Nie będzie niespodzianki! Koniec meczu w Niepołomicach, Puszcza przegrywa 1:2 z Pogonią, ale zachowuje szanse na awans po rewanżu! Dziękujemy za śledzenie naszej relacji na żywo, zapraszamy na GOL24.pl!

Sędzia Jarzębak przedłuża mecz o trzy minuty. Czy drugoligowiec zdąży jeszcze wyrównać?

Płaskie dośrodkowanie Gyurcsó przed siebie wypluwa Sobieszczyk, nie było żadnego zawodnika "Portowców", który mógłby to dobić.

Bramkę strzelił Marcin Orłowski, który wykończył dośrodkowanie Radziemskiego. Piłkazatańczyła na linii i wybił ją Słowik, ale sędzia uznał gola! Wcześniej skrzydłowy Puszczy popisał się serią udanych zwodów na prawej flance. Kontaktowy gol piłkarzy z Niepołomic, będzie po co jechać do Szczecina!

Na boisku melduje się Arkadiusz Gajewski, schodzi Damian Lepiarz (Puszcza).

...I SPROWOKOWAŁ KONTRĘ PUSZCZY KTÓRA KOŃCZY SIĘ GOLEM! JUŻ TYLKO 1:2!!!

Zwoliński pomylił się przyjmując zagranie pod bramką Puszczy, kontra gospodarzy...

Jak nie teraz, to już chyba nigdy! Domański wpadł z piłką w pole karne i płasko strzelił prosto w Słowika!

Do piłki w polu karnym nie doszedł Orłowski, nie ma dogodnej okazji dla Puszczy na złapanie kontastu z "Portowcami".

Lekkie oburzenie miejscowych kibiców po decyzji sędziego liniowego o wskazaniu na pozycję spaloną Mikołajczyka.

Nie ma już na boisku strzelca pierwszej bramki, Ricardo Nunesa (Pogoń). Na ostatni kwadrans do gry wchodzi Jakub Piotrowski.

Murawski! Kapitan Pogoni pomylił się o pół metra, uderzając obok słupka. Zapowiada się na więcej bramek "Portowców" niż chociaż jedno trafienie Puszczy.

Dośrodkowanie Mikołajczyka, piąstkowanie Słowika, kontratak Pogoni i taktyczny faul Marcela Kotwicy (Puszcza) na żółtą kartkę.

Szybka kontra Pogoni spowolniła przed polem karnym gospodarzy i skończyła się płaskim i bardzo niecelnym strzałem Lewandowskiego.

Łukasz Zwoliński zmienia się z Adamem Frączczakiem (Pogoń), strzelcem drugiego gola dla "Portowców".

Mecz w Niepołomicach ogląda 1724 widzów. To nowy rekord frekwencji na obiekcie Puszczy!

Na boisku już jest Bartosz Żurek, zastąpi na nim Kamila Łączka.

Zmiana: z boiska schodzi Longinus Uwakwe (Puszcza), w jego miejsce wchodzi
Dominik Radziemski.

Po przebitce głową z piłką urwał się Akahoshi i wyłożył osamotnionemu Frączczakowi futbolówkę na pewnego gola. Nie będzie sensacji?

I GOOOOL! JUŻ 2:0 DLA POGONI! ADAM FRĄCZCZAK!!!

Gyurcsó uderzał głową... tyłem do bramki, a jednak piłka pofrunęła kilkanaście centymetrów nad poprzeczką!

Długie zagranie Matrasa w pole karne opłaciło się, bo piłka odbiła się jeszcze od Furtaka i ywyszła na korner.

Mały ping-pong w polu karnym Puszczy między jej własnymi obrońcami, wszystko kończy się dobrze dla piłkarzy z Niepołomic.

W przerwie Spasa Delewa (Pogoń) zmienił Adam Gyurcsó.

Przed nami drugie 45 minut pucharowych emocji, tym razem od środka rozpoczyna Pogoń!

Piłkarze Pogoni już rozgrzewają się na swojej połowie, czekamy tylko na zawodników gospodarzy. Przypominamy, że Korona i Lechia też tu prowadziły jedną bramką...

Na koniec pierwszej połowy Domański stracił piłkę w polu karnym Pogoni.

Wszystko według planu - tak można podsumować pierwszą połowę meczu w Niepołomicach. Pogoń konsekwentnie realizuje swój plan i nie powtarza błędów drużyn, które na stadionie Puszczy już poległy. Drugoligowiec ma swoje okazje, jednak skuteczność piłkarzy Tomasza Tułacza pozostawia wiele do życzenia.

Świetna prostopadła piłka Frączczaka do Murawskiego, oko w oko z Sobieszczykiem kapitan Pogoni strzela w bramkarza!

Nieudane dośrodkowanie pod bramkę Sobieszczyka, szansa na kontrę dla piłkarzy z Niepołomic też zmarnowana.

W natarciu Akahoshi, po strzale Japończyka piłka odbija się od muru złożonego z obrońców Puszczy. Z krótkiego okresu przewagi gospodarzy już nic nie zostało.

Dużo zaryzykował Słowik, piąstkując piłkę po zagraniu w pole karne. Bramkarz Pogoni zaliczył koziołka, ale uratował szczecinian przed niebezpieczeństwem.

W polu karnym "Portowców" grasuje Łączek, jednak nie jest w stanie celnie dograć Orłowskiemu i piłka wraca do obrońców w granatowo-bordowych koszulkach.

Świetna akcja Pogoni, wolej Frączczaka z dziesięciu metrów po rękawicach Sobieszczyka wychodzi na rzut rożny!

