GKS Katowice zasłużenie pokonuje Sandecję Nowy Sącz 2:0 i zdobywa pierwsze punkty w tym sezonie. W przekroju całego meczu GieKSa była drużyną lepszą, co udokumentowała zdobyciem dwóch bramek. Dla Sandecji to druga porażka w tym samym stosunku, ponownie po bardzo słabej grze. Zawodnicy z małopolskiego klubu potrzebują jakiegoś wstrząsu, który wyzwoli u nich lepszą grę. Za wspólnie spędzony czas dziękuje Michał Kopciński.
Obie drużyny czekają już chyba na ostatni gwizdek arbitra.
Sprint Wróbla prawą stroną boiska zakończony zbyt głębokim dośrodkowaniem. Piłkę łapie golkiper gości.
Cabaj paruje na rzut rożny strzał Pitrego. Mogło być 3:0.
Budziłek dwukrotnie ratuje GieKSę. Broni w fantastyczny sposób strzały Certika i Czarneckiego. Na tablicy wyników ciągle 2:0.
Zmiana. Wołkowicz za Gancarczyka.
Ostatnia zmiana w szeregach gości. Szczepański zastępuje Tokarza.
Fantastyczna akcja indywidualna Gancarczyka, który minął kilku przeciwników. W sytuacji 2 na 1 zbyt lekko podaje w stronę niepilnowanego Kowalczyka. Piłkę przejmuje jeden z rywali.
Najgroźniejsza akcja Sandecji w meczu. Prostopadła piłka trafia do Zawiślana, który uderza bardzo mocno, lecz również niecelnie.
I jeszcze jedna roszada. Kowalczyk zastępuje zdobywcę drugiej bramki dla GieKSy, Zielińskiego.
Kolejna zmiana. W miejsce Bębenka pojawia się Certik.
Piłka po dośrodkowaniu Wróbla ze stałego fragmentu gry spada wprost na głowę Pitrego. Uderzenie zawodnika gospodarzy minimalnie niecelne.
Będzie rzut rożny dla gospodarzy po zablokowanym dośrodkowaniu Wróbla.
Ponownie chwila przerwy na uzupełnienie płynów.
Szybka kontra gości. Dośrodkowanie z prawej strony przerwane przez Kamińskiego.
Zmiana w zespole gospodarzy. Za Napierałę wchodzi Figiel.
Po zdobyciu drugiej bramki mecz jeszcze wyraźniej stracił na tempie. Gospodarze są zadowoleni z wyniku, przyjezdni natomiast nie są w stanie w jakikolwiek sposób zagrozić bramce strzeżonej przez Budziłka.
Bardzo aktywny w dzisiejszym spotkaniu jest Gancarczyk. Teraz starał się odebrać piłkę Nowakowi, jednak faulował.
Pierwsza zmiana w meczu. Za Giela wchodzi Zawiślan.
Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska piłka trafiła do bardzo dobrze zastawiającego się Pitrego. Próba wybicia futbolówki spod nóg zawodnika GieKSy była bardzo nieudana- Zieliński opanował sytuację i pewnym strzałem pokonał Cabaja.
Goooooooooooool! Zieliński! 2-0!
Póki co na boisku w drugiej połowie nie dzieje się zbyt wiele. GKS nie chce ryzykować utraty bramki, Sandecja mimo niekorzystnego wyniku nie kwapi się do ataków.
Na strzał z dystansu zdecydował się Pitry. Piłka po tym uderzeniu przeleciała wysoko ponad bramką strzeżoną przez Cabaja.
Przed chwilą zostały włączone jupitery, które świecą coraz mocniej. Pozostałą część spotkania zostanie rozegrana przy sztucznym świetle.
Dobra indywidualna akcja Czerwińskiego, który po zejściu do środka oddał strzał- piłka trafia w jednego z rywali i wychodzi poza boisko. Będzie rzut rożny.
Dobry odbiór piłki w środkowej strefie Pitrego zapoczątkował akcję ofensywną zakończoną zbyt lekkim podaniem Gancarczyka do Czerwińskiego.
Rozpoczynamy drugą połowę!
W przerwie na murawie obserwujemy zabawę- kibice, którzy złapali piłki rzucane przez zawodników GieKSy mają okazję strzelić karnego rezerwowemu bramkarzowi gospodarzy, Rafałowi Dobrolińskiemu.
Po 45 minutach to podopieczni Rafała Góraka są bliżsi zdobycia kompletu punktów. GKS był stroną przeważającą, jednak tylko kilkukrotnie odważniej zaatakował bramkę rywala. Gol zdobyty po rzucie karnym, a poprzedzony bardzo dobrym kontratakiem powinien uspokoić grę katowiczan. Natomiast przyjezdni muszą wraz z trenerem zastanowić się jak zagrać, by dać sobie szansę na wywiezienie ze stolicy Górnego Śląska choćby jednego punktu.
Koniec I połowy. GKS Katowice- Sandecja Nowy Sącz 1:0.
Kibice Sandecji niezadowoleni z wyniku próbują sprowokować fanów GieKSy niecenzuralnymi okrzykami.
Piłka po uderzeniu Mójty trafiła w mur. Niebezpieczeństwo zażegnane.
Może być groźnie. Bębenek faulowany na 25. metrze. Będzie rzut wolny.
Coraz głośniejszy doping na Bukowej. Bramka dla gospodarzy wydobyła u kibiców dodatkowe pokłady energii.
Cabaj na raty łapie piłkę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.
Goooooooooool! Gancarczyk! Sam poszkodowany pewnym strzałem pokonuje bramkarza!
