W zasadzie Superpuchar nie jest pucharem... bo to złota patera. Tak czy siak, Superpatera w rękach Zawiszy! "We are the champions" na stadionie! Gratulacje dla Zawiszy Bydgoszcz. Dziękujemy za uwagę i zapraszamy na kolejne relacje na żywo na Ekstraklasa.net.

A teraz czas już na zdobywców tegorocznego Superpucharu Polski - Zawiszę Bydgoszcz, którzy odbierają swoje medale i puchar! Swoją drogą to kolejny już Superpuchar przegrany przez Legią na własnym obiekcie. Jakaś niechlubna seria się robi.

Medale odbierają piłkarze Legii Warszawa, którym szpaler ułożyli gracze Zawiszy.

Pamiątkowe statuetki otrzymują sędziowie dzisiejszego spotkania - Bartosz Frankowski, Paweł Sokolnicki, Jakub Winkler i Paweł Pskit.

Teraz ceremonia wręczenia Superpucharu Polski. Próbują ją zakłócić kibice Legii, którzy skandują teraz "Osuch cw*l".

Sektor gości wreszcie się odezwał. W sumie na stadionie było 30 kibiców Zawiszy, którzy (bez złośliwości) przez cały mecz raczej sobie siedzieli i pstrykali zdjęcia. Jak wiemy kibice Zawiszy mają protest, więc na dzisiejszym meczu znaleźli się nieliczni, którzy wyłamali się z większej grupy.

Zawisza stworzył sobie więcej okazji do strzelenia bramki. Goście zagrali zdecydowanie mocniejszym, doświadczonym składem, co było widać. Podopieczni Paixao czuli się swobodniej, lepiej operowali piłką, co przyniosło efekty w postaci goli. Grali do końca i to im się opłaciło.

Chyba możemy z czystym sumieniem powiedzieć, że oglądaliśmy dobry mecz. Dużo bramek, ciekawa, ofensywna gra obu zespołów. Legia dzisiaj eksperymentalna, młoda i... niepoukładana. To było widać. Przede wszystkim raziła fatalna dyspozycja Bereszyńskiego na lewej obronie. Widać, że to nie jego pozycja.

KONIEC! SUPERPUCHAR DLA ZAWISZY BYDGOSZCZ.

Przycisnęła na koniec Legia. Zamieszanie w polu karnym. Gospodarze domagają się rzutu karnego za zagranie ręką. Za chwilę rożny i strzał na bramkę wyciąga Sandomierski.

A Jorge Paixao wyleciał na trybuny. Najpierw tak się cieszył po golu, że pod samą Żyletę poleciał, a potem notorycznie wychodził za swoją strefę i pouczał sędziów. Doigrał się.

Gevorgyan pokręcił Bartczakiem i uderzył tak, że piłka przeleciała pod pachą Jałochy. Co by nie mówić... trochę farfocel.

GOOOL! Gevorgyan! Rzut na taśmę!

Cztery minuty doliczone do drugiej połowy.

Na murawie pojawia się Grzegorz Tomasiewicz. Zmieni kontuzjowanego Bereszyńskiego.

Bereszyński opatrywany jest poza boiskiem, a gra toczy się dalej. Chyba skończy się to rzutami karnymi.

Dobrze blokował Wagnera Bereszyński. Obrońca ucierpiał w tym starciu. Brazylijczyk trochę nadużył siły przy walce o piłkę.

Na dobrej wysokości wrzucona była teraz piłka w pole karne. Do główki skakali Sochań i Silva. Ostatecznie futbolówkę strącił Sochań, ale ta przeszła nad bramką.

Co za kiks! Saganowski dostał piłkę na metr przed bramkę i Sandomierskiego, a uderzył obok niej! Fatalne pudło "Sagana"!!!

Kartka dla Vasconcelosa za przeszkadzanie przy wznowieniu gry.

Ciekawa akcja Legii. Najpierw indywidualnie poszedł miedzy zawodników Zawiszy Kosecki, piłka szczęśliwie trafiła do Kurowskiego, który odegrał w pole karne, ale tam na spalonym był już zawodnik Legii.

Poleżał chwilę na murawie Drygas, jakiś drobny uraz miał pomocnik Zawiszy. Już się pozbierał. Gramy dalej.

