Szczepański łatwo odzyskał piłkę, pognal skrzydłem, dośrodkował, tu obrońca zagrywa ręką...bez konsekwencji... potem Zakotlowalo się pod polem karnym, najpierw strzelał Frańczak, bramkarz odbija piłkę, ląduje ona pod nogami Szczepanskiego, ten wycofuje do Nathera, a jego strzał broni Prusak.