Pierwsza połowa bezapelacyjnie na korzyść Sevilli. Ich przewaga nie jest co prawda zbyt widoczna, ale jednak istnieje, co najlepiej widać po ilości akcji. Oddajmy jednak honor Spartakowi. Blok defensywny rosyjskiej drużyny spisuje się dzisiaj bardzo dobrze, a strata bramki to bardziej kunszt jej strzelca, który po mistrzowsku zgubił krycie w obrębie pola karnego. Co do ofensywy, to bramka Sergio Rico była poważniej zagrożona tylko raz, przy uderzeniu Fernando z rzutu wolnego. Spartakowi ewidentnie zależy na remisie, lecz by go osiągnąć muszą zmienić swoją grę po przerwie.