Koniec meczu! Druga połowa rzeczywiście przyniosła sporo emocji. I pierwsze w rundzie finałowej zwycięstwo Bruk-Betu. Po golach Kędziory oraz Mikovicia 2-1.

GOL! Martin Miković z dystansu w okienko. Nic dodać, nic ująć.

Rzut wolny dla Bruk-Betu. Dośrodkowanie zablokowane, a dobitka niecelna.

Rzut wolny dla Wisły. Dośrodkowanie i strzał Boguskiego wysooooko nad bramką.

Poprzeczka po strzale Zachary. Mocne uderzenie i zabrakło dosłownie milimetrów do objęcia prowadzenia przez Wisłę.

Obiecująco zapowiadała się kolejna akcja Wisły prawą stroną. Na drodze ku szczęscia stanął jednak Guilherme do spółki z Putivtsevem.

Wiśle nie można odmówić chęci czy prób, lecz w ostatnich minutach niewiele one przynoszą. Po prawej stronie bardzo uaktywnił sie Cywka, ale nie radzi sobie z czekającym na niego Guilherme.

Załuska skutecznie poradził sobie z próbą Koguta. Nieco nieśmiały strzał zawodnika gości.

Rzut rożny dla Wisły na strzał zamienił Brożek. Nie zmierzał on w światło bramki.

Małecki popędził skrzydłem ale na drodze stanął mu Kupczak. Nie pozwolił na wdarcie się w pole karne i wybił piłkę za linię końcową.

Spicić skutecznie odparł kolejne natarcie przeciwników prawa flanką. Wciąż pozostali oni jednak na połowie Wisły, kontynuując swoją akcję. Zakończył ją dopiero Wróbel. Ze strzałem poradził sobie Załuska.

Małecki padł w polu karnym po szybszej indywidualnej akcji, ale sędzia Musiał nie zdecydował się na użycie gwizdka.

Po krótko wykonanym kornerze piłkę w pole karne wrzucał Misak. Wiślacy doskonale sobie z nią poradzili.

Dośrodkowanie Gonzaleza w pole karne i sporo walki w powietrzu. Górą z niej wyszli goście, którzy ruszyli z kontratakiem. Strzał Mikovicia wybity za linię końcową.

Z sezonem 2016/2017 pożegnał się David Guba. Po raz pierwszy w aktualnych rozgrywkach na boisku pojawił się Szczepan Kogut

Guilherme dograł z lewej strony piłkę w pole karne, skąd głową uderzał Wróbel. Minimalnie niecelnie, ale wyglądało to naprawdę dobrze.

Ostatnia zmiana w szeregach Kiko Ramireza. Gromkimi brawami żegnany Petar Brlek. Za niego Mateusz Zachara.

Cywka walczy z przodu. Otrzymał podanie na prawe skrzydło, ale nie zdołał sobie odebrać tej piłki. Futbolówka wyleciala na aut.

Brożek ruszył środkiem za prostopadłym podaniem. Pilnowany przez rywali wykopał piłkę za linię końcową. Nie uderzał nawet na bramkę.

Ależ rotują się ci zawodnicy w ostatnich minutach. Patryka Fryca zmienił Dalibor Pleva.

I kontratak gości prawa flanką. Również nieskuteczny. Obrońcy Wisły nie dają się łatwo przebić w pole karne.

Dobra praca Słoników w obronie. Do przodu ruszył Cywka, ale nie zdołał przebić się przez parę Stefanik - Guilherme.

Mamy premierową roszadę w Bruk-Becie. Jakub Wróbel za Wojciecha Kędziorę.

Kupczak dobrze ustawił sie na własnej połowie i przeciął podanie w pole karne w kierunku Brożka.

I mamy rzut rożny po drugiej stronie boiska. Znowu zamieszany Miković i to on miał okazje dośrodkowywać. Najpierw piłkę wybili obrońcy, a po kolejnej wrzutce piłkę złapał ju Załuska.

