Z mojej strony to już wszystko, za uwagę i wspólnie spędzony czas dziękuje Damian Wiśniewski. Zapraszam na kolejne relacje live w naszym serwisie!
Statystyki meczu:
To nie było zwycięstwo zbyt wysokie. Everton dzisiaj był zdecydowanie lepszą drużyną niż Arsenal, który z drużyny jeszcze przed chwilą walczącej o mistrzostwo Anglii, teraz musi bić się o możliwość gry w przyszłej edycji Ligi Mistrzów. A jak ciężka będzie to bitwa pokazał nam ten mecz doskonale.
Koniec spotkania, Everton wygrał z Arsenalem 3:0!
Deulofeu przeprowadził teraz akcję indywidualną, ale przekombinował i stracił piłkę. Po chwili do bramki Howarda trafił Sanogo, jednak sędzia odgwizdał spalonego. Jak pokazały powtórki, niesłusznie.
Trzy minuty doliczył sędzia do drugiej połowy
Mieliśmy teraz zamieszanie pomiędzy Artetą i Barkley'em. Żółtą kartkę dostał Hiszpan.
Świetnie z prawej strony dośrodkowywał teraz Cazorla, jednak obrońcy Evertonu zdołali wybić piłkę.
Znów karnego domagają się goście, znów niesłusznie. Stones na pewno nie zagrał ręką we własnej szesnastce.
Ostatnia zmiana w meczu. Deulofeu wchodzi za Lukaku.
Chamberlain! Fantastyczny strzał Anglika sprzed pola karnego i równie dobra interwencja Howarda, który sparował strzał na poprzeczkę!
Chamberlain padł przed chwilą w polu karnym gospodarzy. Gwizdek sędziego jednak milczy i o jedenastce nie ma mowy.
I kolejna akcja The Gunners zakończona niepowodzeniem. Strasznie kiepsko wyglądają dziś goście.
Teraz mieliśmy nieporozumienie pomiędzy Ramsey'em, a Roscikym Niedokładnie zagrał Walijczyk do Czecha
Naismith schodzi z boiska, w jego miejsce wchodzi McGeady
Wciąż spokojnie piłkę rozgrywają gospodarze. Zobaczymy, czy skończy się to kolejnymi trafieniami.
A tutaj (choć przy słabej jakości) możecie zobaczyć samobójcze trafienie Artety:
A teraz strzał na bramkę oddał Yaya Sanogo, ale Francuz nie trafił nawet w bramkę.
To mogła być groźna kontra gospodarzy, ale niedokładnym podaniem do Naismitha popisał się Barry.
Naprawdę przyjemnie patrzy się na grę Evertonu. W tym spotkaniu nic się już nie ma prawa zmienić, trzy punkty na 99,9% zostaną w mieście Beatlesów.
Nie są w stanie mocniej, lepiej zaatakować przeciwnika The Gunners. Gra wciąż toczy się na ich połowie boiska.
A teraz z boiska schodzi Giroud, w jego miejsce pojawia się Sanogo.
To mogła być naprawdę ładna akcja gospodarzy, ale Vermaelen świetnie zatrzymał Colemana.
A teraz na bramkę rywala uderzył Cazorla, ale spokojnie w bramce interweniował Tim Howard.
Mieliśmy teraz długie zagranie w kierunku Mirallasa, jednak szybko z bramki wybiegł Szczęsny i zapobiegł on zagrożeniu.
Pierwszy kontakt z piłką Ramsey'a, jednak Walijczyk niedokładnie dośrodkował. W akcji znów gospodarze.
I Oxlade-Chamberlain za Flaminiego
I mamy dwie zmiany u gości. Ramsey za Podolskiego
Arsenal oszołomiony, goście nie potrafią wymienić nawet kilku podań.
Barkley! Teraz on był w dobrej pozycji do strzelenia kolejnej bramki dla swojej drużyny, jednak trafił wprost w bramkarza drużyny gości.