Rzut karny dla GieKSY! Sam na sam z Cabajem wychodził Gancarczyk. Bramkarz Sandecji fauluje rywala.
Jedna z nielicznych prób zagrożenia bramce Budziłka. Bębenek próbował prostopadłego podania do wbiegającego partnera- próba ta była jednak zbyt mocna.
Odrobina spokoju na boisku. Ciągła przewaga w posiadaniu gospodarzy, którzy dążą do zdobycia bramki. Sandecja z rzadka gości pod polem karnym rywala.
Nieuznana bramka. Zieliński wygrał pojedynek biegowy z jednym z obrońców i pewnym strzałem pod poprzeczkę umieścił piłkę w siatce. Sędzia dopatrzył się faulu zawodnika GieKSy na defensorze Sandecji. Bardzo kontrowersyjna decyzja.
Znów było groźnie pod bramką Cabaja. Spore zamieszanie w polu karnym po wrzutce Czerwińskiego. Przy próbie wybicia piłki nastrzelony nią został Gancarczyk- zabrakło kilkunastu centymetrów. Futbolówka wylądowała na górnej siatce.
Przerwa na uzupełnienie płynów. Za chwilę gramy dalej.
Bardzo dobre podanie górą do Zielińskiego, który mocno uderzył lewą nogą. Piłka przeleciała dość wyraźnie obok bramki.
W odpowiedzi niecelny strzał głową Pitrego po dośrodkowaniu Czerwińskiego.
Bardzo dobre wejście w pole karne Makucha, który próbował dograć do jednego z partnerów, będących w polu karnym. Dobrze interweniuje Budziłek.
Dobra akcja Czerwińskiego prawą stroną boiska zakończona zablokowanym dośrodkowaniem.
Dużo niedokładności w poczynaniach obu drużyn. Tym razem bardzo nieudany przerzut do Gancarczyka.
Pitry już na boisku- gra toczy się dalej.
Zawodnik GKS-u ciągle leży na boisku. Razem z nim są fizjoterapeuci.
Żółta kartka dla Grzeszczyka za brutalny faul na Pitrym.
Spokojny fragment gry - zawodnicy nie kwapią się do natarczywych ataków.
Dobra akcja ofensywna Mójty zakończona nieudanym dośrodkowaniem.
Spokojne budowanie ataku pozycyjnego przez podopiecznych Rafała Góraka. To oni powinni dziś prowadzić grę, Sandecja raczej nastawia się na kontry.
Pierwsza szansa dla gospodarzy! Fantastyczny rajd lewą stroną Chwalibogowskiego, który dograł do znajdującego się przed bramką Pitrego. Fatalny kiks tego drugiego spowodował to, że nadal jest 0:0.
Głośny doping dla piłkarzy GieKSy. Fani gości próbują nie być gorsi i również starają się wspomóc swych zawodników śpiewami.
Zaczynamy! Goście od środka.
Katowiczanie wystąpią dziś w tradycyjnych żółto-czarnych strojach, Sandecja w niebieskich koszulkach i białych spodenkach.
Piłkarze są już w szatniach, za chwilę pojawią się na murawie wraz z obsadą sędziowską, której przewodniczyć będzie Łukasz Szczech.
Tradycyjnie przy Bukowej wypatrzyliśmy Jacka Wiśniewskiego, oczywiście w koszulce Górnika Zabrze.
W składzie gospodarzy ponownie brak Grzegorza Fonfary. Zawodnik "GieKSy" doznał urazu w pucharowym meczu z Wigrami Suwałki i nadal nie jest zdolny do gry.
Dzisiejsze spotkanie będzie obserwowała spora grupa kibiców gości (przed meczem mówiło się o grupie 250 osób). Wśród nich będą zarówno fani Sandecji, jak i zaprzyjaźnieni z klubem z Małopolski kibice GKS-u Tychy.
Piłkarze obu drużyn już od kilkunastu minut są na boisku i odbywają rozgrzewkę przedmeczową.
Przed meczem 1. kolejki władze klubu mówiły, iż zadowalającą dla nich będzie średnia frekwencja przy Bukowej wynosząca około 5000 osób. Póki co nie wydaje się, by dzisiejszy mecz obserwowało aż tylu kibiców. Większość trybun nadal świeci pustkami, chociaż kibice wciąż nadciągają w pobliże stadionu.
Pogoda w Katowicach podobna do tej, jaką widzimy od kilku dni w całej Polsce.Około 30 stopni Celsjusza, prawie bezchmurne niebo. Całe szczęście, że spotkanie rozegrane zostanie o tak późnej porze- z każdą minutą powinno się robić coraz chłodniej, co powinno sprzyjać widowisku.
Rezerwowi Sandecji Nowy Sącz: Świerad, Zawiślan, Szarek, Certik, Szczepański, Słaby, Kalisz.
Rezerwowi GKS-u Katowice: Dobroliński, Pietrzak, Figiel, A. Kowalczyk, Sadzawicki, Jurkowski, Wołkowicz.
Mała zadyma koło sektora gości. Wszystkiemu winne... przypiekające się kiełbaski.
Obie drużyny chcą zatrzeć złe wrażenie, jakie pozostawiły po sobie w swoich pierwszych spotkaniach ligowych sezonu 2013/2014. GKS po kompromitująco słabej grze uległ w Świnoujściu miejscowej Flocie 0:1, natomiast Sandecja przegrała 0:2 z borykającym się ze sporymi problemami finansowymi Okocimskim Brzesko.
Już tylko nieco ponad pół godziny zostało do pierwszego gwizdka arbitra w spotkaniu 2.kolejki I ligi pomiędzy GKS-em Katowice a Sandecją Nowy Sącz. Zapraszamy na relację live!