Mecz ten można porównać do wczorajszego pojedynku Polski z Ukrainą. Niby gra była niezła, ale jeden błąd sprawił, że przegrywamy. Za uwagę dziękuje już Państwu Piotr Kruza. Zapraszam do śledzenia innych naszych relacji LIVE, także tej wtorkowej z Grudziądza, gdzie w meczu o wszystko zagramy z Rumunią.
I koniec... Polacy przegrywają 0:1 czym znacznie ograniczają swoje szanse na awans do następnej rundy.
Fatalnie z rzutu wolnego wrzucił Włodarczyk. Na domiar złego nagłej kontuzji doznał bramkarz Armenii, czym kradnie teraz cenne sekundy...
Faul w ataku Frankowskiego. Trochę zbyt skrupulatny zrobił się w ostatnich minutach szkocki arbiter.
Sędzia dolicza aż 4 minuty to regulaminowego czasu gry.
Dobrze znów interweniuje Lukas Klemenz wybijając na rzut rożny.
Harutyunyan za Simonyana.
Biegł na bramkę Robert Bartczak, ale Manucharyan ofiarnym wślizgiem wybił mu piłkę spod nóg.
Faul w środku pola Bartczaka nie kończy się kartką,
Pierwsza zmiana w drużynie Armenii. Baghumyan za Gizgizyana.
Biało-Czerwoni "wsiedli" teraz na przeciwnika, ale Ormianie dobrze się bronią. A na boisku leży teraz Grigoryan, pewnie grając na czas.
Przez chwilę gramy w "10", bo z urazem zmaga się strzelec jedynej bramki, Bakalyan
Ładnie uderzył z prawej strony, Azikiewicz, ale wybronił Hunanyan. Polacy rzucili się teraz rozpaczliwie do odrabiania strat, ale czy starczy czasu?
Bartczak za Tomasiewicza.
Gooool! Nieee... Do bramki trafia z bliska Azikiewicz, ale chorągiewka sędziego w górze. Spalony.
Po chwili przy linii bocznej faulował Darbinyan za co otrzymał żółtą kartkę.
W z pozoru niegroźnej sytuacji przed polem karnym odnalazł sie Vardan Bakalyan i uderzył. Piłka po pechowym rykoszecie ląduje w bramce Pogorzelca...
I gol dla Armenii...
Szybka akcja Polaków, Frankowski dobrze zabrał się z piłką, ale źle podał w kierunku Angielskiego.
Zawodnik Zagłębia Lubin już w akcji ofensywnej, ale za mocno wypuścił sobie piłkę.
Drugiej zmiany dokonuje trener Sasal. Jagiełłę zmienia Piotr Azikiewicz.
Dośrodkowanie z rzutu wolnego pewnie wyłapuje Oskar Pogorzelec.
Wyprowadzał piłkę Włodarczyk, ale dał się zaskoczyć i stracił.
Za niesportowe zachowanie kartką ukarany Bakalyan.
Filigranowy Jagiełło wygrał pojedynek główkowy w polu karnym, ale piłka ląduje w dłoniach Hunanyana.
Teraz naprawdę mieliśmy sporo szczęścia! Klemenz nie zdołał już kolejny raz dobrze zablokować akcji rywali i z prawej strony uderzył Bakalyan, ale kapitalną interwencją popisał się Pogorzelec, a dobitka Gizgizyana został w porę zablokowana. Ufff...
Lukas Klemenz czyści! Czarnoskóry obrońca dwukrotnie przeciął teraz kluczowe podania przeciwników.
Wybijamy teraz rywalom kolejne piłki na aut, ale goście powoli przesuwają się dzięki temu coraz bliżej naszej bramki.
Pograli teraz Ormianie! W polu karnym był już Sahinyan, ale jego strzał z ostrego kąta dobrze wybronił Pogorzelec.
Pierwsza zmiana w drużynie Biało-Czerwonych. Aktywnego, ale i nieskutecznego Formellę zastępuje zawodnik Korony Kielce, Karol Angielski.
Dośrodkowanie Frankowskiego powinno znaleźć się w piłkarskich jajach... A w Grudziądzu Rumunia prowadzi 1:0.
I będzie rzut wolny dla Polski z lewej strony boiska, po faulu na Kowalczyku.
Z kontrą wychodzili Biało-Czerwoni, ale Jagiełło niedokładnie zagrywał w kierunku wychodzącego na czystą pozycję Kowalczyka.
