O zwycięstwie w takich meczach czasem decydują pojedynczy piłkarze. Dla Śląska takim zawodnikiem był dzisiaj Ryota Morioka. W pierwszej połowie strzał Japończyka celnie dobił Bence Mervó, a w drugiej sam dobił gospodarzy. Podbeskidziu nie pomógł dziś nawet kontaktowy gol z rzutu karnego - drużyna Roberta Podolińskiego przegrywa trzeci mecz w strefie spadkowej. Dziękujemy za sledzenie naszej relacji, do zobaczenia na GOL24.pl!
Koniec meczu! Podbeskidzie złapało kontakt dzięki bramce Mójty z rzutu karnego, ale przegrywa ze Śląskiem 1:2!
Mecz potrwa jeszcze dwie minuty.
Ostatnia zmiana u gości, z boiska zszedł Robert Pich, za niego Kamil Dankowski.
Solowa akcja Picha, Słowak stracił piłkę, chwilę później Gosztonyi strzelił obok bramki.
Na murawie zwija się Morioka, sfaulowany przez Antona Slobodę (Podbeskidzie). Kolejną żółtą kartkę wyciąga arbiter tego spotkania, a Śląsk ma dogodny rzut wolny.
Śląsk rusza z kontrą, przerwaną przez Marka Sokołowskiego (Podbeskidzie). Żółta kartka dla kapitana "Górali".
Na murawie leży Damian Chmiel, a sędzia używa gwizdka - gospodarze mają niebezpieczny rzut wolny z narożnika boiska.
Druga zmiana w Śląsku to Andras Gosztonyi za Petera Grajciara.
Hateley próbował dośrodkować na głowę któregoś z kolegów, ale piłki sięgnął piłkarz w białej koszulce. Kolčák wybija na rzut rożny.
Alarm w polu karmym Śląska, wrocławianie już prawie całą jedenastką bronią się na własnej połowie.
Prawie wyrównanie! Z rzutu rożnego jak zwykle dośrodkowywał Mójta, do piłki wyskoczył Baranowski i strzelił nad poprzeczką!
Paweł Tarnowski (Podbeskidzie) opuszcza boisko, błyskawicznie zastępuje go Damian Chmiel. Wkraczamy w ostatni kwadrans spotkania w Bielsku-Białej.
Śląsk nadal jest pod bramką Zubasa, przed momentem czysty wślizg Baranowskiego uratował gospodarzy od straty kolejnego gola.
Piłkarze Śląska długo wymieniają piłkę pod polem karnym rywali, aż w końcu Morioka za darmo oddaje ją Tarnowskiemu.
Tomasz Hołota (Śląsk) nastąpił na Kolčáka i sędzia ukarał go żółtą kartką.
Do piłki podchodzi Mójta i pewnie strzela w środek bramki! Podbeskidzie 1:2 Śląsk!
Rzut karny dla Podbeskidzia po faulu Pawelca na Tarnowskim!
Kolejna udana kombinacyjna akcja Śląska zmarnowana przez Hateleya, który spudłował z dystansu.
Na boisku pojawił się Anton Sloboda, zmienił na nim Mateusza Możdzenia (Podbeskidzie).
Hołota strącił piłkę głową w kierunku bramki, do tego uderzenia wyszedł Zubas.
Pich prawie wpadł pod samą bramkę z piłką przy nodze, w ostatniej chwili przed strzałem powstrzymał go Sokołowski. Bezdyskusyjna przewaga Śląska może lada moment skończyć się trzecim golem.
Kolejny rzut rożny w wykonaniu Hateleya minął wszystkich zawodników w polu karnym i wyszedł na aut. Podbeskidzie wygląda na kompletnie zdominowane przez zawodników Mariusza Rumaka.
Znowu Mervó! Wrzutkę Hateleya odbił jeszcze Mójta, ale Węgier sięgnał ją głową i strzelił w Zubasa.
Hateley wrzucał mocno i niecelnie, bo piłka trafiła w ręce Zubasa. Litwin znowu nie miał nic do powiedzenia przy bramce Śląska.
Pod bramką rywali znalazł się Dwali - źle podał, ale wywalczył korner dla Śląska.
Teraz Hateley nie podawał, tylko strzelił z ostrego kąta - Zubas odbija piłkę nogą!
Gwizdy kibiców po prostym błędzie Mójty, Śląsk ma rzut rożny.
