To tyle jeśli chodzi o to spotkanie. Zapraszamy na naszą stronę na jutrzejsze relacje z meczów Ligi Europy. Za wspólnie spędzony czas dziękuje Adam Wielgosiński. Dobrej nocy.
Po bardzo dobrej grze i jednostronnym pojedynku Atletico w pełni zasłużenie rozbija Olympiakos Pireus i tym samym zapewnia sobie awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Wynik 4-0 to niski wymiar kary, patrząc na to, ile okazji mieli gracze ze stolicy.
Trybuny Vicente Calderon powoli pustoszeją.
Jednak powtórka wyjaśniła nam sytuację. Podczas dośrodkowania z rzutu rożnego Francuz stał na linii bramkowej i wszedł w pole karne, co oznacza tzw. powrotnego spalonego.
Przedwczesna radość Antoine'a Griezmanna. Piłka wylądowała w siatce, jednak sędzia jego uderzenie zinterpretował jako podanie do Jimeneza, który był na spalonym. Dosyć absurdalna sytuacja.
Żółta kartka dla Raula Jimeneza za dyskusje z arbitrem.
Długo nie byliśmy pod bramką Atletico. Rzut wolny dla Olympiakosu, dobra okazja na strzelenie gola, jednak dośrodkowanie w bandy reklamowy. Z piątego metra wznowi grę Moya.
Kolejny stały fragment gry dla Atleti i kolejna groźna sytuacja. Tym razem dośrodkowanie Koke nieco za mocne.
Tym razem Ansaldi znakomicie dośrodkowywał w pole karne, jednak żaden z piłkarzy Atletico nie zamknął świetnej centry. To powinien być gol. Pytanie, gdzie w tej sytuacji był Griezmann?
Ależ Juanfran zabawił się z obroną Olympiakosu. Jednym zwodem minął trzech zawodników. Jego dośrodkowania nie wykorzystał jednak Griezmann.
Ansaldi chciał zaskoczyć golkipera Olympiakosu, zakręcając piłkę z lewego skrzydła na bliski słupek. Roberto nie dał się zaskoczyć.
W miejsce bezproduktywnego Domingueza wchodzi Andreas Bouchalakis.
Przy owacji trybun żegnany jest Mario Mandżukić. W jego miejsce Antoine Griezmann.
Ardę Turana zmienia Raul Jimenez.
Hat-trick! SuperMario Mandżukić! Znowu głową strzela Chorwat. Tym razem po wrzutce z rzutu wolnego.
Mario Mandżukić po raz drugi! Głową wykorzystuje wrzutkę kolegi z zespołu. Czwarty gol Mandżukicia w tej edycji Ligi Mistrzów.
Prostopadłe podanie Diego Godina do Mario Mandżukicia, ten bliski był do wyjścia na sytuację "sam na sam", jednak w ostatniej chwili interweniuje Botia.
Ostre wejście Fustera, który pojawił się po przerwie na boisku. Żółta kartka.
Ostro bita piłka i w ostatniej chwili interweniuje Jimenez. Mogło być 3-0 dla podopiecznych Diego Simeone, jednak zabrakło trochę szczęścia.
Atak od tyłu na nogi Ansaldiego zakończył się żółtą kartką dla Ndingi. Faul miał miejsce metr przed polem karnym, było blisko "jedenastki" dla Atletico. Do wolnego podchodzi Koke.
Ostry fragment gry. W przeciągu dwóch minut mieliśmy trzy ostre faule i małą przepychankę z Mario Mandżukiciem w roli głównej.
Podanie Abidala do Jimeneza, który tuż przed linią bramkową wybija piłkę wprost pod nogi Garcii. Raul jednak podaje do Mario Mandżukicia, który był na spalonym, choć po drugiej stronie był niepilnowany Turan. Zła opcja Garcii.
Gracze Olympiakosu na własnej połowie wymieniają podania i cierpliwie budują atak pozycyjny. Zobaczymy, co z tego będzie.
Piłkarze Atletico zaczynają od środka drugą połowę.
Za Tiago na boisko wchodzi Mario Suarez.
... a za Giannisa Maniatisa wchodzi David Fuster, który przejmuje opaskę kapitańską.
Podwójna zmiana w zespole Olympiakosu. Za niewidocznego Afellaya wchodzi Kasami...
Po jednostronnym starciu Atletico zasłużenie prowadzi po pierwszej połowie 2-0 z Olympiakosem. Piłkarzy z Grecji nie stać było na ani jeden strzał celny. "Rojiblancos" spokojnie mogli prowadzić co najmniej trzema, być może czterema bramkami, jednak w niektórych sytuacjach razili nieskutecznością. Zapraszamy na przerwę i widzimy się za kwadrans.
Arbiter dolicza minutę do regulaminowego czasu gry.
Pierwsza udana interwencja Masuaku w starciu z Juanfranem. Naprawdę jest to warte odnotowania, patrząc na grę lewego obrońcy Greków.
