Jeszcze dziś na naszej stronie pojawi się szerszy opis spotkania i inne pomeczowe materiały z Warszawy. Zamykamy już naszą relację LIVE, za uwagę dziękuje Przemysław Drewniak.
Momentami gra Legii pozostawiała sporo do życzenia, ale bez wątpienia podopieczni Henninga Berga rozegrali swój najlepszy mecz w tej rundzie i zasłużenie pokonali Podbeskidzie. "Górale" pod koniec pierwszej połowy grali dobrze i byli bliscy zdobycia gola, ale po zmianie stron przewaga gospodarzy nie podlegała już dyskusji.
Szybka kontra Legii, fatalny powrót do obrony Podbeskidzia, Kucharczyk zagrywa z lewego skrzydła do niepilnowanego w polu karnym Sa i Portugalczyk pewnie pokonuje Peskovicia. A sędzia kończy mecz!
GOOOL!!! ORLANDO SA NA 3:0!
Zaskakujące uderzenie głową Śpiączki o mało co nie wpadło "za kołnierz" Kuciakowi! Słowak zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką.
Nieźle z rzutu wolnego dośrodkowywał Deja, ale żaden z bielszczan nie zdołał sięgnąć piłki głową.
Sędzia dolicza do drugiej połowy dwie minuty.
Po stracie Dei taktycznego faulu w środku pola dopuścił się Sokołowski, za co został ukarany żółtą kartką.
Jodłowiec w pole karne na głowę Żyry, ale pomocnik Legii był na spalonym.
Bielszczanie wyglądają na zrezygnowanych. Chyba stracili już wiarę w korzystny rezultat.
Śpiączka przewraca się w polu karnym po starciu z obrońcami Legii i sędzia Paweł Gil... karze go żółtą kartką za symulowanie.
Szybka akcja Legii. Kucharczyk zagrał po ziemi w pole karne do Sa, a ten o włos minął się z piłką!
Ostatnia zmiana w zespole gości. Adu Kwame schodzi, za niego Adam Pazio.
Ładna kombinacja Dudy i Kucharczyka o mało nie zakończyła się sytuacją sam na sam tego drugiego. Bardzo ryzykowny wślizg spóźnionego w tej akcji Koniecznego powstrzymał jednak piłkarza Legii.
Atomowy strzał z dystansu Sa podzielił losy niedawnego uderzenia Kucharczyka z meczu z Ajaksem. Piłka na drugim piętrze trybun...
Deja z rzutu wolnego trafił w mur.
I mamy pierwszą dziś żółtą kartkę. Bereszyński ostrym wślizgiem wszedł w nogi Adu na wysokości pola karnego Legii.
Druga zmiana w Legii. Michał Kucharczyk zmienia strzelca pierwszej bramki, Adama Ryczkowskiego.
Zaskakujące, krótkie rozegrane rzutu wolnego "Górali". W pole karne wszedł z piłką Chmiel, ale zbyt długo zwlekał z podaniem i ostatecznie obrońcy Legii zdołali go powstrzymać.
Podbeskidzie przegrywa, ale nie poddaje się. Na połowie Legii faulowany szarżujący Tomasik.
Sprzed pola karnego uderzał Śpiączka, ale piłka wylądowała... na trybunach.
Po rzucie rożnym dla gości piłka zagrana przez Deję minęła kilku zawodników w polu karnym, ale ostatecznie jeden z legionistów zdołał ją wybić.
Leszek Ojrzyński stawia wszystko na jedną kartę. Eks-legionista Iwański zostaje zastąpiony przez innego eks-legionistę, Macieja Korzyma.
W drugiej połowie Legia zdecydowanie przeważa. Goście nie mają pomysłu na rozegranie akcji.
W końcu udało się zagrać szybką akcję Podbeskidziu. Po podaniu Tomasika w pole karne wszedł Śpiączka, ale w pojedynku z obrońcą Legii dopuścił się przewinienia.
Brzyski próbował zaskoczyć Peskovicia strzałem z bardzo daleka, ale piłka poszybowała nad bramką.
Znakomicie poczyna sobie Duda. Przed chwilą Słowak zagrywał piętą w polu karnym, ale bielszczanie zażegnali niebezpieczeństwo.