Najpierw sam na sam ze Szczęsnym wyszedł Naismith, ale przegrał ten pojedynek. Potem w kierunku piłki popędzi Mirallas oraz Arteta i Hiszpan pechowo wpakował futbolówkę do własnej bramki
Gooooooooooooooooooooooool!! 3:0 dla Evertonu, samobójczy gol Mikela Artety!
A teraz mamy okres czasu, w którym dłużej przy piłce utrzymują się gospodarze. Arsenal wciąż bez żadnego pomysłu
Mogło być groźnie pod bramką Howarda. W pole karne dośrodkował Monreal, ale tam zbyt słaby strzał oddał Vermaelen.
A teraz McCarthy faulował Cazorlę. Troszkę stracił nam ten mecz na jakości w ostatnich minutach.
Coleman dośrodkowywał przed chwilą z prawej strony, jednak zrobił to mocno niedokładnie.
Francuz jednak na szczęście jest już gotowy do gry.
A teraz w jednym ze starć ucierpiał Distin
Czy to nie powinien być rzut karny dla gospodarzy? Vermaelen chyba faulował Naismitha w swojej szesnastce.
Bardzo spokojny ten początek drugiej połowy w wykonaniu gospodarzy. Nie kąsają na razie rywala kontrami tak jak to miało miejsce przed przerwą, ale nie ma się co specjalnie dziwić, mają teraz swój wynik i mogą grać bezpiecznie.
Cazorla trafił w rękę McCarthy'ego, gdy ten był we własnym polu karnym, jednak arbiter słusznie nie podyktował rzutu karnego.
Teraz mieliśmy dwa dośrodkowania w pole karne Howarda, ale z oboma poradzili sobie defensorzy Evertonu.
Tuż po przerwie znów dłużej przy piłce utrzymują się londyńczycy, znów absolutnie nic z tego nie wynika.
Przed chwilą Mirallas świetnie zatrzymał na lewej stronie Sagnę.
Arbiter daje znak, grę wznawiają goście z Londynu
Piłkarze już wrócili na murawę, zaraz wznawiamy grę!
A tutaj możecie zobaczyć gola strzelonego przez Lukaku:
Statystyki pierwszej połowy:
Everton nie utrzymywał się w tej drugiej połowie tak długo jak jego rywal, jednak on wie co z nią robić. Akcje gospodarzy są duże ciekawsze, szybsze i przede wszystkim zdecydowanie groźniejsze. The Toffees mogliby spokojnie prowadzić wyżej, niż 2:0.
I sędzia kończy pierwszą połowę, Everton jak na razie prowadzi z Arsenalem 2:0.
Podolski ładnie dośrodkował teraz w pole karne, ale spokojnie interweniował teraz Howard.
Długo przy piłce utrzymują się teraz goście. Tymczasem sędzia dolicza dwie minuty do tej pierwszej połowy
A teraz żółtą kartkę za faul taktyczny na połowie rywala dostał Flamini
Rosicky oddał strzał sprzed pola karnego, jednak został Czech zablokowany.
A teraz niecelnie uderzył Cazorla. Od bramki gospodarze
Podolski! Znów z dystansu uderzył Niemiec, jednak tym razem zrobił to dużo lepiej, niż poprzednio, ale fantastycznie piłkę odbił Howard.
Cazorla świetnie dośrodkował teraz z lewej strony, jednak dobrze we własnej szesnastce spisał się Howard.
Lukaku! Dobry strzał Belga sprzed szesnastki, jednak tym razem nieznacznie niecelny.
Arsenal stara się teraz odpowiedzieć, ale nie ma pojęcia jak to zrobić. Jego ataki wyglądają jak bicie głową w mur.
Belg genialnie zszedł z prawej strony, minął rywali i oddał bombowe uderzenie lewą nogą, nie dając tym samym szans Szczęsnemu. Ależ trafienie!
Goooooooooooooooooooooooooooool!! Lukaku, co za trafienie! 2:0!
A teraz Mirallas faulował Monreala. Piłkarze Arsenalu wyglądają w tym meczu na lekko przestraszonych.
