Kolejne trzy punkty dopisują do swojego konta zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego po dzisiejszym spotkaniu z najcięższym jak dotąd rywalem i nikogo nie dziwi, że tak bardzo cieszą się z wyniku z obecnymi na trybunach kibicami. Tak jak oni żegnają się z fanatykami, tak my po emocjonującym i zakończonym zwycięstwem gospodarzy aż 4:0 meczu mówimy Wam "do widzenia" i zapraszamy na następne relacje LIVE z pojedynków ŁKS!

KONIEC SPOTKANIA!! Podopieczni Wojciecha Robaszka znowu górą

... i zaraz po nim Kamil Woźniak, który z oburzeniem zareagował na zachowanie Kellera.

I jeszcze kartki się sypią... Najpierw ogląda ją Keller za dość brzydki faul...

Po podaniu od Kasztelana Radek Jurkowski przelobował bramkarza i podwyższył prowadzenie łodzian!

JESZCZE JEDNA BRAMKA, JESZCZE JEDNA BRAMKA...!! Mamy 4:0!! Strzelcem tego gola dla ŁKS-u Radek Jurkowski!!

I jeszcze jedna kartka. Tym razem ukarany zostaje Marcin Dąbrowski.

Podopiecznym Wojciecha Robaszka trzy bramki ewidentnie nie wystarczają, jednak jak na razie tego rezultatu nie udaje się podwyższyć. Adrian Kasztelan próbował dośrodkować z rzutu rożnego, ale jego uderzenie sprawnie wyłapał Przybylski.

Już spodziewałyśmy się, że nasze słowa się nie sprawdzą i to goście zapiszą się w naszej relacji z bramką. Po dobrym podaniu od Kowalczyka do piłki dochodził jeden z zawodników z Piotrkowa, został jednak powstrzymany przez defensywę gospodarzy i tyle z akcji...

Tym razem przy oddaniu strzału myli się Michał Zaleśny. Otrzymał piłkę w polu karnym od nadbiegającego na lewym skrzydle Bielickiego, źle w nią uderzył i posłał ponad bramką.

Kolejny żółty kartonik w tym spotkaniu ogląda Patryk Wszelaki.

Mamy zapowiadaną zmianę. Radek Sekuterski pojawi się w miejsce zdobywcy trzech bramek w tym spotkaniu, Adama Patory!

JAK ON TO ZŁAPAŁ!! Brawa dla Konrada Przybylskiego! Zawodnicy ŁKS zmylili obrońców Concordii przy wykonaniu tego rzutu wolnego i choć pierwszy ruszył Ślęzak, to jednak Kasztelan mocno uderzył w piłkę próbując bezpośrednim strzałem pokonać bramkarza gości. Trafił prosto w poprzeczkę, po czym futbolówka spadła pod nogi bramkostrzelnego Patory. Ten strzelił i tu naprawdę godną pochwały postawą popisał się Przybylski.

Zanim jednak do niej dojdzie, podopieczni Wojciecha Robaszka atakują raz jeszcze i dwukrotnie zostają nieprzepisowo zatrzymani. Po pierwszym rzucie wolnym minęły dosłownie dwie sekundy i znów piłkarz gospodarzy został powalony na murawę.

Do wejścia szykuje się już Radek Surowiec, więc przed nami kolejna zmiana w składzie gospodarzy...

Łodzianie teraz jak na skrzydłach raz po raz nacierają na pole karne gości i piłkarze z Piotrkowa robią co mogą, łącznie z nieczystymi zagraniami, by ich powstrzymać. Można by zaryzykować stwierdzenie, że jeszcze jedna bramka czeka nas w tym meczu i raczej nie będzie ona dla przyjezdnych...

I cała Galera po raz kolejny w tym sezonie skanduje nazwisko Adama Patory.

1987 widzów ogląda dzisiejszy pojedynek ŁKS-u z Concordią!