Kurowski stracił piłę w środku boiska, Vasconcelos natychmiast odegrał ją do Kadu, ale ten za długo kiwał się w polu karnym i ostatecznie stracił futbolówkę.

Kadu zmienia Carlosa.

Dośrodkowanie Petasza z rzutu rożnego piąstkuje Jałocha. Na dobrej szybkości wyprowadza kontrę Kosecki, ale za długo trzymał futbolówkę "Kosa" i stracił.

Świetna wysoka piłka na Vasco i jeszcze lepsze przyjęcie napastnika Zawiszy. Odegrał następnie do Carlosa, ale ten miał już problemy z opanowaniem piłki i w końcu odebrali legioniści.

I druga. Moneta wchodzi za Ryczkowskiego.

Pierwsza zmiana w Legii. Kalinkowskiego zmienia Kurowski.

Gevorgyan za Wójcickiego.

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Saganowski i umieścił piłkę w siatce. Sandomierski nawet się nie ruszył.

Saganowski z główki i goooool!

Indywidualna akcja Koseckiego pozwoliła Legii na rzut rożny.

Sochań wysokim podaniem uruchomił z przodu Wagnera, ale Brazylijczyka uprzedził Lewczuk.

Wójciki zagrywa do Vasconcelosa dobrze ustawionego w polu karnym, ale piłkę zdejmuje mu z nogi Lewczuk.

Zamieszanie w polu karnym. Pada Bartłomiej Kalinkowski, ale sędzia nie gwiżdże. Na powtórkach widać, że młody legionista był faulowany. Duże pretensje do sędziego ma Marek Saganowski.

Dobrze na prawym skrzydle znalazł się Kosecki, ale fatalnie odegrał w pole karne. Na dalszym słupku dobrze ustawiony był Piech.

Kosecki ostro zatrzymywany przez Drygasa i zawodnik Zawiszy ukarany żółtą kartką.

Arkadiusz Piech ukarany żółtą kartką.

SŁUPEK! Kosecki strzela w słupek! Znakomicie wyszedł do prostopadłej piłki "Kosa" i niemal z rąk Sandomierskiego posłał strzał na bramkę. Niestety dla legionisty nie trafił.

Fatalnie wybijał piłkę Lewczuk. Futbolówka wpadła pod nogi Wagnera, który odegrał do Vasco. Napastnik był jednak na spalonym.

Na boisku pojawił się debiutant w zespole Zawiszy. Wagner zmienił strzelca bramki - Alvarinho.

Po tym co widzimy na boisku możemy już chyba stwierdzić, że wystawienie Bereszyńskiego na lewej obronie, to był nieudany eksperyment. "Bereś" sobie kompletnie tam nie radzi i już któryś raz daje się obejść.

Luis Carlos technicznie zniszczył Bereszyńskiego. Prosto ograł obrońcę z prawej strony pola karnego, tuż przy linii końcowej, a następnie odegrał na jedenasty metr do Alvarinho, który pokonał Jałochę.

GOOOL! Alvaro Gomes!

Ciekawa sytuacja. Kosecki przeskoczył Petasza w walce o górną piłkę. Fakt, że uderzenie w ogóle nie miało mocy, ale jednak "Kosa" wygrywający takie pojedynki to rzadkość.

Seria niecelnych zagrań legionistów, gospodarze mają problem z dokładnym wymieniem kilku podań. Po młodych debiutantach widać, że brakuje im ogrania w takich spotkaniach.

Świetnie powstrzymał Arkadiusza Piecha Joshua Silva. Legionista nie wywalczył nawet rożnego.

Carlos okiwał się sam. Ta rzadka sztuka udała się piłkarzowi Zawiszy, podczas gdy próbował przejść Bereszyńskiego.

Korneliusz Sochań zmienił Pawła Strąka.

Zaczynamy drugą połowę spotkania! Są zmiany w składzie Zawiszy.

Nic już się w tej pierwszej połowie nie zmieni. Legia remisuje z Zawiszą, 1:1, w Superpucharze Polski. Wracamy po przerwie.

Mocny strzał Bereszyńskiego z dystansu, ale nad poprzeczką!

Druga połowa przedłużona o dwie minuty.

Gol jest przede wszystkim efektem znakomitej postawy Vrdoljaka, który wygarnął obrońcy Zawiszy piłkę w polu karnym, a następnie jedynie dopełnił formalności, wyłożył celnie piłkę Ryczkowskiemu, który wepchnął ją do pustej bramki. Sandomierski bez szans.

