Nawet dwubramkowe prowadzenie nie daje pewności zwycięstwa. Mówił o tym m.in. Czesław Michniewicz, teraz przekonała się o tym Barcelona. Gospodarze męczyli się w pierwszej połowie, ale wynik spotkania otworzył Lionel Messi pięknym uderzeniem z rzutu wolnego. Po przerwie - równie "zacnym" strzałem - popisał się Ivan Rakitić. Rozluźnienie, które wkradło się w poczynania Barcelony, było z premedytacją wykorzystane przez gości. Trafienia Lucasa Pereza i Alexa Berngantinosa pokazały, że futbol nie zawsze jest sprawiedliwy. I za to go kochamy.
Relację prowadził Tomasz Górski i zapraszam na kolejne tekstowe sprawozdania w Ekstraklasa.net. Piłkarskie emocje w nieco innym wydaniu już za moment - losowanie grup EURO 2016