Chyba jedynym argumentem, który przemawia dzisiaj na rzecz GKS-u jest chęć zmazania totalnej plamy po ostatnim spotkaniu w Jaworznie, gdzie tyszanie ulegli Sandecji Nowy Sącz aż 2:7, mimo że do przerwy przegrywali zaledwie 0:1. Stomil natomiast w poprzedniej kolejce zremisował u siebie z Wigrami Suwałki 2:2. Warto dodać, że Stomil ponad połowę tego spotkania grał w osłabieniu, po tym jak w 36. minucie czerwoną kartką został ukarany Berezowski.