RYCZKOWSKI BRAMKA! 1:1!!!!

Dobra okazja Legii. Najpierw uderzał Saganowski, ale jego strzał odbił się od obrońców. Chwilę później poprawiał Vrdoljak, ale obok bramki.

Zaiskrzyło pomiędzy Vasconcelosem i Bereszyńskim. Legionista odepchnął napastnika Zawiszy. Ostatecznie rozdzielił ich sędzia.

Słabe uderzenie po ziemi Ziajki łapie Jałocha.

Na przebój poszedł Ryczkowski, który pędził wzdłuż pola karnego i w końcu zdecydował się na strzał. Dobra siła strzału, ale celność już fatalna.

Pokręcił Bereszyńskim Carlos, którego strzał odbił się od obrońcy Legii i wpadł pod nogi Alvarinho. Tego powstrzymał jednakże Lewczuk, który dobrze pilnował zawodnika rywala.

Za słabe podanie Koseckiego do Bereszyńskiego, który dobrze podłączył się do akcji ofensywnej. Do piłki dobiegł jednak pierwszy Carlos, który przeciął zagranie od "Kosy".

Próbuje odegrać się Legia, ale brakuje celności i zgrania piłkarzom Berga.

Piękna piłka od Drygasa do Gomesa, który jednak nie zdążył przed Jałochą, który dobrze przeczytał to zagranie. Wciąż przyciska Zawisza i jest kolejny rożny dla gości.

Ciśnie Zawisza! Z lewego skrzydła zbiegł Wójcicki, ale uderzył nieczysto, a dodatkowo był naciskany przez Bartczaka i zdołał wywalczyć tylko rzut rożny.

Wójcicki dobrze dostrzegł niepilnowanego, wbiegającego między stoperów Carlosa, który w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem się nie pomylił i strzałem po ziemi pokonał Jałochę.

GOOOL! LUIS CARLOS!

Vrdolajk ukarany żółtą kartką za faul na Pawle Strąku.

Bardzo głębokie dośrodkowanie Petasza wybijają obrońcy Legii. Chwilkę później dobrą kontrę wyprowadził Piech, ale załamała się ona gdzieś w okolica pola karnego Zawiszy.

Kąśliwy strzał Luisa Carlosa trafia gdzieś w okolice brzucha Jałochy, który wybija piłkę na rzut rożny!

Coś sobie jednak Bartczak zrobił podczas tej akcji, bo opatrują go fizjoterapeuci Legii. Schodzi z boiska, ale powinien na nie niedługo wrócić.

Okazja dla Legii! Obok bramki strzela Bartczak, do którego piłka trafiła od Saganowskiego. Trochę było w tym przypadku, bo piłka odbiła się od obrońców Zawiszy, ale okazja była dobra.

Petasz dośrodkowuje z rzutu rożnego na bliższy słupek, ale nieudanie przedłuża tę piłkę Andre Micael. Przejmuje Legia, która nie umie jednak dobrze wyprowadzić kontry i traci piłkę.

Chwilę później po kontrze groźną sytuację w polu karnym mogli stworzyć piłkarze Legii, ale im też zabrakło skuteczności i stracili piłkę.

Luis Carlos minął ładnie na prawej stronie Bereszyńskiego, ale kiepsko wyłożył do znajdujących się w polu karnym kolegów, którzy poprzeszkadzali sobie trochę, aż wreszcie kiepsko uderzył Gomes.

Bardzo długo wyprowadza piłkę do gry Witeska, którego naciska Wójcicki. Było blisko straty obok własnego pola karnego, ale udało się wyjść z tej opresji.

Kibice Legii dokazują teraz fanom Zawiszy, którzy pojawili się na sektorze gości Pepsi Areny. Dostaje się też Radosławowi Osuchowi.

Alvaro Gomes próbuje mocnego strzału z dystansu, ale trafia w Lewczuka.

Strąk poza boiskiem, ale uraz nie jest poważny, bo kapitan gości wrócił do gry.

Kosecki sponiewierał Strąka, który leży teraz na murawie, potrzebna jest pomoc medyczna. Legionista sam zatrzymał grę i szybko poprosił o służby, które zajmą się kapitanem Zawiszy.

