W drużynie Malagi nie ma jeszcze w ogóle Bartłomieja Pawłowskiego, którego certyfikat nie dotarł jeszcze do Andaluzji, jako że nie widać końca w sporze między dwoma polskimi klubami - Widzewem Łódź i Jagiellonią Białystok, które roszczą sobie prawa do utalentowanego skrzydłowego. Możliwe, że sprawa rozstrzygnie się ostatecznie w poniedziałek i Pawłowski będzie mógł zagrać w meczu drugiej kolejki przeciwko wielkiej Barcelonie.