Gra Manchesteru City może się dziś podobać. Spora intensywność, dużo prób gry z pierwszej piłki i co z tego wynika kilka bramkowych okazji. Obie bramki gospodarze zdobyli po kontrach, najpierw pechowym wybiciem i samobójczą bramką nie popisał się Collins, a potem Aguero rozegrał dwójkową akcję z Navasem i skończył ją bramką. West Ham nie zagroził bramce Harta, można pochwalić ich jedynie za grę w obronie, gdy szyki defensywne Młotów są kompletne, gracze City mają problem z przedarciem się pod bramkę Adriana.