To już wszystko na dzisiaj. Dziękuje serdecznie za spędzony czas !
Olimpia natomiast może cieszyć się z pierwszej w tym sezonie wygranej na wyjeździe.
Pierwsza porażka ŁKS-u stała się faktem. Można mówić o sporej niespodziance, ponieważ zdecydowanym faworytem wydawali się być gospodarze.
KONIEC !!!! Sędzia gwiżdżę po raz ostatni !
I kolejna tym razem za opóźnienie gry ukarany bramkarz gości.
Ostre wejście Rozumowskiego i żółta kartka.
Aż pięć minut dolicza arbiter do regulaminowego czasu gry.
Coraz mniej czasu mają gospodarze na odrobienie strat.
Ostatnia zmiana również u gości. Dankowskiego zastępuje Korklinewski.
Rezerwowy Kolosov wyprowadza swój zespół na prowadzenie.
Goooooooooool dla Olimpii !!!!!!
Do końca meczu zostało niecałe 10 minut. Czy w końcówce padnie zwycięska bramka?
Ostatnia zmiana w ŁKS-ie. Maschera wchodzi w miejsce Guzika.
Niesamowite ! wydawało się, że to ełkaesiacy są bliżej zdobycia drugiej bramki, a jednak do wyrównania doprowadzają goście.
GOOOOOOL mamy wyrównanie !!!
Po raz kolejny groźnie ełkaesiacy a konkretnie Bryła ! Precyzyjne i mierzone uderzenie pomocnika ŁKS-u przeleciało tuż obok słupka bramki Olimpii.
Ależ teraz zmarnował znakomitą kontrę Pyrdoł ! Wystarczyło dobrze dograć, a Bryła znalazłby się sam na sam z bramkarzem ! Podanie pomocnika ŁKS-u zostało jednak zablokowane
Strzał Pyrdoła zza linii pola karnego prosto w Daniela.
I jeszcze jedna zmiana, tym razem w drużynie gości. Boisko opuścił Szuprytowski. W jego miejsce pojawił się Szmydt.
I kolejna zmiana w ŁKS-ie. Gamrot wchodzi w miejsce Kocota.
Druga zmiana w zespole gospodarzy. Boisko opuścił Kostryka w jego miejsce na placu gry zameldował się Pyrdoł.
W drużynie gości Kolosov zmienia Kurbiela.
W ŁKS-ie Pieczarę zastąpi Bryła.
Mamy zmiany w obydwu drużynach.
Dobre dośrodkowanie Pyciaka w pole karne. Piłkę głową uderzył stojąc tyłem do bramki Guzik. Futbolówka poszybowała jednak nad poprzeczką.
Zdecydowanie odważniej grają ełkaesiacy od pierwszych minut drugiej części spotkania.
Mamy pierwszą zmianę w dzisiejszym pojedynku. Trener Boros na drugie 45 minut posłał w bój Jakuba Bojasa, który zastąpił Kop - Ostrowskiego.
Od środkowej linii rozpoczęli gospodarze !
Piłkarze pojawiają się na murawie. Już za chwilę druga (oby lepsza) część spotkania.
Wracamy z dużymi nadziejami za kwadrans.
Nie ma co się oszukiwać. O pierwszej połowie poza bramką strzeloną przez Radionova powinniśmy jak najszybciej zapomnieć. Dopiero trafienie snajpera ŁKS-u ożywiło nieco gospodarzy. Miejmy nadzieję, że w drugiej części spotkania będziemy świadkami zdecydowanie lepszej gry w wykonaniu obydwu zespołów.
I mamy gwizdek. Arbiter zaprosił zawodników do szatni na przerwę.
Sędzia dolicza jedną minutę.
Skuteczny pressing w wykonaniu Kocota i Radionova w polu karnym przeciwnika, zaowocował bramką tego drugiego.
GOOOOOOOOL Niezawodny Radionov !!!!!
Wydawało się, że po tym groźnym uderzeniu Radionova mecz nabierze rumieńców. Niestety wracamy do siłowej i niecelnej gry.
Na trybunach gromkie Żenia, Żenia, Żenia, Żenia gol. I po chwili snajper ŁKS-u uderzył piłkę, która po rykoszecie uderzyła w poprzeczkę !
Festiwal polowania na ptaki urządzają sobie piłkarze ŁKS-u. Najpierw Pyciak, następnie Margol uderzali piłki zdecydowanie nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Daniela.
Strzał Margola z 23. metrów zablokowany. Będzie rzut rożny.
Pierwszy żółty kartonik wyjął pan sędzia Marciniak. Za faul taktyczny ukarany został Kop - Ostrowski.
Była szansa na pierwszą groźną sytuację w meczu. Piłkarze ŁKS-u wyszli z szybką kontrą po odbiorze piłki, jednak wszystko zepsuł Pieczara, który próbował strzelać zza szesnastki. Strzał został jednak zablokowany.
Jak na razie żadna z drużyn nie zdecydowała się na przeprowadzenie jakiejś groźnej sytuacji. Jak do tej pory jesteśmy świadkami typowych piłkarskich szachów.
Początek spotkania to spokojna i zachowawcza gra obydwu zespołów.
Zabrzmiał pierwszy gwizdek ! Zaczynamy !
Arbiter główny spotkania pan Tomasz Marciniak wyprowadza piłkarzy na murawę.
Piłkarze kończą rozgrzewkę. Warunki pogodowe nie rozpieszczają. Od rana w Łodzi niemal bez przerwy pada deszcz, możemy się więc spodziewać bardzo śliskiej murawy. Zobaczymy, która drużyna będzie w stanie to wykorzystać.
Startujemy za kwadrans !
Murowanym faworytem dzisiejszego spotkania są gospodarze, którzy w tym sezonie jeszcze nie przegrali żadnego meczu. Z kolei goście nie odnieśli jeszcze zwycięstwa w delegacji.
9 miejsc dzieli obydwie drużyny w ligowej tabeli, które dzisiejszego popołudnia rozegrają swój pierwszy mecz w historii. Łodzianie plasują się obecnie na 4. miejscu mając na swoim koncie 17 punktów, zaś goście z Elbląga zgromadzili do tej pory 9 oczek i zajmują 13. miejsce w rozgrywkach.
Witam serdecznie wszystkich czytelników. Ze stadionu przy Al. Unii 2 melduje się Michał Granosik. Zapraszam na spotkanie rozgrywane w ramach 10. kolejki 2 ligi pomiędzy Łódzkim Klubem Sportowym a Olimpią Elbląg.