Teraz ciekawiej! Gospodarze naciskają na bramkę rywali i reklamują zagranie ręką, sędzia się zawahał, ale po podpowiedziach asystenta nie zdecydował się na żadną reakcję. Otoczony przez całą formację ofensywną M'Gladbach i przy gwizdach kibiców, arbiter zachowuje zimną krew, ale... powtórka pokazuje, że się myli. To powinien być rzut karny!