To jest nieprawdopodobne, coś niemożliwego, jak Liverpool w pół godziny zdołał znokautować City! Zablokowany strzał Mohameda Salaha, piłka wraca pod nogi strzelca pierwszego gola, który momentalnie dośrodkował piłkę prosto pod bramkę, gdzie głową do siatki skierował ją reprezentant Senegalu!