Dwie akcje, jedna za drugą, niesamowicie podobne, pierwszy raz się nie udało, to już kolejny przynosi bramkę. Najpierw Bielicki zagrał po przekątnej do Sarafińskiego, który odegrał do Patory troszkę za mocno i bramkarz ubiegł śpieszącego do piłki zawodnika. Dosłownie sekundy później identyczny schemat, Kasztelan na prawą stronę do Jurkowskiego, ten precyzyjnie do Adama i tym razem futbolówka wylądowała w siatce.

MAMY HAT TRICKA!! Po raz trzeci na listę strzelców wpisuje się Adam Patora! To już drugi hat trick Adama w tej rundzie! a ŁKS PROWADZI JUŻ 3:0!

Zmiana u gości. W miejsce Adama Krawczyka wprowadzony zostaje Patryk Wszelaki.

Marcin Zimoń! Po rzucie rożnym i dośrodkowaniu od Adriana Kasztelana w polu karnym Concordii wybuchło małe zamieszanie, które wykorzystał Olek Ślęzak, doszedł do piłki i odebrał do Zimonia, który bardzo mocnym strzałem próbował pokonać Przybylskiego, ale troszeczkę źle uderzył i posłał futbolówkę ponad poprzeczką.

Koniec chwilowej przerwy i wracamy do gry. Stolarski chwilę postał przy bocznej linii boiska i także już melduje się na murawie.

Sędzia Skęczek na chwilę przerywa grę. Po kontakcie z jednym z zawodników, prawdopodobnie z Michałem Zaleśnym, kapitan gości, Janusz Stolarski przewrócił się na murawę i konieczne było udzielenie mu pomocy medycznej. I chociaż arbiter uznał zagranie za czyste i nakazał kontynuowanie rozegrania, chwilę później zatrzymał akcję.

Michał Zaleśny przytrzymywany w środku pola i mamy kolejny rzut wolny w tym spotkaniu, chociaż bez kartki.

Oj sypią się kartki więc sędzia Marcin Sęczek chyba już stracił cierpliwość. Tym razem słusznie ukarany zostaje Adam Krawczyk, który faulował wychodzącego na lewym skrzydle na dwudziestym piątym metrze Dawida Sarafińskiego.

W związku z faulem Jurkowskiego mamy rzut wolny dla Concordii z miejsca przy linii bocznej boiska na wysokości pola karnego. Mocne dośrodkowanie od razu wpada w ręce Kamila Woźniaka.

Radek Jurkowski ukarany żółtą kartką za ostre wejście w Mariano Aniksona.

Mamy pierwszą zmianę w składzie Łódzkiego Klubu Sportowego. Z boiska zdjęty zostaje Rafał Jankiewicz, a w jego miejsce Wojciech Robaszek wprowadza Michała Bielickiego.

Kamil Kowalczyk jako pierwszy w tym spotkaniu ukarany zostaje żółta kartką za faul na zawodniku gospodarzy w pobliżu... pola karnego rywala.

Łodzianie nie odpuszczają i gościom nie pozostaje nic innego jak sfaulować nadbiegającego piłkarza Łódzkiego Klubu Sportowego. Do wykonania przyznanego w związku z tym stałego fragmentu gry podszedł Adrian Kasztelan i próbował bezpośrednim strzałem pokonać Przybylskiego. Piłka wpadła jednak prosto w jego ręce.

Dawid Sarafiński zameldował się na prawym skrzydle i dośrodkował do Adama Patory, który nie dopilnowany przez Adama Krawczyka doszedł do piłki i po ziemi skierował ją prosto w siatkę bramki Konrada Przybylskiego.

GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL! Łodzianie prowadzą już 2:0! ADAM PATORA!!

Już na samym początku drugiej połowy ładną akcją popisał się Radek Jurkowski. Znalazł się sam na sam z bramkarzem gości, strzelił jednak prosto w niego i tym samym na kolejnego gola w tym spotkaniu musimy jeszcze chwilkę poczekać.