Blisko pomyłki był Wieteska, który trochę za bardzo "na radar" krył Vasconcelosa, do którego zagrana była długa piłka. Dobrze wyszedł jednak do piłki Jałocha.

A jednak strzał! Piłka skozłowala jeszcze przed Jałochą, który jednak zdołał odbić ją w bok.

Teraz wolny dla Zawiszy gdzieś na trzydziestym metrze. Petasz będzie chyba dośrodkowywał.

Kalinkowski ładnie uwolnił się od pilnującego go zawodnika Zawiszy, ale zagrał za mocno do szarżującego lewym skrzydłem Ryczkowskiego.

Do wolnego podszedł Saganowski, ale walnął w głowy ustawionych w murze zawodników. Dobijał jeszcze Piech, ale także trafił w defensorów Zawiszy.

Ruszył ładnie Kosecki, którego za koszulkę ściągał do ziemi Petasz. Pierwsza żółta kartka i wolny tuż przed polem karnym Zawiszy.

Na razie dłużej przy piłce Zawisza. Goście spokojnie wymieniają podania i powoli przesuwają się pod bramkę Legii. Mistrzowie Polski ograniczają się do przeszkadzania.

Pierwsze kontakty z piłką w I drużynie młodego Kalinkowskiego i Wieteski. Ten pierwszy faulowany przez Vasco.

Wójcicki i Vasco zaczynają!

Winni jesteśmy przeprosiny tym, którzy podawali oficjalny skład. Bereszyński faktycznie zacznie mecz na LEWEJ obronie. Na prawej Bartczak.

Nie starczyło czasu na omówienie rezerwowych młodych zawodników Legii. Musicie nam wybaczyć ;)

Ławki rezerwowych:

Legia: Łukasz Budziłek, Mateusz Hołownia, Kamil Kurowski, Łukasz Moneta, Grzegorz Tomasiewicz.

Zawisza: Andrzej Witan, Damian Ciechanowski, Vahan Gevorgyan, Jorge Kadu, Korneliusz Sochań, Wagner Borges, Maciej Kona.

Piłkarze wychodzą już na murawie.

Przypomnieć należy, że to nie mundial. Jak po 90. minutach będzie wynik remisowy, to nie będzie dogrywki. Od razu rzuty karne.

Ostatnie komunikaty od spikera Legii i zaraz zaczynamy. Piłkarzy Zawiszy wyprowadzą na murawę dzieciaki z Drukarza Warszawa. Gospodarze wyjdą w asyście chłopaków z Akademii.

Na sektorze gości zasiada już 25 osób. Na całej Pepsi Arenie zgromadziło się już więcej osób, ale wciąż nie jest to liczba imponująca. Najlepsza frekwencja na Żylecie i trybunie wschodniej.

Drugi z młodych to Maciej Kona. Ten ma dopiero 17 lat i dopiero od tego sezonu jest sprawdzany w kontekście gry w pierwszym zespole. Chłopak jest wychowankiem bydgoskiego Zawiszy i gra na pozycji pomocnika.

Przechodzimy do Zawiszy. Tam młodzi zaczną mecz na ławce rezerwowych. Pierwszy z nich, Korneliusz Sochań ma 18 lat, jest pomocnikiem i z pierwszą drużyną jest teoretycznie związany już od sezonu 2012/2013, ale jak dotąd zagrał tylko w jednym meczu. Wszedł z ławki w meczu przeciwko Piastowi Gliwice (6:0) na minutę.

Najstarszy z młodych debiutantów to Bartłomiej Kalinkowski, który ma 19 lat i wystąpi na środku pomocy razem z Ivicą Vrdoljakiem. Z tym chłopakiem w ostatnim czasie wiąże się w Legii chyba największe nadzieje. Nic zresztą dziwnego, osiąga taki wiek, że powinien już zacząć pokazywać się na boiskach Ekstraklasy.

Adam Ryczkowski został pozyskany do zespołu rezerw Legii w 2013 roku z Polonii Warszawa. Dzisiaj ma szaleć na lewym skrzydle. Ma 17 lat.

Robert Bartczak ma dzisiaj zagrać na prawej obronie (według rozpiski składów, którą dostaliśmy, ale tam Bereszyński jest na lewej, więc poczekamy do rozpoczęcia meczu z ostateczną informacją). Bartczak ma 18 lat i pochodzi z Włocławka. Do juniorów Legii trafił wiosną 2011 roku. Podobnie jak Wieteska od tego sezonu dołączy do pierwszej drużyny.