Sunie kolejny atak "Wojskowych", ale tym razem na spalonym Żyro.
Ależ wejście na boisko zaliczył Słowak! Na gola potrzebował zaledwie trzech minut!
GOOOL!!! A STRZELCEM ONDREJ DUDA!
Po strzale Ryczkowskiego błąd popełnił Pesković, który nie złapał piłki i przytrzymał próbującego ją dobijać Dudę!
Rzut karny dla Legii!
Zmiana w Legii. Bezbarwnego Michała Masłowskiego zastępuje Ondrej Duda, który otrzymał głośny aplauz od warszawskiej publiczności.
W pole karne dośrodkowywał Bereszyński, ale piłkę wybił za aut Kristian Kolcak.
Zaczynamy drugą połowę!
W przerwie mamy zmianę w zespole gości. Piotra Malinowskiego zastąpi w ataku Bartosz Śpiączka.
Faworyzowani gospodarze mieli jak dotąd tylko jeden moment dobrej gry - między 10. a 25. minutą. W tym okresie Legia strzeliła gola po strzale Ryczkowskiego i jeszcze kilka razy była bliska pokonania Michala Peskovicia (Żyro trafił do siatki, ale sędzia dopatrzył się przewinienia). W pozostałej części spotkania gospodarze mieli jednak problemy z ambitnie walczącymi "Góralami", którzy zwłaszcza w końcówce pierwszej połowy pokazali, że w Warszawie stać ich na strzelenie gola. Druga połowa zapowiada się naprawdę ciekawie!
KONIEC PIERWSZEJ POŁOWY. Do przerwy Legia prowadzi z Podbeskidziem 1:0.
Próba odpowiedzi ze strony gospodarzy. Zza pola karnego strzelał Jodłowiec, ale kopnął piłkę słabo i niedokładnie.
Dośrodkowanie Chmiela nie minęło nawet pierwszego zawodnika Legii...
Szarżował w polu karnym Chmiel, ale Brzyski do spółki z Kuciakiem wybili piłkę na rzut rożny.
Podbeskidzie bardzo dobrze zagęszcza środek pola, gdzie Legia traci najwięcej piłek. Aktualnie inicjatywa w tym meczu należy do gości!
No właśnie! Zaskakujący strzał z ostrego kąta w wykonaniu Chmiela o mały włos nie wpadł do siatki! Znakomitym refleksem popisał się Kuciak, wybijając uderzenie pomocnika Podbeskidzia.
Znów groźnie zaatakowali bielszczanie, którzy będą wykonywali kolejny rzut rożny. Na razie Podbeskidzie nie stworzyło sobie ani jednej klarownej okazji, ale Legia igra z ogniem.
Od kilku dobrych minut Legii nie klei się gra w ataku. Wreszcie z przestrzeni przed polem karnym skorzystał Masłowski, którzy uderzył z dystansu, ale piłkę pewnie złapał Pesković.
Z dystansu próbował Chmiel, ale trafił wprost w Kuciaka.
Po centrze Iwańskiego główkował Konieczny, ale Sa do spółki z Kuciakiem opanowali sytuację.
Po straconym golu "Górale" dali się stłamsić, ale teraz wracają do głosu. Kolejny rzut wolny dla gości, przed szansą Iwański.
Do trzech razy sztuka! Po indywidualnej akcji Deja ponownie zdecydował się na strzał z dystansu i tym razem trafił w bramkę, zmuszając Kuciaka do efektownej interwencji.
Iwański zaskoczył obronę Legii, zagrywając piłkę przed pole karne. Tam z pierwszej piłki z powietrza ponownie dziś uderzał Deja, ale tak jak poprzednim razem zrobił to zbyt mocno.
Dośrodkowywał w pole karne Iwański, piłkę na rzut rożny na wszelki wypadek wybił Rzeźniczak.
Jodłowiec zaliczył znakomitą asystę przy trafieniu Ryczkowskiego, ale tym razem się nie popisał i posłał bardzo niecelne podanie w kierunku Żyry.
Nieuznany gol dla Legii! Po dośrodkowaniu Brzyskiego piłkę do siatki wpakował główką Żyro, ale sędzia uznał, że pomocnik gospodarzy był na spalonym.