Mamy jedną zmianę w przerwie. W miejsce Jakuba Bąbola w składzie gości trener Zbigniew Karbownik wprowadza Mariano Aniksona.

Oprawa oprawą a my ROZPOCZYNAMY DRUGĄ POŁOWĘ SPOTKANIA!!

Na flagach i malunku się jednak nie skończyło. Tak jak już wspomniałam Wam wcześniej, chwila moment i na Galerze rozpętało się istne piekło. Piękne piekło. Świece dymne, race, a nawet fajerwerki - kibice ŁKS zadbali o każdy szczegół i jako że bardziej skupiłyśmy się na nagraniu wydarzeń z trybun, zdjęcia ani w jednej czwartej nie oddają tego, co działo się wśród fanatyków.

A my skupmy się na oprawie, jaką przygotowali najzagorzalsi fanatycy ŁKS. Zaczęło się... całkiem niewinnie. Kibice na sam początek po raz kolejny pokazali nam obraz, który widzieliśmy już wcześniej. Widzimy go jednak nie bez powodu - w obu przypadkach choreografie związane były ze 105. rocznicą powstania Łódzkiego Klubu Sportowego.

Uprzejmie prosimy Was o zachowanie chociaż odrobiny kultury w komentarzach... jak do tej pory poziom Waszych wypowiedzi był zawsze wysoki i tego się trzymajmy.

Nie uciekajcie od nas w czasie przerwy, bo zaraz specjalnie dla Was pierwsze zdjęcia z dzisiejszej oprawy!

KONIEC PIERWSZEJ POŁOWY! Łodzianie schodzą na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem nad Concordią Piotrków Trybunalski!

Tak się zapatrzyłyśmy w to co się dzieje na Galerze, że aż na chwilę sami się pogubiłyśmy się w wydarzeniach z murawy. Ale na nasze szczęście nic ważnego nam nie umknęło, poza prostą interwencją Kamila Woźniaka, którego próbował lekkim strzałem pokonać jeden z ofensywnych zawodników gości.

TO CO SIĘ DZIEJE W ŁODZI JEST NIE DO OPISANIA i nie można się skupić na meczu! Race, fajerwerki, świece dymne... pokażemy Wam to z pewnością!

Łodzianie mogą żałować, że nie wykorzystali tej sytuacji! Najpierw środkiem przedarł się Dawid Sarafiński, ale w pewnym momencie prowadzona przez niego piłka została wybita przez jednego z obrońców. Doszedł do niej Kasztelan i próbował mocnym uderzeniem dokończyć to, co zaczął jego kolega, ale posłał futbolówkę ponad poprzeczką.

@Kabacik - tradycyjnie musisz poczekać do drugiej połowy, a my jak tylko się dowiemy, oczywiście damy znać :)

Jeszcze jeden rzut wolny po nieprzepisowym zagraniu Michała Zaleśnego kończy się niedopracowaną próbą oddania strzału, po którym piłka ląduje prosto w rękach Woźniaka.

Kolejny rzut wolny dla Concordii Piotrków, choć i tym razem sędzia, naszym zdaniem słusznie, nie zdecydował się na ukaranie zawodnika żółtym kartonikiem. Nie będziemy jednak ukrywać, że częściej w tym spotkaniu stałe fragmenty gry są przyznawane właśnie gościom...

Po raz kolejny mamy okazję wspomnieć o Rafale Jankiewiczu, który przejął piłkę na dwudziestym metrze i zdecydował się na oddanie strzału na bramkę Przybylskiego. Zabrakło mu odrobinę może szczęścia, może precyzji, ostatecznie jednak poszybowała ona obok słupka.

W końcu akcja wykreowana przez gości kończy się w polu karnym ŁKS-u. Jeden z piłkarzy Concordii, prawdopodobnie Jean Keller, wyminął kilku starających się go powstrzymać piłkarzy gospodarzy i oddał strzał w kierunku Kamila Woźniaka, który popisał się dobrą interwencją i uratował kolegów przed stratą gola.

