Mimo że przewaga gospodarzy jest bezdyskusyjna, to mistrzowie Bułgarii zdołali postraszyć. Brakowało niewiele, by gracze Georgiego Dermendzhieva cieszyli się z bramki, ale brakowało niewiele, albo zimnej krwi.
Jeżeli Arsenal postawił sobie za cel strzelanie pięknych bramek, to plan został wykonany na "6". Trafienia Alexisa Sancheza i Theo Walcotta mogą śmiało konkurować w plebiscycie na gol 3. kolejki Ligi Mistrzów.
Jak będzie wyglądała druga połowa? Przekonamy się niebawem.