Na największe pochwały zasługują kibice, którzy mimo słabego widowiska bez chwili wytchnienia głośno dopingują swoją drużynę. Obie drużyny nie zachwycają, gra toczy się głównie w środku pola, brakuje klarownych sytuacji. Trzeba jednak oddać Wolfsburgowi, że to oni bardziej starają się coś zdziałać, bo CSKA pomysłu na strzelenie bramki nie ma żadnego. Jednak gol był właściwie efektem indywidualnej akcji Draxlera. On stworzył okazję i niejako wymusił podanie, po którym zdobył bramkę.