Arsenal Londyn - Olympique Marsylia LIVE! Na żywo, online, relacja 26.11.2013

2013/2014 Liga Mistrzów, Grupa F

Wtorek, 26 listopada 2013, godz. 20:45

Arsenal Londyn	2 : 0	Olympique Marsylia
1. połowa	1 : 0
Koniec meczu

110'

arsenal londyn

22:49

Statystyki końcowe prezentują się następująco:

Posiadanie piłki 61% - 39%
Strzały na bramkę 13 - 6
Strzały celne 8 - 4
Rzuty rożne 5 - 1

22:40

Londyńczycy nie zachwycili w pierwszej połowie, jednak w drugiej zagrali już w swoim stylu. Dobrze wypadli zmiennicy po jednej (Valbuena, Thauvin), jak i po drugiej stronie barykady (Walcott, Cazorla). Jednego możemy być pewni - żadna z bramek zdobytych przez Kanonierów nie była przypadkiem - długie, dokładne, szybkie rozgrywanie piłki zaowocowało drugą bramką w 65. minucie, a mogło być ich jeszcze więcej. Arsenal nie jest jeszcze pewny awansu, jednak do Neapolu na ostatni mecz fazy grupowej pojedzie zdecydowanie z wysoko podniesionymi głowami. Zespół Olimpique podejmie natomiast w Marsylii ekipę BVB z polskim trio, którzy dziś pokonali w Dortmundzie drużynę Rafy Beniteza 3:1. Za śledzenie relacji, od początku do końca, oraz za wspólnie przeżywanie emocji dziękuje Maciej Popko i jednocześnie zapraszam na jutrzejsze relacje z Ligi Mistrzów!

92'

Piknikowa końcówka spotkania dobiegła końca!

90'

Przed szansą stanął też drugi zmiennik - Theo Walcott! Świetnie podanie Sagny z głębi pola, Walcott wygrał pojedynek biegowy z Mendesem i dziubnął futbolówkę obok Mandandy, jednak na tyle mocno, że ta przeleciała obok słupka!

88'

Santi Cazorlaaa! Kropnął jak z tej armaty, którą ma na piersi reprezentant Hiszpanii. I jak można się domyślić, mocno = wysoko.

86'

Posiadanie piłki pozostaje na podobnym poziomie, co w pierwszej części gry. Dwie zmiany na początku drugiej odsłony ożywiły jednak szeregi marsylczyków i można zadawać sobie pytanie, dlaczego Valbuena i Thauvin nie zaczęli meczu w pierwszej jedenastce?

84'

Limit zmian wykorzystany po obu stronach. Cheyrou w miejsce Leminy.

83'

Romao jako trzeci w swoim zespole ogląda żółtą kartkę.

81'

Chwilę później ostatnia roszada w ekipie Arsene Wengera. Mikel Arteta w miejsce Mesuta Ozila.

80'

I kolejny groźny strzał marsylczyków! Thauvin z 15 metrów zaskakująco uderzył po ziemi blisko krótszego słupka, ale na posterunku Szczęsny! Kolejne poprawne zachowanie reprezentanta Polski.

78'

Podwójna zmiana także w ekipie gospodarzy. Wchodzą Walcott i Cazorla, schodzą Wilshere i Rosicky.

78'

Najlepsza szansa w meczu dla Olimpique. Thauvin przyjął górną piłkę na klatkę piersiową i z powietrza uderzył na bramkę! Swój zespół przed utratą gola trochę instynktownie i trochę szczęśliwie ratuje Szczęsny.

73'

Co teraz zrobił Rosicky? Lekko naciskany przez środkowego pomocnika Marsylii zagrywa górną piłkę między linię obrony a bramkarza i niewiele zabrakło, by jako pierwszy do bezpańskiej piłki dobiegł Gignac!

71'

Arsenal Londyn nie zwalnia tempa. Po strzeleniu drugiej bramki zeszło z nich nieco powietrze i w grze zaczyna uwidaczniać się przyjemność. Takich Kanonierów chcemy oglądać już do końca spotkania.

67'

Ramsey do ustawionego z prawej strony szesnastki Ozila, ten natychmiast wystawia piłkę jak na tacy do Wilshera i temu nie pozostaje nic innego jak wpakować piłkę do siatki!

65'

GOL GOL GOOOL !!!! WILSHERE PO RAZ DRUGI !!

62'

Thauvin zaakcentował swoją obecność na boisku. W okolicach narożnika boiska starał się przedryblować dwóch osaczających go obrońców i prawie mu się to udało. Prawie, bo w ostatniej chwili dobrze zachował się Koscielny i odebrał piłkę.

58'

Podwójna zmiana w ekipie gości. Valbuena za Ayewa oraz Thauvin za Imbulę.

56'

Mesut Ozil! Arsenal wkońcu przypomina zespół, jakim faktycznie jest! Doskonałe podanie nad głowami obrońców do Ozila, ten przyjmuje sobie piłkę mimo, że był w kleszczach obrońców i strzela w stronę długiego słupka, ale swoja drużynę przed stratą gola ponowanie ratuje Mandanda.

54'

Pierwsza, bardzo ładna i zarazem składna akcja przeprowadzona przez Arsenal, na którą musieliśmy czekać przez długie minuty! Piłkarze wymienili między sobą około 20 podań na 1-2 kontakty, przenosząc ciężar gry ze środka na prawą stronę boiska. Na koniec piłka trafiła do Sagny, który... ni strzelał, ni dośrodkowywał... W zasadzie tylko on sam wie, jaki miał zamiar kopiąc piłkę wysoko nad poprzeczką.