Agresywnie bity rzut wolny przez Alvaro Domingueza, piłkę wybija Garcia i mamy drugi rzut rożny dla Olympiakosu w tym meczu.
Katastrofalny błąd Botii, który nie trafił w lecącą piłkę. Za jego plecami stał Mario Mandżukić, który bez problemu wpakował futbolówkę do bramki. To trzeci gol Chorwata w tegorocznej edycji Champions League.
Zabrakło szybkości Mario Mandżukoiciowi. Chorwat dostał znakomitą prostopadła piłkę, jednak brak sprintu sprawił, że Eric Abidal wrócił na czas i przeszkodził napastnikowi w oddaniu uderzenia. Koniec końców strzelał Garcia, jednak trafił w obrońcę.
Eric Abidal ewidentnie jest podirytowany grą swoich środkowych pomocników i próbuje rozpocząć akcję, wychodząc z linii obrony do przodu. To zagranie zakończyło się stratą piłki i groźną kontrą. Teraz bliski trafienia był po raz kolejny Raul Garcia, jednak już na wślizgu uderzał lecącą piłką i zabrakło mi kilku centymetrów, by lepiej ją trafić.
Grający na lewej obronie Olympiakosu Masuaku powoli traci cierpliwość. Każde starcie "jeden na jeden" z Juanfranem przegrywa i czarnoskóry gracz okazuje swoją frustrację, głupio i złośliwie faulując. Sędziujący Stark jak na razie okazuje litość, jednak kolejne takie zagrania z pewnością będą karane kartkami.
Piłkarze Atletico przenieśli ciężar gry z prawej na lewą stronę. Tam groźnie z dystansu uderzył Ansaldi, czym zmusił do interwencji broniącego Jimeneza, jednak jak pokazała powtórka, strzał był niecelny.
Dośrodkowanie ekipy z Pireusu z prawej strony boiska, obrońcy Atletico wybijają głową piłkę z pola karnego, jednak wprost na nogę Erica Abidala. Znakomity wolej Francuza z lewej nogi i piłka minimalnie minęła okienko bramki Moyi.
Pierwszy okres gry, kiedy to Olympiakos dłużej utrzymuje się przy piłce i rozgrywa akcję na połowie rywala. Atletico schowane za "podwójną gardą".
Znowu prawa strona Atletico robi zamieszanie w szeregach obronnych Olympiakosu. Garcia wrzucał w pole karne, gdzie czekał Gabi, jednak uderzenie niecelne.
Ostre wejście Cristiana Ansaldiego w nogi Elabdellaouiego. Wolfgang Stark wyciąga żółtą kartkę.
Po trafieniu Atleti gra nieco się uspokoiła, jednak wciąż to gospodarze kontrolują grę, aczkolwiek nie forsują tempa.
Zanosiło się na to trafienie od początku. Raul Garcia pakuje piłkę do siatki po podaniu Juanfrana. Ogromny błąd defensywy. Obrońca podał piłkę do bramkarza, ten w panice podał do Juanfrana, a Hiszpan wystawił piłkę Garcii. Atletico prowadzi zasłużenie 1-0.
Olympiakosu jak na razie nie stać na wyjście z własnej połowy. Raz szczęścia spróbował Eric Abidal, jednak szybko jego szarża została przerwana. Tym razem długim podaniem Miliojević szukał Mitroglou, jednak zagrał niecelnie.
Trzecia groźna sytuacja po raz kolejny zapoczątkowana na prawej flance. Identyczna akcja jak poprzednio, obieg Juanfrana i centra po ziemi do Mario Mandżukicia, którego znów ubiegli stoperzy z Grecji. Kolejny korner.
Kolejna dobra okazja, tym razem głową próbował Mandżukić, jednak dobrze broni Jimenez. Rzut rożny dla Atletico.
Niezwykły kocioł pod bramką Jimeneza. Atletico było bliskie zdobycia gola, jednak defensorzy Olympiakosu szybko wyjaśnili kopaninę na piątym metrze.
Pierwszy gwizdek pana Wolfganga Starka już za nami. Zaczynamy!
Obie ekipy już wychodzą na murawę.
Ławka rezerwowych Olympiakosu: Avlonitis, Bouchalakis, Diamantakos, fuster, Kasami, Megyeri i Salino.
Podstawowe jedenastki widzą Państwo w panelu po lewej stronie. Ławka rezerwowych Atletico: Oblak, Cerci, Gamez, Griezmann, Rodriguez, Suarez.
Sytuacja w grupie A jest bardzo ciekawa. Na czele jest Atletico z 9 punktami, po 6 punktów mają Juventus z Olympiakosem, a tabelę zamyka Malmoe z trzema "oczkami". Jak widać, wszystko jeszcze może się zdarzy w tej grupie.
Dobry wieczór, zaczynamy relację z meczu piątej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Na rozkładzie mamy pojedynek Atletico Madryt z Olympiakosem Pireus. Na wspólne nieco ponad dwie godziny zaprasza Adam Wielgosiński.