Szybka reakcja Podolińskiego, Słowak za Słowaka - schodzi Samuel Štefánik (Podbeskidzie), za niego Robert Demjan.
Tym razem to Morioka trafia do siatki! Japończyk zrobił dwa duże susy przed polem karnym i mocno strzelił przy słupku bramki Podbeskidzia! Co za mecz, co za bramka tego zawodnika!
GOOOL! 2:0 dla Śląska! Ryota Morioka! Ale gol!
Hateley podszedł pod samą linię końcową, żeby odegrać do Mervo - Węgier zamiast strzelić gola, odbił piłkę od obrońców, a potem od samego siebie.
Po rajdzie Szczepaniaka piłkę próbował przejąć Kato, ale to, co z nią zrobił, trudno nawet nazwać strzałem.
Pod bramką gospodarzy znowu groźny Mervó, tym razem miękki lob nad Zubasem wylądował na górnej siatce.
Zaczynamy drugą połowę! Śląsk prowadzi z Podbeskidziem, czy to będzie trzecia porażka "Górali" w trzecim meczu w grupie spadkowej?
Wszystko jasne - na drugą połowę nie wyszedł ukarany żółtą kartką Paweł Zieliński (Śląsk), zastąpi go Lasza Dwali.
Sędzia wzywa piłkarzy obu zespołów na boisko, zaraz wracamy do gry. Na boisku intensywnie rozgrzewa się Lasza Dwali, jaką roszadę szykuje Mariusz Rumak?
Można powiedzieć, że Śląsk zdobył prowadzenie na boisku Podbeskidzia za pomocą własnej broni gospodarzy. Jeden z mocnych wrzutów Hateleya z autu skończyła się wolejem Morioki i celną dobitką Mervó. Po wyrównanej pierwszej połowie lepszy Mariusz Rumak i jego piłkarze - Podbeskidzie przegrywa 0:1.
Sędzia dolicza jedną minutę do pierwszej połowy, tymczasem Celeban mocno strzela nad bramką.
Błyskawiczna kontra Śląska, strzela Hateley... kolejna dobra interwencja Zubasa, który wcześniej był bezradny przy golu Węgra Mervó.
Štefánik kropnął w światło bramki, jednak prosto w ręce Abramowicza.
W pole karne mocno dośrodkowywał Szczepaniak, na drodze piłki stanął Pawelec i wybił ją na rzut rożny.
Krótka przerwa w grze po tym, jak Kato i Deja zderzyli się głowami próbując powstrzymać Hateleya przed przyjęciem piłki.
Sokołowski nawet nie próbował dośrodkować, tylko oddał mocny strzał z ostrego kąta. Piłka poszybowała daleko od bramki Śląska.
Abramowicz bez problemu złapał dośrodkowanie Mójty z rzutu rożnego.
Na spalonym przyłapany Štefánik. Podbeskidzie rusza do odrabiania strat.
To było kwestią czasu, zanim kolejny zabójczy wrzut z autu Hateleya osiągnie swój rezultat. Najpierw z woleja strzelał Morioka, to uderzenie jeszcze sparował Zubas, jednak Mervó dobił je do pustej bramki. Śląsk prowadzi w Bielsku-Białej!
GOOOL! Śląsk prowadzi 1:0! Bence Mervó!
Kolejny groźny wyrzut Hateleya spada na nogę Morioki, wolej wylądował w rękawicach Zubasa.
Gorąco pod bramką Podbeskidzia. Dośrodkowanie Grajciara wybite przez obronę, Śląsk już konstruuje nowy atak na połowie rywali.
Strzał Kato z kilkunastu metrów odbił się rykoszetem, ale Abramowicz był na posterunku i złapał piłkę.
Kolejny efektowny rajd Morioki, przerywa go dopiero ofiarna interwencja Sokołowskiego. Kapitan Podbeskidzia jest wściekły na kolegów z obrony, którzy pozwalają dziś piłkarzowi Śląska na wiele.
Pawelec zapaśniczym chwytem przewrócił na murawę Sokołowskiego, sędzia puszcza skargi kapitana Podbeskidzia mimo uszu.
Groźny zryw Podbeskidzia, w swoim stylu z dystansu uderza Możdżeń, piłka po głowie wrocławskiej obrony wychodzi na korner, wyłapany przez Abramowicza.
Paradę wślizgów, odbiorów i strat przerywa Morioka. Japończyk rozegrał akcję w duecie z Pichem i strzelił obok słupka!