Miković wysoko wyskoczył do podania w kierunku Małeckiego i wybił piłkę na korner. Po dośrodkowanie w pole karne wyłapał Baran.

Krótkie rozegranie stałego fragmentu gry przez niecieczan nie przyniosło zamierzonego efektu. Z kontratakiem próbowała wyjść Wisła. Również nieskutecznie.

Krótkie rozegranie stałego fragmentu gry przez niecieczan nie przyniosło zamierzonego efektu. Z kontratakiem próbowała wyjść Wisła. Również nieskutecznie.

Załuska wybił piłkę na korner po uderzeniu Misaka piętą. Efektownie.

Akcja lewym skrzydłem autorstwa wiślaków zakończona zbyt mocnym dośrodkowaniem pod bramkę. Babiarz złapał piłkę.

Na boisko wbiegł również Paweł Brożek. Zmienił Zdenka Ondraska.

Jest i pierwsza zmiana w tym meczu. Murawę opuścił już Semir Stilić. Zastąpi go Jakub Bartosz.

Mogło paść kuriozalne trafienie przy Reymonta. Niepozorny strzał Brleka zaskoczył Barana, który odbił piłkę o słupek.

Wiślacy stracili piłkę na własnej połowie i środkiem pozwolili uciec Misakowi. Pomocnik popędził do przodu, ale napotkał na mur stworzony przez Głowackiego i Gonzaleza.

Cywka na lewej stronie przypilnował Milikovicia, dzięki czemu ten nie zdołał celnie wrzucić piłki pod bramkę Załuski.

Biała Gwiazda długo przebywała na połowie przeciwnika. W końcu Małecki zdecydował się zagrać pod bramkę. Rozruszało to akcje, ale nie przyniosło strzału. Zły odbiór Boguskiego.

Krótkimi podaniami do partnerów Misak rozegrał kolejną sytuację Bruk-Betu. Sprzed pola karnego wykańczał ją Stefanik. Uderzenie po ziemi bynajmniej nie okazało się celnym.

Niecelne uderzenie Kędziory z bliska. Napastnik otrzymał podanie pod samą bramkę z prawej strony od Mikovicia.

Rzut rożny dla Słoni. Dwukrotna próba dośrodkowania, lecz wrzutki ciałem zablokował Spicić

Uryga ruszył do przodu, minął środek boiska i usiłował zagrać na lewe skrzydło do wychodzącego Małeckiego. Podanie nie trafiło do adresata

Biała Gwiazda długo wymieniała podania na około pola karnego Bruk-Betu. Na strzał zdecydował się dopiero Uryga. Odważnie, lecz lekko i po ziemi. Baran nie mógł mieć problemów.

Bruk-Bet dobrze wszedł w tę połowę. Wciąż stara się nacierać na bramkę Załuski. Szybsza wymiana podań na prawym skrzydle nie został zamieniony jednak na strzał.

Na trybunach przy Reymonta zebrało się dzisiaj ponad 14 tys. kibiców.

Słoniki szybko przedostały się z własnej połowy w pole karne Wisły. Sporo miejsca w środku pola i Kędziora znalazł się pod samą bramką. Swoim strzałem nieco zaskoczył golkipera gospodarzy.

GOL! Szybka i niespodziewana w sumie kontra Bruk-Betu i mamy wyrównanie. Wojciech Kędziora pokonał Załuskę.

Świetne podanie otrzymał czający się w polu karnym Bruk-Betu Ondrasek. Łatwo stracił jednak piłkę - zły odbiór wiślaka wykorzystał Kupczak.

Rozpoczęli wiślacy, ale to Słoniki wbiegły pod pole karne przeciwnika. Na posterunku Głowacki, który wybił lecącą w jego kierunku piłkę

I zaczynamy drugą część gry. Czy będzie równie emocjonująca co pierwsza?

