mogłoby się wydawać. Czego brakło Koronie? Chyba odrobiny szczęścia, bo sytuacje były i to nie byle jakie. Dobrą zmianę dał Kosakiewicz, nieźle radzili sobie także Górski i Jukić. Mimo dominacji Korony w drugiej połowie remis jest wynikiem sprawiedliwym. Przy takiej grze kibice w Kielcach mogą optymistycznie patrzeć w rozpoczęty dzisiaj sezon.