Po podaniu Masłowskiego Orlando Sa wpadł z piłką w pole karne, łatwo ograł Koniecznego, ale napastnika Legii zatrzymał Stano. Rzut rożny dla Legii.
Kolcak prostopadle podawał do Chmiela, ale zagrał zbyt mocno, by skrzydłowy Podbeskidzia mógł dojść do piłki.
Legia przejmuje kontrolę nad meczem. Przed chwilą po rzucie rożnym gospodarzy w polu karnym Podbeskidzia stworzyło się zamieszanie, ale po główce Saganowskiego piłka ostatecznie padła łupem Peskovicia.
Niezłą okazję na szybką odpowiedź mieli "Górale". Maciej Iwański uderzał piłkę z rzutu wolnego około 25 metrów od bramki Kuciaka, ale jego strzał był niedokładny.
Pierwsza udana akcja kombinacyjna gospodarzy od razu zakończyła się golem! Po ładnym rozegraniu piłki przez Jodłowca i Orlando Sa do piłki w polu karnym doszedł Adam Ryczkowski, który strzałem w długi róg bramki nie dał szans Peskoviciowi!
GOOOOL DLA LEGII!! ADAM RYCZKOWSKI!
Z około czterdziestu metrów wolejem uderzał Deja, piłka przeleciała jednak nad poprzeczką.
Próbowała odpowiedzieć Legia, ale na spalonym złapany Ryczkowski.
Odważnie atakuje Podbeskidzie. Przed chwilą akcję gości rozegrali Chmiel i Sokołowski, ale dośrodkowanie w pole karne tego drugiego było bardzo niedokładne.
Żyro tak ostro zaatakował Tomasika, że ten... stracił buta. Rzut wolny z własnej połowy dla Podbeskidzia.
Bereszyński starał się długą piłką "uruchomić" Żyrę, ale jego zagranie było zdecydowanie za mocne.
Zamieszanie w polu karnym Legii! Ostatecznie strzał lewą nogą oddał Chmiel, ale piłka minęła bramkę Kuciaka w bezpiecznej odległości.
Prawą stroną szarżował Tomasik, ale zgodnie z przepisami powstrzymał go Bereszyński.
GRAMY! Od środka rozpoczęli "Górale".
Kibice odśpiewali hymn Polski i rozpalili race. Wspaniała atmosfera przy Łazienkowskiej, możemy zaczynać grę!
Kibice tradycyjnie śpiewają "Sen o Warszawie", za chwilę piłkarze obu zespołów pojawią się na murawie.
W następnej ligowej kolejce Legię czeka wyjazdowy pojedynek ze Śląskiem Wrocław, a Podbeskidzie zmierzy się u siebie z Koroną Kielce. Przed powrotem do gry w Ekstraklasie obie drużyny czekają jeszcze mecze w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski. W najbliższą środę bielszczanie zagrają w Gliwicach z Piastem (pierwszy mecz rywalizacji), a warszawianie podejmą u siebie… Śląsk (w pierwszym meczu remis 1-1). Jeśli Legia i Podbeskidzie wyeliminują swoich rywali, spotkają się w półfinale.
Krótko, ale z dużą dozą pewności siebie mecz z Podbeskidziem zapowiedział Michał Żyro w rozmowie dla legia.sport.pl:
- Musimy zacząć strzelać gole i wygrywać mecze, bo w ekstraklasie nasza gra wymaga zdecydowanej poprawy. Już w spotkaniu z Podbeskidziem chcemy pokazać, że nie wolno nas skreślać. Przypomnimy, kto jest mistrzem Polski.
W wywiadzie dla katowickiego dziennika „Sport” tak o dzisiejszym spotkaniu wypowiedział się obrońca Podbeskidzia, Bartłomiej Konieczny:
- W Warszawie wygra zespół, a nie indywidualności. My mamy grać krótko, mamy podwajać, być bardzo agresywni. Wtedy żaden piłkarz nie będzie dla nas zagrożeniem. Jesteśmy na wysokim, siódmym miejscu w tabeli. To nasza obecna wartość. Wydaje mi się, że nie jest niska.