Ależ szansa Polaków. Piłkę wrzucił z lewej strony Włodarczyk, najwyżej wyskoczył Formella, który zgrał do Frankowskiego, ale ten nie sięgnął dobrze piłki i ta minęła bramkę. Szkoda...
To mógł być gol dla Armenii, gdyby tylko Simonyan lepiej przymierzył, bo przez nieuwagę naszych znalazł się z piłką już w polu karnym.
Pomocy medycznej potrzebuje teraz Sahakyan.
Strzelał Stolarski, ale po nodze jednego z obrońców piłka wyszła na róg. Wrzutkę Frankowskiego przejęli jednak gracze Armenii.
A kartkę za ten faul otrzymał Manucharyan.
Jagiełło padł będąc w pełnym biegu, ale sędzia słusznie pokazał, że nic nie było. Po chwili jednak faulowany przed polem karnym był Frankowski i będzie okazja dla Polski.
Żaden z trenerów nie zdecydował się w przerwie na zmiany.
Zawodnicy już wracają na murawę, więc za chwilę początek drugiej, miejmy nadzieję zwycięskiej, połowy. Zaczęli Polacy.
Jeśli jednak utrzymamy to tempo i styl gry, to w drugiej odsłonie coś powinno wpaść. W Grudziądzu natomiast w drugim meczu naszej grupy pomiędzy Rumunią a Litwą również bez goli. Do chłodnej Tucholi powrócimy za kilka minut.
I mamy koniec pierwszej połowy, w której Polacy przeważali, ale nie umieli tego udokumentować golem.
Potężnie chciał uderzyć z daleka Włodarczyk, ale jego strzał przyjął na ciało, któryś z obrońców.
Trochę gry przy bocznej linii boiska, ale nie udało się Polakom przesunąć bliżej bramki rywala.
Żółtą kartę za faul w środku pola otrzymał kapitan Armenii, Sargis Shahinyan.
Główkował Kowalczyk, ale chyba za bardzo napatrzył się jak to robi Formella...
Skrzydła to nasza siła. Kolejne dośrodkowanie, ale zamieszanie w polu karnym wyjaśniają w końcu obrońcy.
Takim samym uderzeniem, tyle że trochę z dalszej odległości zrewanżował się Polakom Simonyan. Pogorzelec bez problemu broni
I znów było groźnie! W pole karne wpadł Jagiełło, ale jego dogranie w kierunku Kowalczyka przeciął Hunanyan. Po chwili z 18 metrów uderzał Frankowski, ale w środek bramki.
Ładna akcja Polaków. Spod linii końcowej do Stolarskiego wycofał Jagiełło, ale jego strzał po nodze obrońcy minął bramkę.
Wysoko wyszli teraz Ormianie czym do błędu i wybicia za linię zmusili Stolarskiego.
Seria rzutów z autu. Piłkę co chwilę w rękach miał Stępiński, ale długi czas nie pokazywał mu się żaden z partnerów. W końcu wrzucił w pole karne i po chwili strzał oddał Kowalczyk, ale wprost w bramkarza.
Jagiełło świetnie teraz przerzucił na lewo do Frankowskiego, ale nie wyniknęło z tego nic godnego uwagi.
Do strzału przewrotką złożył się teraz Stolarski. To mógł być gol sezonu. Mógł, bo do strzału nie dopuścił jeden z obrońców.
Po chwili to Frankowski wrzucał, ale równie źle. Brakuje nam skuteczności i dokładności. Czyli tego, czego wczoraj brakowało w Charkowie.
Biało-Czerwoni od kilku dobrych minut mają już wyraźną przewagę optyczną. Czekamy na przełożenie tego na wynik. Dośrodkowanie Kowalczyka do nikogo.
Znów Formella najwyżej skacze w polu karny, tym razem po dośrodkowaniu Jagiełły i znów pudłuje.
Zamknął to dośrodkowanie bodajże Horoszkiewicz, ale jego zgranie wyłapał bramkarz. Żółtą kartkę za blokowanie bramkarza przy wykopie otrzymał chwilę później Kowalczyk.
Okazja dla Polaków. Teraz to my będziemy wrzucać z rzutu wolnego.
Na nasze szczęście wykonany równie źle co wcześniejszy korner.
Na prawej stronie faulował teraz groźnie Lukas Klemenz, któremu John Beaton wyraźnił powiedział, że następnym razem będzie kartka. Rzut wolny dla gości.