Szybka riposta Puszczy, Domański odwrócił się z piłką w polu karnym i wyłożył Orłowskiemu na strzał... Nad poprzeczką!

Nunes po raz drugi, tym razem podprowadził piłkę na skraj pola karnego i płasko uderzył w środek bramki, gdzie czekał Sobieszczyk.

Ryzykowne zagranie głową Uwakwego w kierunku własnego bramkarza, ale Sobieszczyk zajął się piłką, zanim przejęli ją zawodnicy ze Szczecina.

Złe wybicie Słowika spod własnej bramki, piłka nie dosyć, że wychodzi na aut, to jeszcze przejmują ją piłkarze Puszczy, wyraźnie podrażnionej straconym golem.

Faworyt dopiął swego i prowadzi w Niepołomicach! Inteligentne zachowanie Matrasa, który przed polem karnym prostopadłym podaniem uruchomił Nunesa. Południowoafrykańczyk zwiódł obrońcę i uderzył po długim słupku!

GOOOL!!! NUNES NA 1:0 DLA POGONI!

Szansa dla Puszczy! Sprzed pola karnego uderzał Domański, piłka zaskoczyłaby Słowika, ale strzał minął dalszy słupek bramki "Portowców".

Z kontrą ruszył Furtak i zdołał dośrodkować w pole karne, obrona Pogoni zwarła szyki i poradziła sobie z zagrożeniem.

Walka Nunesa o piłkę w narożniku boiska przegrana przez piłkarza z RPA. Chwilę później strzał Frączczaka z pola karnego blokuje obrońca.

Pogoń przeważa technicznie nad gospodarzami, ale brakuje jej sytuacji. Teraz na przewinieniu przyłapany Frączczak.

Faulował kapitan Mikołajczyk, goście mają rzut wolny na połowie Puszczy.

Klasyczny "centrostrzał" Mikołajczyka ląduje w rekach Słowika, kontratak Pogoni kończy się na fatalnym zagraniu Frączczaka.

Długiego zagrania nie przejmuje Frączczak, od bramki rozpocznie Sobieszczyk. Faworyt nie chce powtórzyć błędu Lechii i Korony i dlatego atakuje od samego początku.

"Portowców" wspiera dzisiaj grupa około 30 kibiców ze Szczecina. Pierwszą akcję Akahoshiego przerywa Uwakwe.

Zaczynamy pierwszy mecz ćwierćfinału Pucharu Polski w Niepołomicach! Od środka rozpoczyna Puszcza, która gra dziś w niebieskich koszulkach.

Można spokojnie powiedzieć, że piłkarze Puszczy wychodzą właśnie na murawę, żeby rozegrać najważniejszy mecz w historii klubu. W ćwierćfinale Pucharu Polski drugoligowiec z Małopolski nie grał nigdy.

Chodzi oczywiście o kolejny mecz wczesnym popołudniem w środku tygodnia. Dlatego też na trybunach nie brakuje młodzieży z okolicznych szkół.

Brak sztucznego oświetlenia na stadionie Puszczy mocno ogranicza możliwości gospodarzy, dlatego nie można powiedzieć, że na ulicach Niepołomic dzisiaj będzie pusto. Można jednak spodziewać się więcej niż półtora tysiąca widzów.

Pełna zapowiedź dzisiejszego meczu dostępna pod tym linkiem. Do pierwszego gwizdka sędziego Sebastiana Jarzębaka został kwadrans!

- Naszym celem jest walka o jak najwyższą pozycję w lidze.A puchar? My się od tego odłączamy. Po meczu z Lechią nikt nie myślał o kolejnych spotkaniach pucharowych, nikt nie przeżywał tego, że czeka nas rywalizacja z Pogonią - Michał Mikołajczyk, kapitan Puszczy.

W Niepołomicach trwają ostatnie poprawki przed wielkim świętem piłki. Przy ławce rezerwowych Pogoni właśnie przycinana jest jedna z jodeł.

3% uczestników naszej sondy typuje, że Puchar Polski wygra... Puszcza. Najwięcej, bo aż 22%, stawia na "Portowców" ze Szczecina.

Pozostali rezerwowi Puszczy to: Arkadiusz Gajewski, Łukasz Krzysztoń, Dawid Kuliga, Dominik Radziemski, Jakub Zagórski i Bartosz Żurek.

W sobotę Puszcza bezbramkowo zremisowąła z Wartą Poznań, a w jej składzie zaszły dwie zmiany zmiana. Filipa Wójcika zastępuje dzisiaj Longinus Uwakwe, a w bramce stanie dzisiaj Andrzej Sobieszczyk.

Na ławce rezerwowych Pogoni znajdziemy trzech zawodników z ostatniego meczu ligowego z Arką. To Kamil Drygas, Dawid Kudła i Adam Gyurcsó, oprócz których na boisko w trakcie spotkania mogą wejść: Marcin Listkowski, Robert Obst, Jakub Piotrowski i Łukasz Zwoliński.

Dziś pierwsze z dwóch ćwierćfinałowych starć z kolejnym faworytem - Pogonią Szczecin. Jesteśmy na stadionie w Niepołomicach, nasza relacja NA ŻYWO własnie startuje. Pierwszy gwizdek o 13:30!

Niepołomice mają chrapkę na Polski stolicę? Przed meczami Puszczy z Koroną Kielce i Lechią Gdańsk wydawało się, że to niemożliwe, a jednak - małopolski drugoligowiec nadal ma szanse na finał Pucharu Polski na Stadionie Narodowym.