- Jestem zadowolony z organizacji gry w pierwszym i drugim meczu. Nie będziemy jej zmieniać. Jeśli będziemy mogli, to będziemy prowadzić grę. Zawodnicy mają grać tak jak od nich oczekuję, nawet jeśli skończy to się 11 remisami. U mnie nie będzie partyzantki. Nie będzie wyników 7:6 czy 9:7. Nigdy na treningach, bez względu na sytuację na początku sezonu, nie mówiłem żebyśmy się tylko bronili i grali na zero z tyłu. Nie lubię zresztą tego stwierdzenia, bo to przekaz, że musimy się tylko bronić. Jeszcze raz powtarzam. Nie będzie żadnej partyzantki. Drużyna musi prezentować dyscyplinę. Klasę zespołu poznaje się przez dobrą organizację i dobre ustawienie na boisku - mówił przed tym meczem trener Korony, Ryszard Tarasiewicz.