Sagna centrował teraz z prawej strony, jednak został zablokowany
Mirallas! Kapitalny strzał sprzed pola karnego oddał przed chwilą Belg, ale dobrze w bramce spisał się polski bramkarz!
Było groźnie! Barkley przeprowadził świetną akcję, oddał dobry strzał, ale piłkę odbił Szczęsny
A teraz mieliśmy nieudane dośrodkowanie Mirallasa.
Kanonierzy są dzisiaj naprawdę bardzo słabi. Nie potrafią podejść pod bramkę rywala, a ich strzały z dystansu albo są bardzo niecelne, albo szybko blokowane przez obrońców.
Uspokoiła nam się teraz gra. Piłka przy nogach piłkarzy Arsenalu.
A oto gol strzelony przez Naismitha:
A teraz sprzed pola karnego przymierzył Mirallas, ale trafił on wprost w bramkarza.
Teraz gospodarze nastawili się do gry z kontry, pozwalając rywalowi rozgrywać dłużej piłkę. Ten jednak nie potrafi z tego skorzystać
A teraz groźnie zrobiło się pod bramką Evertonu. Z prawej strony świetnie dośrodkował Sagna, a minimalnie z piłką minął się Giroud.
Naismith! To powinien być gol na 2:0, ale Szkot nie potrafił strzelić gola z bliskiej odległości, po dośrodkowaniu z prawej strony!
A teraz Barry faulował w środkowej strefie boiska Rosicky'ego
Mądrze gra Everton, dłużej utrzymują się przy piłce gospodarze. Arsenal nie ma pomysłu na przedostanie się pod bramkę Howarda.
Kolejny strzał Podolskiego, ale tym razem reprezentant Niemiec został zablokowany.
Zagranie z lewej strony, błąd w kryciu popełnia Mertesacker i setkę ma Lukaku. Jego strzał broni jeszcze Szczęsny, jednak przy dobitce Naismitha Polak nie miał już najmniejszych szans!
Gooooooooooooooooooooool!! Naismith, 1:0 dla Evertonu!
A teraz ostro rywala potraktował Naismith. Sędzia mógł pokazać żółta kartkę, jednak teraz zawodnikowi Evertonu się upiekło.
Świetną, koronkową akcję starali się przeprowadzić przed chwilą podopieczni Roberto Martineza, jednak na spalonym znalazł się Leighton Baines.
Fliamini zdecydował się na uderzenie z dystansu, jednak trafił wprost w Tima Howarda.
Naismith zagrał prostopadłą piłkę w kierunku Lukaku, jednak Szkot nieco przesadził z siłą tego podania.
Tak jest, Barkley wchodzi za Osmana.
Osman zejdzie chyba zaraz nawet z boiska, gotowy do wejścia jest już Barkley
Teraz Osman faulował Sagnę i sam przy tym ucierpiał, polała się krew z jego łuku brwiowego. Nie uniknął jednak żółtej kartki za faul na Francuzie.
Mieliśmy przed chwilą trochę zamieszania pod bramką Szczęsnego, jednak skończyło się na strachu dla gości
A teraz kolejny strzał z dystansu oddał Podolski, jednak kolejny raz zrobił to niecelnie.
Teraz mamy troszkę chaosu na boisku, choć wydaje się, że inicjatywę zaczynają przejmować goście. Szkoda tylko, że każdy kontakt z piłką, jaki zalicza Mikel Arteta jest witany buczeniem. Jak widać dla kibiców Evertonu sześć lat spędzonych w tym klubie to chyba za mało.
A teraz sprzed pola karnego uderzył Podolski, ale Niemiec nie trafił nawet w światło bramki.
Osman! Sprytny strzał z dystansu oddał zawodnik Evertonu i bardzo niewiele brakowało, aby pokonał on Szczęsnego!
Wysoko rozpoczęli to spotkanie gospodarze. Teraz mają aut na wysokości pola karnego Arsenalu.
Sędzia daje znak, zaczynamy to spotkanie!
Piłkarze są już na boisku, wszyscy czekamy na pierwszy gwizdek pana Martina Atkinsona.