Piękna klepka pomiędzy Tomasiewiczem i Kowalczykiem, ten drugi rusza prawą stroną i wrzuca wprost na głowę Formelli, ale gracz Lecha fatalnie pudłuje...
Strzał Kowalczyka sprzed pola karnego lepiej pozostawić bez komentarza.
Teraz dobrze zacentrował Stępiński, ale Frankowski i Manucharyan główkowali jednocześnie. Wygrał ten pojedynek Ormianin.
Ładna akcja Polaków, niestety nie zakończona strzałem. Po wymianie kilku podań na prawej stronie w końcu w pole karne wszedł Formella, ale Frankowskiego powstrzymali obrońcy.
Teraz dobrą prostopadłą piłkę dostał na lewej stronie Kowalczyk, ale nie zdołał dośrodkować do wbiegającego z drugiej strony Formelli.
Podobnie jak to było w Inowrocławiu, po kilku minutach Polacy nieco oddają grę przeciwnikowi.
Na strzał z 25 metrów zdecydował się teraz Shahinyan, ale piłka poszybowała wysoooko ponad bramką.
Faul w środku pola Pawła Stolarskiego.
Rzut wolny blisko narożnika boiska mieli teraz goście, ale piłka minęła wszystkich i w końcu opuściła boisko.
Ormianie w ataku, ale wyjaśnia wszystko Hororszkiewicz.
Świetne krzyżowe podanie otrzymał Formella, ale nie udało mu się wejść z piłką w pole karne. Po chwili po wrzucie z autu znów Formella znalazł się w dobrej sytuacji, ale jego strzał z powietrza trafił w obrońcę.
Niedokładnie w ataku dzisiejsi goście i piłka ląduje w rękach Oskara Pogorzelca.
Po wrzucie piłki w pole karne, kolejno nie sięgneli jej Stępiński i Formella. Od bramki Hunanyan.
Na prawej stronie do piłki nie doszedł Formella, ale Polacy mają aut.
Polacy od razu starają się zdominować rywali, ale podobnie zaczynał się mecz z Litwą.
Zaczęli nieco przed 15, widać Szkot ma inny zegarek. Przy piłce Ormianie.
Hymny już za nami. Polacy wystąpią dziś w jednolitych białych kompletach, Ormianie zagrają na czerwono, w strojach, które pasowałyby również Hiszpanom. Oby to było jedyne nawiązanie do aktualnych Mistrzów Świata i Europy.
Obie drużyny, wyprowadzone przez trójkę sędziowską pojawiają się już na murawie. Za chwilę wysłuchamy hymnów obu Państw.
Tymczasem do rozpoczęcia spotkania pozostało już niespełna 10 minut!
Jeśli zagramy z takim zaangażowaniem jak w drugiej połowie meczu z Litwą, to myślę, że powinniśmy awansować dalej.
- tak sądzi ambasador Reprezentacji Polski do lat 19, Jacek Bąk.
Dzisiejsze spotkanie poprowadzi Szkot, John Beaton, który sędziował już spotkanie Rumunii z Armenią. Na liniach asystować mu będą jego rodak, Gavin Harris oraz Serb Branko Pavlovic. Sędzią technicznym będzie Vlado Glodjovic, również z Serbii
W Tucholi pogoda już nieco gorsza od tej jaką piłkarze obu drużyn mieli w Inowrocławiu. Temp. nie przekracza chyba 10 stopni, do tego trochę wieje. Tymczasem zakończyła się już rozgrzewka.
Na ławkach rezerwowych obu drużyn zasiądą:
POLSKA: Kuchta, Bochniewicz, Przybylski, Gałecki, Bartczak, Azikiewicz, Angielski
ARMENIA: Meliksetyan, Aslanyan, Muradyan, Baghumyan, Ulukhanyan, Harutyunyan, Arakelyan
Ormianie za to wyjdą na to spotkanie dokładnie taką samą "11", jak na mecz z Rumunią w Inowrocławiu.
Polacy wystąpią w nieco zmienionym składzie w stosunku do meczu z Litwą. Na środku pomocy zamiast Gałeckiego zagra Łukasiewicz, Stolarski z prawego skrzydła, gdzie dziś wystąpi Formella przesunięty został do środka, na lewej flance natomiast pojawi sie Olek Jagiełło.
Ze Stadionu Miejskiego w Tucholi wita Państwa Piotr Kruza! Witam i zapraszam na drugi mecz Reprezentacji Polski do lat 19 w ramach eliminacji ME. Dziś naszym rywalem będzie drużyna Armenii.