Jest i zaskoczenie! Niech żywi nie tracą nadziei. Bardzo nietypowo, bo w przerwie podarowano pamiątkowe koszulki schodzącym do szatni graczom Wisły - Alanowi Urydze oraz Pawłowi Brożkowi...

Koniec pierwszej połowy. Ogromne emocje w Krakowie - przebywający na trybunach kibice co i raz odświeżają wyniki, sprawdzając co dzieje się na innych boiskach. Bo na tym nie dzieje się zbyt wiele. Czy zmieni sie to po przerwie?

Misak znalazł się z piłką w środku pola. Wiślacy zrobili mu tam trochę miejsca, a on w zamian uderzył na bramkę na tyle lekko, żeby Załuska nie musiał się zbytnio przemęczyć przy interwencji.

Kędziora otrzymał piłkę na połowie Wisły. Widząc jednak, że na tej części boiska jest osamotniony podał ją Załusce. Pewnie i tak by nic z tego nie było.

Stały fragment gry i kolejny już niecelny strzał na bramkę Barana. Golkiper Słoników często wznawia dzisiaj grę, nie musząc praktycznie interweniować.

Brlek popędził środkiem boiska. Szybko wyminął kilku przeciwników i podał na skrzydło do pędzącego tam Boguskiego. Strzał wybity przez jednego z gości na korner.

Generalnie chciałabym napisać coś o boiskowych wydarzeniach z ostatnich minut, lecz średnio jest co. Sporo wymiany podań, piłka krąży głównie w środku boiska i dobra praca obydwu zespołów w defensywie.

Rzut rożny dla Słoników kompletnie do zapomnienia. Piłka wleciała w pole karne, lecz szybko stamtąd wybita.

Lewą stroną pod bramkę Załuski przedostali się goście. I wyglądało to naprawdę groźnie. Szybsza wymiana podań Guba - Stefanik i znaleźli się bardzo blisko celu. Strzał Kędziory wybił Spicić

Guba doszedł do długiego podania po prawej stronie boiska czym zaskoczył defensorów Wisły. Sukcesu nie powtórzył uderzając na bramkę. Zgodnie z przewidywaniami zrobił to niecelnie

Po strzale Małeckiego piłka przefrunęła obok bramki.

Po kontrataku wiślacy mieli okazję wykonywać rzut wolny. Do dośrodkowania wyskoczył Uryga, ale uderzenie minęło się z celem.

Słoniki próbują, ale jakoś tak nieporadnie. Ich spokojna gra na połowie przeciwnika i nie zawsze celne podania sprawiają, że wciąż nie stworzyli sobie stuprocentowej sytuacji.

Zapowiadało się na akcję ze strony Wisły. Piłkę lecącą w kierunku wychodzącego na czystą pozycję Stilicia przejął jedna Putivtsev. I po emocjach na tę chwilę

Prawą stroną wyruszył Brlek, jednak rywale odebrali mu piłkę pod polem karnym. Biorąc pod uwagę, że zaczął padać deszcz - w ostatnich minutach Baran może marznąć

I kolejna próba Mikovicia. To właśnie on jest jak na razie najaktywniejszym z gości. Ponownie niecelna

Guba przebiegł prawie całą długośc boiska i z piłką znalazł pod polem karnym. Dobrze kryty przez Brleka musiał wycofać futbolówkę. I po akcji niecieczan

Strzał Bruk-Betu niepozorny, ale chwila nieuwagi i mógł zaskoczyć Załuskę. Golkiper nie pozwolił jednak wpisać się Mikoviciowi na listę strzelców.

Przy Reymonta nadal bez większych emocji. Słoniki trochę dłużej zaczęły utrzymywac się przy piłce. Nieśmiało wymieniają sobie podania na połowie Wisły. Czy prokuruje to zagrożenie na bramce Załuski? Nie.

