Jeszcze kartka dla zawodnika Karabachu.

Koniec spotkania! Waleczny Karabach nie dał się Atletico i ma historyczny punkt w fazie grupowej elitarnych rozgrywek.

Końcówka należy do Karabachu!

Ajjj! Po szybkim wyjściu wprowadzony Elyounoussi uderza tuż nad bramką!

Zszedł właśnie Michel.

Ależ fatalne zachowanie Sehicia! Bramkarz Karabachu wypuścił piłkę z rąk. To uderzenie Torresa z bliska nad bramką uratowało go przed totalną wpadką.

Karabach wcale nie jest na straconej pozycji w tych ostatnich minutach.

Ndlovu znów pada w polu karnym, ale nie ma karnego, tylko druga żółta kartka i w efekcie czerwona za próbę wymuszenia jedenastki! Ależ głupota tego napastnika...

Mamy na boisku również Torresa. A najlepszą okazję przed chwilą miał... Karabach. Ndlovu uderzył z lewej nogi nad poprzeczką.

Correa za Carrasco.

Na boisku pojawił się Jakub Rzeźniczak!

Guerrier, który wszedł na boisku, w ostatnich dniach przeżywa rodzinny dramat. Zmarła jego niespełna dwuletnia córeczka.

Przyjemnie patrzy się na odważną grę Karabachu. Ndlovu biegł teraz do kontry, ale nie zdążył sięgnąć piłki. Schodzi Henrique, a za niego były gracz Wisły Kraków, Guerrier.

Głęboki oddech musieli wziąć teraz kibice Atletico! Było blisko, bardzo blisko gola dla Karabachu. Henrique stanął przed szansą, ale w ostatniej chwili wybito mu piłkę. Partey wszedł za Gaitana.

Almeida! Dobra, szybka akcja Karabachu zakończona celnym uderzeniem. Szkoda tylko, że w środek bramki, gdzie ustawił się Oblak.

Kartkę obejrzał Ndlovu.

Karabach broni całym zespołem na 30-35 metrze. Na razie z sukcesem.

Ndlovu pada w polu karnym... I co? I nic! Nie ma jedenastki dla gospodarzy.

Griezmann trafia do siatki, ale gol nie został zaliczony! Po rzucie wolnym sędzia dopatrzył się pozycji spalonej u Francuza.

Michel ukarany żółtą kartką.

Atletico brakuje dokładności pod bramką Karabachu.

Atletico z innym nastawieniem aniżeli na początku spotkania. Teraz od początku stara się dominować.

Druga część właśnie się rozpoczęła.

Koniec pierwszej odsłony. Były okazje z obu stron, ale wynik mamy bezbramkowy. Wracamy za kwadrans z nadzieją, że gole jednak obejrzymy.

Po rożnym szczęścia znów szukał Gimenez. Piłka przeszła obok prawego słupka. Wyglądało to naprawdę groźnie.

SEHIĆ! Znakomicie broni po krótkim rozegraniu Atletico i strzale Griezmanna. Pachnie golem dla gości.

Skuteczna interwencja Sehicia po tym jak główkował z paru metrów Saul.

Madatov! Mocny strzał, ale też przyblokowany! Tylko rzut rożny.

Ajj! Ndlovu w kierunku Madatova, ale obrońca Atletico przecina to podanie.

Gra jest twarda, ale francuski sędzia jeszcze nie sięgnął po kartkę. Daje ostatnie ostrzeżenia kolejnym piłkarzom.

Ważne wybicie Ndlovu po kornerze dla Atletico.

Carrasco marnuje świetną okazję! Sam na sam z bramkarzem i uderza właśnie w niego. Tylko róg dla Atletico.

Uwaga! Gaitan otrzymuje piłkę w okolicach szesnastego metra. Uderza od razu, ale baaardzo niecelnie. Z tej sytuacji należało wycisnąć zdecydowanie więcej.

Griezmann kolejny raz jako środkowy pomocnik. Zapoczątkował akcję, po której piłka padła łupem interweniującego na przedpolu Sehicia.

Zupełnie nieudane dośrodkowanie Carrasco. Brakuje polotu i przyspieszenia. Mecz toczy się w dość sennym tempie.

Karabach dobrze się ustawia. Potrafi podwoić krycie gdzie trzeba. W efekcie Atletico praktycznie niegroźne. Przynajmniej na razie...

Kontratak Atletico zatrzymany. Griezmann próbował wymienić piłkę, ale został wzięty w kleszcze aż przez trzech przeciwników.

Kolejna akcja gospodarzy i kolejny raz rywal blokuje uderzenie.

Atletico na razie bez okazji. Griezmann zaczął cofać się do rozegrania.

Karabach gra bez strachu. Potrafi wymienić kilka podań na połowie przeciwnika.

Henrique znalazł sobie trochę miejsca na skrzydle. Zszedł z piłką do środka, ale został zablokowany przez Gimeneza.

Bardzo dobra interwencja Madatova. Zamiast rożnego był aut.

Atletico na razie gasi w zarodku akcje Karabachu.

Carrasco atakował Medvedeva. Faul w środku pola.

Gramy. Od środka rozpoczęli gospodarze.

Kibiców jest mnóstwo, ale kompletu nie ma. Na tym stadionie za rok obejrzymy finał Ligi Europy:

Piłkarze pojawili się na boisku.

Atletico nie może pozwolić sobie na utratę punktów. Nie w grupie z Chelsea i z Romą.

Warto zaznaczyć, że w Azerbejdżanie obchodzony jest Dzień Niepodległości.

Bukmacherzy są przekonani, że to będzie mecz do jednej bramki. Wystarczy zresztą spojrzeć na wyjściowy skład: Saul, Gabi, Griezmann, Gameiro...

Atletico na razie nie ma wiele lepszej zdobyczy punktowej. Po remisie z Romą (0:0) dość pechowo przegrało u siebie z Chelsea (1:2). Pechowo, bo decydująca bramka padła dopiero w 93 minucie.

Karabach rozpoczął tę edycję od 0:6 z Chelsea. To był jednak wyjazd. U siebie powalczył z Romą. Przegrał tylko 1:2.

Czy Azerów stać na sprawienie niespodzianki? Za taką uznano by każdy inny wynik niż zwycięstwo Atletico. Zapraszamy na relację z pierwszego środowego spotkania 3. kolejki. Zła wiadomość jest taka, że Jakub Rzeźniczak ponownie rozpocznie na ławce rezerwowych Karabachu.