Piłkarze już zaraz wyjdą na boisko. Kto dzisiaj wygra, kto zbliży się do gry w kolejnej edycji Champions League? Za chwilę zaczynamy wielkie emocje!
Jeśli gdzieś przed tym meczem mogą szukać pocieszenia kibice z Londynu, to na pewno również w tym, iż Everton ostatni raz na własnym stadionie wygrał z Arsenalem (1:0) w marcu 2007 roku.
Bilans ostatnich nie tylko pięciu, ale nawet dziesięciu meczów ligowych Arsenalu nie wygląda lekko mówiąc za różowo. Kanonierzy wygrali trzy z nich, trzy zremisowali i cztery przegrali.
A jak było kiedy Arsenal grał z Evertonem w pierwszej rundzie tego sezonu Premier League? Padł wtedy remis 1:1, a tak wyglądały oba gole.
Ostatnim razem te dwie drużyny mierzyły się ze sobą w ramach FA Cup i na Emirates Stadium 4:1 wygrali gospodarze. Oto, jak padały wtedy gole:
W tym sezonie jednak tylko jeden zespół zdobył więcej punktów w meczach wyjazdowych niż Arsenal, a jest Manchester United (kto by się spodziewał). Kanonierzy mają tych oczek zgarniętych 29.
Napisałem wcześniej, że Everton wygrał pięć ostatnich meczów. A jak często w tym czasie wygrywał Arsenal? Zaledwie raz, w derbach północnego Londynu z Tottenhamem. To nie stawia Arsene'a Wengera i jego piłkarzy przed tym meczem w najlepszej pozycji.
Na ławce rezerwowych gości brakuje dzisiaj Łukasza Fabiańskiego. Powód jego absencji jest jeszcze nieznany, wiemy jednak, że jego miejsce zajmie Włoch, Emiliano Viviano, sprowadzony latem ubiegłego roku na zasadzie wypożyczenia z Palermo.
Podopieczni Roberto Martineza wygrali pięć ostatnich meczów ligowych z rzędu. To ich najdłuższa taka seria od listopada 2002 roku. To między innymi dlatego Arsenal tak bardzo musi się obawiać wypadnięcia z pierwszej czwórki.
Bilans Kanonierów w meczach z zespołami pierwszej siódemki w tym sezonie jest jednak dla nich bardzo słaby. Na 33 punkty możliwe do zdobycia, udało im się ugrać zaledwie 13. Jak będzie dzisiaj? Zapraszam do zostawiania Waszych typów w komentarzach.
Zadanie przed gospodarzami stoi jednak bardzo ciężkie. Najlepszym potwierdzeniem tego jest fakt, iż Everton nie potrafił wygrać ani jednego spośród ostatnich 14 meczów we wszystkich rozgrywkach z Arsenalem.
To spotkanie ma ogromną wagę w kontekście gry w przyszłej edycji Ligi Mistrzów. Obecnie na czwartym, ostatnim dającym tę możliwość miejscu w tabeli jest Arsenal, jednak jego przewaga nad piątym Evertonem wynosi zaledwie cztery punkty, przy czym piłkarze z Goodison Park rozegrali jeden mecz mniej. Dzisiaj te przewaga Kanonierów może zostać praktycznie zniwelowana.
Ławka rezerwowych Evertonu: Robles, Hibbert, McGeady, Deulofeu, Barkley, Garbutt, Alcaraz
Ławka rezerwowych Arsenalu: Viviano, Oxlade-Chamberlain, Ramsey, Sanogo, Jenkinson, Kallstrom, Bellerin
Po lewej stronie macie już dostępne wyjściowej jedenastki obu zespołów. Zapoznajcie się z nimi, a za chwilkę dołączę do nich również ławkę rezerwowych.
Witamy! Już tylko około 50 minut zostało do rozpoczęcia spotkania pomiędzy Evertonem a Arsenalem Londyn. Na relację live z tego wydarzenia zaprasza gorąco Damian Wiśniewski.