Na tym koniec naszej relacji, dziękuję serdecznie i życzę miłego wieczoru!

To 8 z rzędu wygrana Liverpoolu i bez wątpienia, jest szansa na więcej. Jeżeli podopieczni Brendana Rodgersa nie popełnią błędów, będą liczyć się w walce o mistrza do samego końca.

A więc stało się - Liverpool wraca na pozycję lidera dzięki bramkom Suareza, Coutinho, Hendersona i przede wszystkim nieocenionej, fatalnej dyspozycji Kaboula, który zalicza samobója, oraz jego kolegów z obrony.

Rzut rożny kończy swe losy uderzeniem na górną siatkę bramki.

Bardzo dobra interwencja Mignoleta. Eriksonowi udało się znaleźć lukę między nogami obrońców i uderzyć na krótki słupek, tego jednak spodziewał się bramkarz.

3 minuty doliczonego czasu.

Leży Soldado, na którego naskoczył jeden z obrońców. Potrzebna pomoc medyczna.

Spalony Suareza. Urugwajczyk pokazał się za ostatnim obrońcą i otrzymał długie podanie, jednak już wówczas był poza pozycją.

Dobra próba Dawsona! Piłka po rzucie rożnym spada prosto na głowę obrońcy gości, jednak ten nieznacznie nad poprzeczką.

Ależ dobrze zapowiadała się akcja Spurs - wymiana piłek wraz z szybką zmianą pozycji dawała nadzieje na bramkę, niestety Eriksen... stanowczo ponad bramką.

I wrzutkę ostatecznie wyjaśniają obrońcy.

Sigurdsson strzałem nieco na siłę wywalczył rożnego.

Ostatnia już zmiana jaką zobaczymy w tym meczu - nagradzany brawami schodzi Sterling, w jego miejsce nowy zapas sił wnosi Moses.

Fantastyczna interwencja Flanagana, który jako pierwszy dopada do piłki Soldado. Gdyby nie on, mielibyśmy akcję sam na sam.

Kolejna udana interwencja Llorisa, tym razem Francuz wybija długą wrzutkę na Sturrigde'a, potem łapie powtórkę dośrodkowania.

Kolejne dwa strzały w trybuny graczy Tottenhamu. Najpierw Chadli, z odbiciem od obrońcy, potem Dawson dostając piłkę na środek pola karnego.

4:0! Ale czyja to bramka? Powtórki wskazują na Hendersona, który wykonywał rzut wolny, po którym płaska piłka minęła wszystkich zawodników i wpadła do bramki.

Rzut wolny dla Liverpoolu z lewej strony boiska.

Bardzo długa piłka do Suareza nadana z otchłani pola karnego Mignoleta. Niestety dla gospodarzy, drugi bramkarz również był czujny i wypuścił się do przodu by uprzedzić rywala.

Na skrzydło piłkę otrzymuje Glen Johnson, jednak przesadza w walce o nią. Wykorzystanie rąk to nie był najlepszy pomysł, podobnie jak powalenie rywala.

Dużo gry w obronie Liverpoolu - The Reds starają się ściągnąć jak najwięcej rywali pod swoją jedenastkę, by zrobić miejsce z przodu na kontrę.

Kapitan Liverpoolu może już odpocząć, zmienia go Lucas Leiva.

Kolejny błąd Rose'a i kolejny raz, gdy obywa się bez konsekwencji - Sturrigde nie ma miejsca by wykorzystać darowaną piłkę.

Blisko był znów Liverpool - ładne odegranie piętką dostał Suarez, jednak pierwszy dopadł do niej Lloris. Obaj zawodnicy starcie zakończyli z wyraźnymi grymasami bólu, jednak kontynuują grę.

Zmiana w drużynie gospodarzy. Schodzi strzelec trzeciej bramki - Philippe Coutinho, a na murawie melduje się Joe Allen.

Kolejna próba Chadliego. Tym razem strzał z pola karnego ponownie leci ponad bramką.

Tim Sherwood stawia na ofensywę. Przy stanie 3:0 nie ma nic do stracenia, więc na boisku zjawia się Dembele oraz Townsend.

Podwójna zmiana w Liverpoolu.

Chwila walki Tottenhamu o zmianę rezultatu. Niestety, bez korzyści - obrońcy wybijają piłkę, a mimo przymierzenia i chwili czasu, niecelny strzał z dystansu oddaje Chadli.

Brazylijczyk otrzymuje piłkę w środku pola i rusza w stronę bramki Tottenhamu, na 18. metrze decydując się na mocny, płaski strzał przy lewym słupku. Lloris nie podołał i pomocnik The Reds ma na koncie pierwsze trafienie na Anfield.

