Hit raczej nie zawodzi, choć szkoda, że najjaśniejszą jego postacią jest sędzia. Trudno wywnioskować, skąd sędzia widział faul Nikoli Vujadinovicia na Carlitosie w 28. minucie, który pewnie wykorzystał rzut wolny, a potem zagranie ręką Frana Veleza. "Duch gry" jest taki, że więcej będzie się mówić o tych dwóch akcjach, aniżeli o pierwszych trzech kwadransach.
Chyba że obie strony stworzą niezłe widowisko po zmianie stron. Czy tak faktycznie będzie? Przekonamy się niebawem.