Po pierwszej połowie Atletico wygrywa na własnym boisku 2-0. Możemy odnieść wrażenie, że Atleti gra bez wysiłku, a mimo to prowadzi. To nie jest ta sama Malaga, która wygrała pięć meczów z rzędu, ale to nie jest również przeciwnik pokroju Rayo, Cordoby czy Granady. Wracamy za kwadrans.