Dąbrowski zdecydował się na płaskie i krótkie podanie do czekającego już w pobliżu kolegi i była to kolejna zła decyzja gości w tym meczu, bo szybko wybiegli do nich zawodnicy ŁKS i przejęli piłkę.

Michał Zaleśny zostaje upomniany przez arbitra, który dyktuje rzut wolny dla gości. Piłkarz nieprzepisowo powstrzymywał wychodzącego zawodnika i do dośrodkowania szykuje się już Marcin Dąbrowski.

Lewe skrzydło opanował teraz Rafał Jankiewicz. Po wyminięciu pomocników gości zatrzymał się dopiero pod polem karnym, gdzie jeden z obrońców wybił piłkę dając gospodarzom rzut rożny. Łodzianie go nie wykorzystują i futbolówka, która po dośrodkowaniu miała zostać przez Ślęzaka skierowana głową do bramki Przybylskiego, ląduje pod nogami zawodników Concordii.

Zawodnicy z Piotrkowa Trybunalskiego nie wykorzystują możliwości, jakie daje im rzut wolny podyktowany za nieczyste zagranie jednego z gospodarzy. Dośrodkowanie piłkarza gości było stanowczo za niskie, w związku z czym wybił je bodajże strzelec bramki Adam Patora. Gościom udało się jeszcze dojść do piłki, ale nieczysty strzał szybuje daleko obok bramki Woźniaka.

W odpowiedzi na naciski Concordii dużo agresywniej i groźniej atakują podopieczni Wojciecha Robaszka, którym w przeciwieństwie do rywali udaje się przedrzeć tuż pod bramkę Konrada Przybylskiego, brakuje jednak wykończenia i tak jak na przykład w przypadku ostatniej sytuacji, piłka uderza w boczną siatkę.

Utrata bramki nie podcięła gościom skrzydeł i mimo że już po dziesięciu minutach meczu wynik nie jest dla nich korzystny, starają się zbudować groźną okazję i szybko doprowadzić do wyrównania. Na to jeszcze będą musieli jednak poczekać, bo defensywa łodzian jest nie do przejścia...

Adam Patora po raz kolejny daje o sobie znać, tym razem bardzo dobrze dośrodkowując do Dawida Sarafińskiego. Piłkarz Łódzkiego Klubu Sportowego zdecydował się oddać strzał, ale jego uderzenie wybił jeden z defensorów Concordii i zażegnał zagrożenie.

Adam Patora, po świetnym dograniu od jednego z kolegów, dobrze opanował piłkę w środku pola karnego rywali, wyminął ostatniego stojącego mu na drodze do bramki Konrada Przybylskiego obrońcę i umieścił piłkę w siatce.

GOOOOOOOOOOL! Adam Patora wyprowadza Łódzki Klub Sportowy na prowadzenie!

Kasztelan próbuje szybko uruchomić Dawida Sarafińskiego, ale zagranie okazuje się zbyt mocne i dobrą interwencją popisuje się Konrad Przybylski.

Pierwsze minuty meczu wydają się być dość wyrównane i gra przenosi nam się z połowy na połowę. Każda z drużyn ma apetyt na szybkie wyjście na prowadzenie i postawienie się na dominującej pozycji, ale ani podopiecznym Wojciecha Robaszka, ani Zbigniewa Karbownika to zwyczajnie nie wychodzi, bo albo popełniają drobne błędy, albo zwyczajnie do słowa dochodzi defensywa rywali.

Szybka odpowiedź Concordii zostaje przerwana nieprzepisowym zagraniem jednego z zawodników gospodarzy, w związku z czym mamy przerwanie gry i stały fragment dla drużyny przyjezdnych z mniej więcej środkowej linii boiska.

