Z mojej strony to już wszystko. Za uwagę dziękuje Damian Wiśniewski. Zapraszam na kolejne relacje live w naszym serwisie!
Statystki meczu:
To nie było widowisko najwyższych lotów, ale dla gospodarzy najważniejszy jest fakt, że udało się zgarnąć komplet punktów. Everton natomiast prawdopodobnie musi już pożegnać się z marzeniami o grze w przyszłej edycji Ligi Mistrzów - ciężko sobie wyobrazić, aby Arsenal miał wypuścić z rąk to czwarte miejsce. Kanonierzy mają punkt przewagi nad The Toffees i jedno spotkanie do rozegrania więcej.
Koniec spotkania, Southampton ogrywa Everton 2:0.
Howard! Świetna akcja gospodarzy, bardzo dobry strzał Ward-Prowse'a sprzed szesnastki i jeszcze lepsza interwencja bramkarza gości.
Trzy minuty doliczył sędzia do drugiej połowy.
Roszada również u gości. Garbutt wchodzi za Bainesa.
I ostatnia zmiana gospodarzy. Guly do Prado wchodzi za Davisa.
Nic nie idzie dzisiaj gościom. Kolejny spalony, tym razem na nim był Baines.
Lallana opuszcza teraz boisko, w jego miejsce wchodzi Reed.
Święci spróbowali teraz ataku prawą stroną, jednak tam dobrze interweniował Baines.
Nieporozumienie teraz u gospodarzy, a zapowiadało się na ciekawą akcję. Piłka jednak szybko wróciła pod ich władanie.
Teraz jesteśmy świadkami długiej wymiany podań przez gospodarzy. Ci kibice, którzy jeszcze nie usnęli krzyczą "ole!" po każdym celnym zagraniu swoich pupili.
Jose Fonte świetnie zatrzymał teraz na swojej prawej stronie Stevena Naismitha.
Ward-Prowse melduje się na murawię, a opuszcza ją Gallagher.
Baines oddał teraz strzał na bramkę Boruca, jednak był on niecelny.
Jest to dopiero pierwsze spotkanie tej serii gier, jednak można swobodnie zaryzykować stwierdzenie, że nie będzie to mecz kolejki. Wieje nudą na St. Mary's.
Świetna piłka Davisa do Lallany, ten jednak w ostatniej chwili został zablokowany przez Stonesa. Rzut rożny.
Davis dośrodkował teraz z rzutu wolnego, jednak obrońcy Evertonu wybili piłkę z własnej szesnastki.
Na boisku nie dzieje się praktycznie nic, Southampton najpewniej dowiezie to zwycięstwo do samego końca. Na spalonym teraz, razem, Naismith i McGeady.
McGeady dośrodkowywał teraz z lewej strony, ale został zablokowany. Corner dla gości.
Troszkę chaosu mamy teraz na boisku. Ani jedni ani drudzy nie potrafią dłużej utrzymać się przy piłce.
Lukaku! Z lewej strony dośrodkował McGeady, a młody Belg z bardzo dobrej pozycji trafił wprost w Boruca, który spokojnie chwycił futbolówkę.
Coleman dośrodkował teraz z prawej strony, piłkę wybił jednak Lovren.
Osman padł teraz w polu karnym rywala, ale o jedenastce nie ma mowy. Żółta kartka dla zawodnika Evertonu za symulkę.
Lambert oddał teraz bardzo dobry strzał z rzutu wolnego, jednak piłka odbiła się tylko od słupka.
McGeady wchodzi na boisko, a schodzi z niego Deulofeu.
Lallana oddał teraz strzał na bramkę, jednak był on zdecydowanie za wysoki. Grę wznowi Tim Howard.
Ciekawym prostopadłym podaniem popisał się Clyne, ale przejął piłkę Osman. Wróciła ona jednak pod władanie gospodarzy.
Piłka wybita z pola karnego trafiła pod nogi Naismitha, którego strzał został zablokowany.
Rzut wolny dla Evertonu, faulował Clyne. Dobra pozycja do dośrodkowania w pole karne Boruca.
Dobra akcja Luke'a Shaw, jednak jego dośrodkowanie wyłapał Howard. Przy piłce znów The Toffees.