Zubas raz, Zubas dwa! Blisko bramki był Morioka, jednak to Litwin fantastycznie spisał się w odstępie kilku sekund.
Zastępujący dzisiaj Dwalego Kokoszka w pojedynkę radzi sobie z groźnym kontratakiem Podbeskidzia.
Na połowie Podbeskidzia szarżował Pich, Sokołowski musiał ratować się wybiciem na aut.
Zaraz po tej wrzutce Baranowski za wysoko podniósł nogę i sędzia podyktował rzut wolny. Chwila oddechu dla broniącego się Śląska.
Po kornerze główkował Sokołowski, we wszystko wmieszała się jeszcze obrona z Wrocławia i to gospodarze mają kolejny rzut rożny.
Płaski strzał Możdżenia wybija obrona Śląska, będzie korner dla gospodarzy. Podbeskidzie od początku w natarciu.
Paweł Zieliński (Śląsk) wyciął Koheiego Kato tuż przed polem karnym i obejrzał za to żółtą kartkę.
Deja podkręcił piłkę obok słupka, lecz wcześniej faulowany był Zieliński.
Pierwszy groźny strzał w tym meczu - sprzed pola karnego oddał go Mateusz Możdzeń, ale znacznie się pomylił.
Koronkowa akcja Podbeskidzia kończy się dopiero na Tarnowskim, który źle zagrywa wzdłuż bramki.
Po długim wrzucie z autu podanie tyłem do bramki próbował przedłużyć Mervó, od bramki zacznie Zubas.
Sędzia rozpoczyna mecz w Bielsku-Białej! Podbeskidzie zagra dziś na biało-niebiesko, Śląsk w odrobinę ciemniejszym odcieniu zieleni niż murawa na stadionie "Górali". Zaczynają goście.
Połowa stadionu Podbeskidzia wciąż nieotwarta i pusta, za to ta otwarta zajęta przez kilka tysięcy widzów. Obie jedenastki właśnie wychodzą na murawę wyprowadzani przez arbitra.
Na kwadrans przed pierwszym gwizdkiem sędziego Bartosza Frankowskiego zapraszamy do przeczytania naszej przedmeczowej zapowiedzi.
Czeka nas bardzo trudne spotkanie. Podbeskidzie do końca walczyło o pierwszą ósemkę i wypadło z niej dopiero w ostatniej chwili. To wymagający przeciwnik – to słowa szkoleniowca Śląska, Mariusza Rumaka.
Podoliński nie może skorzystać dzisiaj z Olega Wierietiły i Jozefa Piačka. Obaj piłkarze Podbeskidzia borykają się z drobnymi urazami.
Wrażenia artystyczne schodzą całkiem na drugi plan. W sobotę chciałbym zobaczyć zwycięskie Podbeskidzie. Musimy być bardzo zdeterminowani i agresywni - mówi Robert Podoliński, trener "Górali".
Co innego Mariusz Rumak i jego Śląsk. Wrocławianie mimo czerwonej kartki utrzymali wynik 1:1 z Koroną Kielce, zaś w ostatniej kolejce pokonali u siebie Jagiellonię 3:1.
Jak wspomnieliśmy, dobra passa Podbeskidzia skończyła się w momencie, w którym w ligowej tabeli nastąpił podział na grupy. Od tego czasu Robert Podoliński i jego piłkarze przegrali po 0:1 z Termalicą oraz Górnikiem Zabrze.
A teraz rezerwowi Podbeskidzia: Wojciech Kaczmarek, Adam Pazio, Bartosz Jaroch, Anton Sloboda, Dariusz Kołodziej, Damian Chmiel, Robert Demjan.
Poznaliśmy już wyjściowe jedenastki obu zespołów, na ławce rezerwowych Śląska zasiądą dzisiaj: Mariusz Pawełek, Kamil Dankowski, Marcel Gecov, Łasza Dwali, Kamil Biliński, Andras Gosztonyi, Jacek Kiełb.
Podbeskidzie było małym zwycięzcą samej końcówki rundy zasadniczej wygrywając dwa mecze z rzędu, ale to Śląsk przeniósł dobrą dyspozycję już na spotkania w grupie spadkowej Ekstraklasy. Po jednym remisie i jednej wygranej Mariusz Rumak przyjeżdża do Bielska-Białej, gdzie na jego piłkarzy czeka zespół, który przegrał oba mecze po podziale punktów. Zapraszamy na relację LIVE ze starcia Podbeskidzia ze Śląskiem!