Co za mecz. Panowie piłkarze, prosimy o więcej. Jeżeli tak mają wyglądać ligowe poniedziałki, to chcemy więcej spotkań w pierwszy dzień tygodnia. Bramki z obu stron, mnóstwo walki i przerwa, która okazała się punktem zwrotnym. Przed nią bowiem Korona grała bardzo skutecznie, choć nie prowadziła gry, a Pogoń wyglądała tak, jakby jeszcze nie przebudziła się z zimowego snu. W drugiej odsłonie zobaczyliśmy natomiast najlepszą wersję "Portowców", która grą w piłkę wypunktowała gości. Słowa uznania należą się Rafałowi Murawskiemu, który ciągnął grę swojej drużyny i miał udział przy każdej z bramek. Jak widać, kapitan Pogoni jest jak wino. Im starszy, tym lepszy. Tymczasem my się już żegnamy i dziękujemy za uwagę. Zapraszamy na kolejne relacje LIVE, na pewno nie będziecie się z nami nudzili!