Real prowadzi do przerwy z Elche 3:1, ale czyni to w mocno kontrowersyjnych okolicznościach, bowiem bramka na 2:1 dla Królewskich została zdobyta z rzutu karnego po ewidentnej symulce autorstwa Marcelo, który miał już na koncie żółtą kartkę. Równie dobrze Real w tym momencie mógł remisować 1:1 i grać w dziesiątkę, a wtedy nie mogłoby być i trzeciego gola Ronaldo, przy którym wspomniany Marcelo asystował. Elche nie wygląda na drużynę, która byłaby w stanie się pozbierać, ale może po przerwie podopieczni Escriby jeszcze czymś nas zaskoczą i stworzą emocjonujące widowisko.