Tymczasem przyjrzyjmy się pokrótce młodzieży, która dzisiaj będzie prezentować swoje umiejętności na Pepsi Arenie. Najpierw Legia i Mateusz Wieteska. On zagra dzisiaj na środku obrony. Ma 17 lat. Do juniorów Legii trafił w 2010 roku, wcześniej grał w Pogoni Grodzisk Mazowiecki.

BREAKING NEWS: Liczba kibiców Zawiszy na sektorze gości zwiększyła się do 17 osób. O dynamicznie rozwijającej się sytuacji będziemy informować na bieżąco :)

Nie odpuścimy tego meczu. Chcemy zacząć sezon od zdobycia trofeum. - przekonywał przed tym meczem Ivica Vrdoljak, który ma dzisiaj poprowadzić rezerwy do zdobycia Superpucharu. Czy mu się to uda? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.

W Zawiszy także dzisiaj paru debiutantów. Od pierwszej minuty wystąpią sprowadzeni do Bydgoszczy Grzegorz Sandomierski i Joshua Silva. Poza nimi Paixao zabrał do Warszawy także młodych Korneliusza Sochania (18 lat) i Macieja Konę (17 lat). Obaj zaczną mecz na ławce rezerwowych. Tam także znajduje się zakupiony z portugalskiego Moreirense FC - Wagner.

Ale przejdźmy do spraw poważnych. Skład Zawiszy zdecydowanie bardziej "poważny". Trener Jorge Paixao wystawił w zasadzie najmocniejszy skład jakim dysponował. Na murawie pojawią się dobrze nam znani z Ekstraklasy zawodnicy, jak Vasconcelos, Petasz czy Ziajka. Brakuje kontuzjowanych Pawła Wojciechowskiego, Michała Masłowskiego czy Herolda Goulona.

O, teraz dopiero dostrzegliśmy kibiców Zawiszy. Na sektorze gości jest ich w sumie... 7 osób. Możliwe, że ktoś wyszedł do toalety, więc może dobiją do dychy.

Na debiut w oficjalnym meczu czekają także bardziej doświadczeni zawodnicy, jak Igor Lewczuk i Arkadiusz Piech. Oni grali ze sobą w meczu o stawkę (w jednej drużynie) jeszcze w Ruchu Chorzów.

Tak jak można się było tego spodziewać, Legia wychodzi na mecz o Superpuchar Polski w eksperymentalnym (rezerwowym) składzie. Szansę debiutu w barwach Wojskowych mają Mateusz Wieteska, Robert Bartczak, Adam Ryczkowski i Bartłomiej Kalinkowski. Ta czwórka chłopaków występowała w drużynie rezerw i odznacza się niemałymi umiejętnościami. Na pewno będzie trzeba zwrócić na nich uwagę. To dla nich duża szansa na pokazanie się.

Na murawie pojawili się bramkarze Legii Warszawa - Konrad Jałocha oraz Łukasz Budziłek, których rozgrzewkę prowadzi oczywiście Krzysztof Dowhań. Za chwilę na płycie boiska powinni zameldować się Grzegorz Sandomierski i Andrzej Witan z Zawiszy.

Przed meczem zapraszamy jeszcze do lektury ZAPOWIEDZI tego meczu. Do półfinału Holandii z Argentyną macie dużo czasu, wiec spokojnie przyjmiecie i zapowiedź, i sam mecz ;)

Na domiar złego w Warszawie właśnie zaczął padać rzęsisty deszcz. Cóż, przynajmniej będzie chłodniej.

Pomysł rozgrywania Superpucharu na samym początku wakacji nieco mija się z celem. Od dawna wiadomo, że Legia traktuje ten mecz raczej jak sparing dla rezerwowych i młodych, co będzie widać po składzie Wojskowych. Kibice również, co tu dużo mówić, pokpili sprawę. Na stadionie jest dosłownie garstka osób, chociaż do meczu jeszcze godzina, więc poczekajmy.

Witamy serdecznie na relacji NA ŻYWO prosto z Pepsi Areny, gdzie dzisiaj reaktywowany zostanie Superpuchar Polski. Wraca w cieniu Mistrzostw Świata w Brazylii, które pochłaniają cały świat. My mamy jednak podzielną uwagę!