Przed meczem będzie miała miejsce krótka uroczystość z okazji 100. występu w ligowym meczu Legii Dusana Kuciaka.
Po czwartkowej porażce z Ajaksem (0-3) na Henninga Berga ponownie spadła fala krytyki związana ze stosowanymi przez niego rotacjami w składzie. Podczas konferencji przed meczem z Podbeskidziem norweski szkoleniowiec zapewnił, że tym razem zmian będzie mniej. Co jeszcze miał do powiedzenia?
- Nie jesteśmy zadowoleni z ostatnich wyników, zwłaszcza z występów w meczach z Jagiellonią i Koroną, bo w spotkaniach ze Śląskiem i pierwszym meczu z Ajaksem wyglądało to lepiej. Oczywiście, że się martwię, gdybym się nie martwił, oznaczałoby to, że nie przejmuję się swoimi obowiązkami. Jestem czujny, analizuję co robimy dobrze, co należy poprawić i jak wykorzystać nasze silne strony.
W krótkiej historii oficjalnych spotkań pomiędzy zespołami z Warszawy i Bielska-Białej nieznacznie lepsza jest Legia. „Wojskowi” wygrali cztery spotkania, ale aż trzykrotnie musieli uznać wyższość „Górali”. Tak było jesienią, gdy w stolicy Podbeskidzia gospodarze zgarnęli trzy punkty po trafieniach Antona Slobody (dziś kontuzjowany) i Korzyma. Podopiecznych Henninga Berga stać było tylko na jednego gola autorstwa Orlando Sa.
Podbeskidzie od początku rundy wiosennej zmaga się plagą kontuzji, ale przed spotkaniem w Warszawie sytuacja kadrowa bielszczan uległa znacznej poprawie. W osiemnastce meczowej znaleźli się pauzujący przeciwko w poprzedniej kolejce Damian Chmiel, Maciej Korzym, Bartosz Śpiączka czy Piotr Malinowski. Co ciekawe, zabrakło w niej miejsca dla będącego w słabej formie Roberta Demjana.
Co ciekawe, w tabeli Ekstraklasy za ostatnie trzy kolejki Legia zajmuje… ostatnie miejsce. Znacznie lepiej w tej klasyfikacji wypadają „Górale”, którzy są na trzeciej lokacie. Dobra seria bielszczan trwa z resztą dłużej, bo w poprzednich siedmiu meczach wywalczyli oni 14 punktów.
W ostatnich trzech meczach Ekstraklasy Legia zdobyła zaledwie jeden punkt, i to w dodatku po bezbarwnej grze w wyjazdowej potyczce z Koroną Kielce (0-0). Mimo kiepskiej passy mistrzowie Polski wciąż pozostają liderem, a ewentualne zwycięstwo nad bielszczanami pozwoli im na utrzymanie pierwszego miejsca.
Rezerwowi Podbeskidzia: Richard Zajac, Robert Mazan, Adam Pazio, Tomasz Górkiewicz, Artur Lenartowski, Bartosz Śpiączka, Maciej Korzym.
Rezerwowi Legii: Arkadiusz Malarz, Guilherme, Ondrej Duda, Marek Saganowski, Igor Lewczuk, Helio Pinto, Michał Kucharczyk.
Obok prezentujemy wyjściowe składy obu zespołów. W zespole gospodarzy, zgodnie z oczekiwaniami, nie ma już tylu rotacji co w pierwszych ligowych meczach rundy wiosennej. W szeregach gości doszło do kilku zmian - tą najważniejszą jest powrót Damiana Chmiela, który ostatnio pauzował z powodu kontuzji.
Serdecznie witamy ze stadionu przy Łazienkowskiej i zapraszamy na relację LIVE z przedostatniego meczu 22. kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy Legią Warszawa a Podbeskidziem Bielsko-Biała. Dla podopiecznych Henninga Berga dzisiejszy pojedynek to okazja na przełamanie niekorzystnej passy sześciu spotkań bez zwycięstwa. Walczący o miejsce w grupie mistrzowskiej „Górale” zapowiadają, że w stolicy powalczą o komplet punktów. Czy uda im się sprawić niespodziankę? Przekonajcie się razem z nami!