Alcaraz świetnie zablokował teraz Gallaghera. Rzut rożny dla gospodarzy.
Everton od początku drugiej połowy dłużej utrzymują się przy piłce, jednak tak jak przed przerwą, nic z tego nie wynika.
Na spalonym przed chwilą był Deulofeu.
I gospodarze właśnie teraz wznawiają grę.
Leon Osman zmienia jeszcze przed rozpoczęciem drugiej połowy Rossa Barkley'a
W tym meczu dziwne nie tylko są dwa gole samobójcze strzelone przez The Toffees, ale też fakt, że przewagę w posiadaniu piłki ma Everton, a nie Southampton. Nieczęsto zdarza się, aby Święci byli krócej w posiadaniu piłki niż ich rywal.
Statystyki pierwszej połowy:
Samobójczy gola Colemana:
Southampton prowadzi po dwóch golach samobójczych strzelanych przez rywali, jednak nie można powiedzieć aby ten wynik był niesprawiedliwy. Święci grają pewnie, spokojnie i mają przewagę nad rywalem, który jest dzisiaj zupełnie bezradny.
No i mamy koniec pierwszej połowy.
A teraz piłka odbiła się od ręki Lovrena, ale sędzia znów nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego.
Minutę doliczył sędzia do pierwszej połowy.
Żółta kartka dla Barry'ego. Za taktyczny faul na Gallagherze.
No i wyszło z tego niedokładne dośrodkowanie Lallany.
Długo podania wymieniają podopieczni Pochettino. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
A teraz na wyraźnym spalonym był Lukaku.
"Panie redaktorze jak dziś sobie radzi Artur Boruc?" DW: Boruc dziś jest zupełnie bezrobotny, żaden z piłkarzy Evertonu nie zmusił go do szczególnego wysiłku.
Lallana trafił teraz piłką w rękę Stonesa, jednak gwizdek Michaela Olivera milczy.
To powinien być gol! Deulofeu dośrodkował z prawej strony, a w idealnej sytuacji przestrzelił Lukaku!
Everton w zupełnej rozsypce. Teraz niedokładne dogranie Colemana z prawej strony.
A teraz na bramkę uderzył Lovren, ale zrobił to niedokładnie.
Znów mieliśmy kuriozalne samobójcze trafienie Evertonu. Coleman trafił głową do bramki po dośrodkowaniu Clyne'a z prawej strony, choć praktycznie żadnego rywala obok niego nie było!
Goooooooooooooooooooool! Znowu samobój, teraz Colemana!
Deulofeu starał się oddać strzał na bramkę, ale został zablokowany przez Clyne'a.
Everton długo rozgrywa piłkę i stara się znaleźć dziurę w obronie gospodarzy. Na razie bezskutecznie.
Lallana tym razem wpadł z piłką w pole karne, jednak tam został zatrzymany przez Stonesa. Tylko rzut rożny dla Świętych
Lallana zagrał teraz piłkę w szesnastkę, w kierunku Lamberta, ale zrobił to niedokładnie. Od bramki zacznie Howard.
Już prawie 23 minuty meczu za nami, a goście do tej pory nie stworzyli sobie żadnej dobrej okazji bramkowej. Kiepsko wyglądają jak na razie podopieczni Roberto Martineza
To powinien być gol! Lambert świetnie wrzucił piłkę w szesnastkę, a tam ze świetnej pozycji nieznacznie pomylił się Davis!
Steven Naismith jest już jednak na murawie, więc pewnie obejdzie się bez zmiany
Naismith wciąż nie pojawił się na boisku, prawdopodobnie potrzebna będzie zmiana.
Baines dośrodkował teraz w pole karne, ale tam spokojnie interweniował Artur Boruc.
A teraz po starciu z Lovrenem urazu doznał Naismith.
Wciąż długo przy piłce utrzymuj się gospodarze, Everton nie jest w stanie odpowiedzieć na tę stratę bramki.
Tutaj możecie obejrzeć samobójcze trafienie Alcaraza:
Naismith przeprowadził teraz ładną akcję, jednak jego dośrodkowanie zostało zablokowane. Rzut rożny.