Już na sam początek łodzianie ruszają do ataku i starają się pokazać gościom, że to oni będą rządzić w dzisiejszym meczu. Nie udało się jednak zbudować żadnej groźnej sytuacji, bo za każdym razem skutecznie interweniowała defensywa Concordii i wybijała piłkę poza boisko.

ROZPOCZYNAMY SPOTKANIE 15. KOLEJKI IV LIGI! Pierwszy gwizdek sędziego Sęczka i od środka goście!

Zawodnicy już na murawie więc za chwilę zaczynamy!

Na stadionie obchodzimy dziś małą uroczystość. Między innymi pamiątkowym pucharem uczczone zostają osiemdziesiąte urodziny Henryka Szczepańskiego, byłego piłkarza ŁKS-u i polskiego Olimpijczyka z 1960 roku. Obchodzimy także 55. rocznicę zdobycia przez biało-czerwono-białych Mistrzostwa Polski.

Pogoda i mobilizacja robią swoje i na trybunach melduje się coraz liczniejsza reprezentacja kibiców biało-czerwono-białych, którzy już przygotowują oprawę do zaprezentowania w trakcie dzisiejszego spotkania...

Znamy już wyjściowe jedenastki i prezentujemy je Wam po lewej, a tutaj czas na ławki rezerwowych. Łódzki Klub Sportowy: Adam Sekuterski, Łukasz Adamski, Radek Surowiec, Michał Bielicki. Concordia Piotrków Trybunalski: Tomasz Gędek, Mariano Anikson, Piotr Pawełczyk, Patryk Wszelaki, Jakub Turniak, Adrian Bąbol.

O emocjach na trybunach wspomniałyśmy w poprzednich postach nie bez powodu. Na mecz z Concordią Piotrków Trybunalski kibice ogłosili mobilizację i rywalizację osiedli i fanklubów Łódzkiego Klubu Sportowego. Grupa, która najlepiej i najaktywniej zaprezentuje się na Galerze, zostanie nagrodzona odpowiednimi nagrodami, możemy więc przypuszczać, że... będzie się działo! Zwłaszcza że każda większa część Łodzi przygotowała w związku z tym okolicznościowe plakaty mające zachęcić fanatyków do czynnego udziału w dopingu.

Zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego już na rozgrzewce, a my - jako że jest jeszcze dłuższa chwila do rozpoczęcia spotkania - zapraszamy do zapoznania się z obszerniejszą jego zapowiedzią: ŁKS Łódź - Concordia Piotrków LIVE! Cel: zwycięstwo!

Emocji w dzisiejszym spotkaniu na pewno nie zabraknie, zarówno na boisku jak i na trybunach. Concordia Piotrków Trybunalski jest najwyżej uplasowana w tabeli ze wszystkich zespołów, z jakimi przyszło się dotąd zmierzyć podopiecznym Wojciecha Robaszka i pomimo że do samego ŁKS-u brakuje jej aż jedenaście punktów i jak na razie jest on poza jej zasięgiem, to dużo bliżej widnieje perspektywa przegonienia WIDOK-u Skierniewice i awansowania na trzecią pozycję. Szykuję się nam więc z pewnością ciekawe widowisko, bo obu drużynom będzie zależało na zaprezentowaniu się jak najlepiej.

"ŁKS-em bije serce Łodzi, kto się tu urodził, ten wie o co chodzi..." - tymi słowami witamy się z Wami z Miasta Włókniarzy, w którym przez kilka następnych kwadransów piłkarski świat kręcił się będzie właśnie wokół Alei Unii Lubelskiej 2! Łódzki Klub Sportowy rozegra przed własną publicznością kolejne spotkanie w ramach rozgrywek IV ligi. Tym razem do stolicy województwa piętnasta kolejka sprowadza walczącą o awans na trzecią pozycję w tabeli Concordię Piotrków Trybunalski. A my jak zawsze jesteśmy na miejscu, by przeprowadzić dla Was relacje LIVE z tego meczu!