Wigry prowadzą w pełni zasłużenie i piłkarze Górnika mogą być szczęśliwi, że przegrywają po pierwszej połowie tylko 0:1. Zawodnicy z Suwałk wydają się dużo bardziej poukładanym zespołem, próbują zagrań z pierwszej piłki, a gra gospodarzy ogranicza się do chaotycznych długich piłek na Żebrakowskiego lub rajdów Bonina.