Spokojnie rozgrywają teraz piłkę gospodarze. Mają korzystny dla siebie wynik i mogą teraz grać swoje.
Everton po tym samobójczym trafieniu Alcaraza jest wyraźnie wybity z rytmu. Inicjatywa jest po stronie Świętych.
Gallagher wpadł teraz z piłką w pole karne i domagał się odgwizdania zagrania ręką ze strony Stonesa, jednak gwizdek arbitra milczy. I słusznie, o rzucie karnym nie mogło być teraz mowy.
A teraz próba odpowiedzi ze strony gości. Tuż przed polem karnym piłkę otrzymał Lukaku, jednak strzał Belga był niecelny.
Gooooooooooooooooooool! Samobój Alcaraza!
Ależ początek dla gospodarzy! Z lewej strony piłkę w pole karne dośrodkował Lambert, a tam Alcaraz miał sporego pecha i głową wpakował futbolówkę do własnej bramki.
Arbiter gwiżdże, mecz zaczynają goście!
Piłkarze już powoli wychodzą na boisko, zaraz zaczniemy (miejmy nadzieję) bardzo emocjonujące widowisko!
Jeśli dzisiaj Everton zwycięży, to wskoczy na czwarte miejsce w ligowej tabeli. Będzie tam przynajmniej do poniedziałku, kiedy Arsenal zagra swój mecz z Newcastle.
W listopadzie 1996 roku na Goodison Park Everton ograł Southampton 7:1, co jest najwyższym w historii zwycięstwem The Toffees w Premier League (rekord ten został wyrównany w meczu z Sunderlandem w listopadzie 2007). Dziś podobnego rezultatu ciężko się jednak spodziewać.
Bramek Southampton pokazać oczywiście nie mogę, gdyż zespół Pochettino zremisował 0:0 z Aston Villą.
Bramki Evertonu z ostatniego jego meczu z Manchesterem United:
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem możemy być pewni jednego, Southampton będzie miał dzisiaj przewagę w posiadaniu piłki. Jego średnia z dotychczasowych spotkań wynosi 59,5% i jest ona najwyższa w lidze (druga Swansea ma 58,1%)
Kiedy przed tygodniem Everton pokonał Manchester United pobił swój rekord w liczbie zwycięstw w trakcie jednego sezonu Premier League. Teraz ta liczba wynosi 20.
Mamy jeszcze trochę czasu do rozpoczęcia spotkania, zapraszam więc do zapoznania się z jego zapowiedzią. Można ją znaleźć tutaj.
Everton walczy o Ligę Mistrzów i trzeba powiedzieć, że ewidentnie jest w gazie. Piłkarze Roberto Martineza wygrali osiem z ostatnich dziewięciu spotkań, przegrywając tylko z Crystal Palace, 2:3.
Jeśli goście strzelą dzisiaj gola jako pierwsi, to mogą być prawie pewni tego, że wywiozą z St. Mary's co najmniej punkt. Southampton w tym sezonie tylko raz wygrał mecz, kiedy tracił bramkę jako pierwszy. Stało się to w pojedynku z Crystal Palace.
A tutaj możecie zobaczyć wszystkie gole, jakie padły w tamtym spotkaniu:
Gdy jedni i drudzy spotkali się ze sobą pierwszy raz w tym sezonie, na Goodison Park 2:1 zwyciężyli gospodarze. Jak będzie dzisiaj? Swoje typy zostawcie w komentarzach.
Ławka rezerwowych Southampton: Gazzaniga, Ward-Prowse, Guly, Chambers, Hooiveld, Targett, Reed.
Ławka rezerwowych Evertonu: Robles, Hibbert, McGeady, Osman, Garbutt, Browning, Ledson
Po lewej stronie macie już dostępne wyjściowe jedenastki obu drużyn. Zachęcam do zapoznania się z nimi, a już za chwilę dorzucę do nich ławki rezerwowe.
Witamy! Już tylko około 35 minut zostało do rozpoczęcia spotkania pomiędzy Southampton a Evertonem. Na relację live z tego wydarzenia zaprasza gorąco Damian Wiśniewski.