Można z lekkim przekąsem napisać, że obie drużyny zajmują w lidze... drugie miejsce. Sęk w tym, że gospodarze od końca w LOTTO Ekstraklasie, a Lechia na drugim biegunie. Podopieczni Piotra Nowaka zdobyli równo dwa razy więcej punktów (46) od rywala.
Tym samym punkty, a najlepiej trzy, są potrzebne obu stronom - by oddalić się dna lub... wskoczyć na fotel lidera. Jednak tylko jednej z ekip uda się to osiągnąć, lub dopiszą sobie "oczko" na swoim koncie.