Krótko rozegrany stały fragment gry u dośrodkowanie Gonzaleza pod bramkę. Piłka łatwo wybita, lecz akcja była kontynuowana. Zakończyła się dopiero niecelnym strzałem Małeckiego.

Czas na rzut rożny dla Białej Gwiazdy po interwencji Mikovicia.

Cywka otrzymał piłkę po prawej stronie i z pełnego biegu mocno uderzył na bramkę. Słupek!

Stefanik uciekł skrzydłem i długim podaniem próbował obsłużyć któregoś z kolegów. Żaden jednak nie pofatygował się w kierunku piłki.

Dłuższa wymiana podań pomiędzy zawodnikami Białej Gwiazdy na połowie Bruk-Betu zakończyła się niecelnym zagraniem w kierunku Ondraska.

Rzut wolny dla niecieczan zamieniony na dośrodkowanie w pole karne. Jeden z gości przewrócił się w polu karnym, jednak sędzia Musiał nie zdecydował się zagwizdać

Semir Stilić ukarany pierwszą w tym spotkaniu żółta kartką.

Wymiana podań autorstwa Stilicia i Brleka sprawiła, że futbolówka dotoczyła się w pole karne. Tam zajął się nią juz Boguski. W sytuacji sam na sam pokonał Barana.

GOL! Rafał Boguski daje Wiśle prowadzenie przy Reymonta. Czy rozrusza nam to mecz?

Szybciej ruszyli środkiem boiska goście. Stefanik przebiegł pod samo pole karne. Tam jednak pogubił się i stracił futbolówkę.

Ostatnie minuty nie odbiegały niczym od początkowych. Na murawie stadionu przy Reymonta nadal nie dzieje się wiele (i jest to eufemistyczne określenie).

Na spalonym złapany Kędziora. Samotnie stał w polu karnym po podaniu z głębi pola.

I mamy strzał ze strony Słoników. Miković uderzył jednak daleko od bramki.

Dogranie z lewej strony pola karnego Wisły autorstwa Stefanika wyłapane przez Załuskę. Piłka nie zmierzała do żadnego z kolegów Słowaka

I znowu piłka wleciała w pole karne niecieczy, lecz nikt oprócz Barana nie chciał sie nią tam zająć.

Piłka w rękach Barana. Spokojnie złapał ją po ni to podaniu ni to strzale.

Rzut wolny dla niecieczan, po którym nawet padł strzał. Zablokowany co prawda przez gospodarzy, ale można zaliczyć do statystyk.

Kolejne minuty niezwykle spokojnej wymiany podań za nami. Znacznie więcej energii mają dopingujący Białą Gwiazdę kibice.

Szybszy kontratak niecieczan co prawda zaczął się obiecująco, ale skończył dokładnie tak jak można było się tego spodziewać - nieporozumieniem.

Wiślacy nie skorzystali z prezentu i po rzucie rożnym nie oddali nawet celnego strzału.

Jeden z niecieczan prawie z połowy boiska wykopał piłkę za linię końcową tym samym prezentując wiślakom rzut rożny

Guba wyruszył do przodu skrzydłem. Pod linią końcowa zahamowany przez Gonzaleza.

No i nie rozpoczęło się jakoś wybitnie porywająco. Krakowianie szybko przejęli piłkę i tak wymieniają się nią na połowie przeciwnika. Jak na razie bez szybszych podbiegnięć czy jakichkolwiek prób strzałów.

I ruszyli! Piłkarze Bruk-Betu rozpoczęli ostatni już w tym sezonie mecz. Kto wyjdzie z niego zwycięsko?

Z głośników wydobywa się hymn Wisły, a na murawie losowanie stron oraz przywitanie kapitanów - Arkadiusza Głowackiego oraz Mateusza Kupczaka.

Tomasz Musiał wyprowadził już obie jedenastki na murawę. Do rozpoczęcia hitu w Krakowie już dosłownie kilka minut.