50'

Oliver Giroud huknął z powietrza w środek bramki, lecz chwilę wcześniej do góry powędrowała chorągiewka sędziego liniowego.

48'

Warto wspomnieć, iż na trybunach Emirates Stadium zasiada dziś nikt inny jak Thiery Henry.

46'

A drugą część rozpoczyna para Gignac - Khalifa!

21:42

Arsenal Londyn przeważał, to trzeba przyznać. Ich gra jednak nie olśniewa i jest bardzo szarpana. By lepiej wypaść w drugiej połowie, Kanonierzy muszą poprawić dokładność i przede wszystkim obrać pomysł na rozgrywanie akcji. Marsylia nie stoi dziś na aż tak straconej pozycji, na jaką ją skazywaliśmy. Jeden przebłysk geniuszu lub niefrasobliwość obrony może w mgnieniu oka zmienić wynik meczu. Jest więc o co walczyć - dla jednych, jak i dla drugich.

21:40

Garść statystyk po pierwszej połowie:

Posiadanie piłki 64% - 36% dla Arsenalu
Strzały na bramkę 7 - 2 dla Arsenalu
Strzały celne 4 - 1 dla Arsenalu
Rzuty rożne 3 - 0 dla Arsenalu

45'

W tym momencie arbiter kończy pierwsze 45 minut. 45 minut, które nie zapiszą się do historii za sprawą przebojowych akcji, strzałów czy dryblingów. Miejmy nadzieję, że druga część okaże się bardziej emocjonująca.

44'

Pod koniec pierwszej połowy trwa jeszcze napór Arsenalu. Gospodarze nie grają dziś jednak nadzwyczajnie ładnej dla oka piłki, do jakiej nas przyzwyczaili.

41'

A w sytuacji z rzutem wolnym - Jeremy Morel.

40'

W sytuacji z rzutem karnym żółtą kartką ukarany został N'Koulou

41'

Chwilę później jeszcze rzut wolny sprzed linii pola karnego. Wykonawcą Aaron Ramsey, który chciał posłać piłkę na długi słupek. Ta jednak zatrzymała się między nogami zawodników stojących w murze.

38'

Nie ma gola! Ozil źle wykonuje stały fragment gry i strzał został obroniony przez Mandandę!

38'

Rzut karny dla The Gunners!

21:21

arsenal londyn

33'

Dobry odbiór Ramseya po lewej stronie boiska, środkowy pomocnik The Gunners poprowadził piłkę jeszcze przez 10 metrów po czym próbował wrzucać do Oliviera Giroud, lecz dośrodkowanie padło łupem Mandandy.

30'

Jeśli nie można rozegrać, trzeba szarżować samemu - to natomiast wniosek Wilshera. Jego rajd zakończył się jednak na trzecim z kolei defensorem z Francji i nici z tej akcji.

27'

Jeśli nie można rozegrać, trzeba strzelać z dystansu - z takiego założenia wyszedł najwidoczniej Rosicky, po czym "kopnął" z narożnika pola karnego w stronę bramki. Kopnął, bo futbolówka ledwo przekroczyła linię końcową boiska, w dodatku kilka, jak nie kilkanaście metrów od słupka bramki Mandandy.

24'

Kanonierzy próbują odzyskać inicjatywę, ale wszystkie kluczowe podania przed polem karnym rywala są póki co zbyt słabe.

21'

Druga okazja dla Marsylii. Sytuacja wydawała się niegroźna, ponieważ dryblujący Ayew stracił już piłkę spod kontroli. Dobrze zachował się jednak napastnik gości, który wyłuskał piłkę od Oezila i stanął oko w oko ze Szczęsnym. Próba minięcia Polaka okazała się jednak nieudana i nie dane było gościom oddać nawet drugiego w meczu strzału.

17'

Goście w końcu uspokoili swoją grę i od razu udało im się przeprowadzić niezłą akcję. Najpierw wymienili kilka podań na połowie zepchniętego Arsenalu. Wtem Imbula rozegrał piłkę szeroko do Ayewa, ten dorzucił w szesnastke w drugie tempo i Gignac głową przymierzył na bramkę Szczęsnego, lecz nieznacznie się pomylił. Dobra próba Olimpique, ale żeby wywieźć z Londynu korzystny wynik, jedna taka sytuacja nie wystarczy.

14'

Pierwszy strzał w wykonaniu Marsylii, a dokładniej Morela, lecz próba ta nie miała szans powodzenia - strzał zatrzymał blokujący ciałem Mertesacker.

11'

Sagna po ziemi w pole karne i wślizgiem na rzut rożny piłkę wybija Morel.

10'

Podopieczni Elie Baupa muszą się otrząsnąć, bo jak tak dalej pójdzie to zamiast walki o punkty, będą walczyć o jak najmniejszy wymiar kary.

Powinno być już 2:0! Giroud z prawej strony pola karnego prostopadle podaje do Ramseya, a ten z bliska trafia w nogi interweniującego Mandandy!

Fani Olimpique Marsylii nie zdążyli jeszcze rozwiesić wszystkich swoich flag, a muszą posmakować goryczy szybko straconej bramki!

Zaspała defensywa przyjezdnych! Wilshere otrzymał podanie na lewej flance i popędził w pole karne. Tam z łatwością oszukał Mendesa, przekładając sobie piłkę do lewej nogi i zakręcił po długim słupku! Co za cios The Gunners!

GOOOOOOOOOL JACK WILSHERE !!!

... a wygrywa je Mertesacker i to Arsenal Londyn rozpoczyna bój w Grupie F Ligi Mistrzów!