W oby starciach między tymi zespołami w aktualnym sezonie lepsi okazywali się krakowianie. W październiku po dwóch bramkach Zdenka Ondraska pokonali Słoniki na własnym stadionie 2-0 natomiast rewanżowe spotkanie w Niecieczy zakończyło się wynikiem 3-2. Na listę strzelców wpisali się wówczas Patrik Misak, Artem Putivtsev, Petar Brlek oraz Mateusz Zachara . Jak będzie tym razem?

Przed tygodniem blisko było niespodzianki. Białostoczanie koniec końców przywieźli z wyjazdu z Niecieczy komplet oczek, jednak w serca ich kibiców mógł wkraść się lęk. Przy stanie 1-2 gospodarze mieli bowiem rzut karny. Nie zdołali go jednak wykorzystać – stojący między słupkami Jagiellonii Marian Kelemen nie dał się łatwo zaskoczyć. I tak w kolejnym meczu Bruk-Bet nie dopisał sobie nawet punktu.

Dwa miejsca niżej plasują się niecieczanie. I nie wyglądają na niezadowolonych z tego powodu. Oni swój plan minimum zrealizowali już w 30. kolejce – awansując do grupy mistrzowskiej zapewnili sobie utrzymanie na kolejny rok. W rundzie finałowej mogli grać już na zupełnym luzie.

W Poznaniu wiślacy zaprezentowali się z dobrej strony. To oni długimi chwilami byli stroną przeważającą, stworzyli sobie multum sytuacji i mogą mówić o pechu, że udało wykorzystać się tylko jedną. Honorową bramkę dla Białej Gwiazdy zdobył Rafał Boguski. Nie dała ona jednak wiślakom nawet punktu. W tej chwili mają na swym koncie ich 26 co daje szóstą pozycję.

Podopieczni Kiko Ramireza z pewnością dadzą z siebie wszystko. Dodatkowo motywować będą ich zgromadzeni na własnych trybunach kibice. Po tym bardzo trudnych dla Wisły i pełnych zwrotów akcji miesiącach, w ostatnim z meczów chcą podziękować kibicom wygraną.

Gospodarze głośno mówią, że zamierzają jeszcze zawalczyć o piątą pozycję w tabeli. To na niej rozpoczynali walkę w rundzie finałowej i tam też chcieliby ją skończyć. W tym celu wystarczy spełnić dwa warunki: pokonać na własnym stadionie Bruk-Bet Termalicę i liczyć, że Portowcy urwą punkty Koronie. Patrząc na poczynania Słoników w rundzie finałowej, pierwszy punkt nie powinien być trudny do wykonania. Gorzej z drugim – nawet mocno osłabiona Korona jest zdecydowanym faworytem w starciu z Pogonią. O tym co dzieje się w dalekim Szczecinie, podopieczni Kiko Ramireza pomyślą jednak dopiero po końcowym gwizdku.

Już za nieco ponad pół godziny pierwszy gwizdek zabrzmi w Krakowie. Tutaj lokalna Wisła w ostatnim spotkaniu tego sezonu podejmie Bruk-Bet Termalicę. W cieniu walki o mistrzostwo Polski, która rozegra się w Warszawie oraz Białymstoku, tutaj będą miały miejsce derby Małopolski. Jak słychać wszem i wobec derby rządzą się własnymi prawami. Jak skończy się więc to spotkanie?

Ławka rezerwowych Bruk-Betu:

• Dariusz Trela
  
• Bartłomiej Babiarz
  
• Jakub Wróbel
  
• Dalibor Pleva
  
• Dawid Nowak
  
• Szczepan Kogut
  
• Wołodymyr Kowal

Ławka rezerwowych Wisły:

• Michał Miśkiewicz
  
• Jakub Bartkowski
  
• Ever Valencia
  
• Jakub Bartosz
  
• Mateusz Zachara
  
• Paweł Brożek
  
• Kacper Laskoś