Coutinho! 3:0!

Ależ pudło Hendersona! Z piłką rusza Sterling, a w jego kierunku biegnie już Lloris. Rozwiązanie z podaniem na środek pola do środkowego pomocnika kończy się fatalnie - uderzeniem ponad bramką. A mogło być 3:0.

Dobra szansa Eriksena, jednak gubi się w polu karnym i daje sobie zabrać piłkę.

Pierwsze minuty meczu bez rewelacji. Liverpool trochę spokojniej podchodzi do sprawy, ale to Tottenham również wygląda solidniej.

I jest kartonik również dla Sigurdssona, który przesadza w walce o piłkę.

I rozpoczynamy drugie 45 minut!

W poprzednim starciu obu drużyn, to w drugiej połowie padły aż trzy bramki dla Liverpoolu. Liczycie na powtórkę czy chcecie powrotu do gry Tottenhamu?

Powtórki pokazują, że przy drugiej bramce zawinił... również Kaboul. Konieczna druga zmiana w obronie?

Koniec pierwszej połowy po dość jednostronnym meczu. Liverpool prowadzi, a wielki udział w tym mają defensorzy Kogutów, którzy mają szczęście, że skończyło się tylko na 2:0. Kiepski mecz notuje natomiast Kaboul - najpierw samobój, potem żółta kartka. Jeżeli ktoś z Was wybrał go do składu Fantasy Premier League, nie będzie mieć z niego pociechy.

Dobre wejście w pole karne z piłką w wykonaniu Lennona, jednak wkradł się element pecha - interwencja rywala odbiła się rykoszetem od nóg Brytyjczyka i nie będzie rożnego dla Kogutów.

Rzut wolny Suareza znów niecelny - piłka przelatuje obok prawego słupka.

Tymczasem powtórka pokazuje jak wielki błąd popełnił Rose, gdy piłkę zabrał mu Sterling. Główkę Suareza uratował natomiast latający Lloris.

Rajd z piłką Suareza kończy się rzutem wolnym - wślizg Naughtona przedłużył się o rękę trafiającą w piłkę.

Blisko był Suarez! Sterling dośrodkowywał z lewej strony na głowę osamotnionego Urugwajczyka, a ten... trafia w poprzeczkę!

Blisko byłby Tottenham, gdyby tylko wrzutka odnalazła głowę jednego z graczy gości, a nie piąstkującego bramkarza.

Kontra Liverpoolu - Henderson chciał wykorzystać górną piłkę i przerzucić ją w prawo do kolegów, jednak bliżej było do Llorisa.

I kolejna pewna interwencja Mignoleta, w którego strzelali napastnicy Spurs.

Eriksen na 18. metrze z piłką - wyglądał tak, jakby miał plan na akcję, jednak defensywa miała jeszcze lepszy plan na odebranie mu piłki.

Zobaczcie bramkę Suareza po sporym błędzie obrońców.

Kolejny rzut wolny ponad bramką. Tym razem przyjemność w udziale przyszła Sturrigde'owi, który lewą nogą przerzuca piłkę.

Kontra Liverpoolu - odważnie połowę boiska przemierza Sturridge i pewnie wbiegłby w bramkę, gdyby nie faulował go Kaboul. Nagrodą za interwencję w nogi jest żółtko.

Można powiedzieć, że mecz się uspokoił. Co prawda nadal mamy szybkie tempo, jednak o paru minut nie było zagrożenia pod żadną z bramek. Aktualnie przy piłce Tottenham, który zmusza rywali do defensywy.

Trafienie Suareza to już jego 29 gol w Premier League w tym sezonie!

Suarez znów zakręcił obroną Tottenhamu. Tym razem urwał się spod lewego narożnika, ale źle wybrał, próbując wrzucać.

Również blisko trafienia był Eriksen! Zamieszanie na szesnastym metrze połowy gospodarzy kończy się wysoką piłką, którą uderza pomocnik Spurs. Chociaż Mignolet popisowo wyskakuje do piłki, poważnego zagrożenia raczej nie było.

Ależ błąd defensorów Spurs! Długa piłka wędruje od obrońców The Reds w stronę bramki Llorisa. To było wyjaśnienie akcji rywali, a zamieniło się w kontrę, bowiem ospale do futbolówki ruszają obrońcy, co wykorzystuje idealnie Suarez. Rusza lewą stroną i płaskim strzałem na prawy słupek pokonuje Llorisa!

Suarez!

Pierwsza i wymuszona zmiana na boisku - Michael Dawson zmienia Jana Vertonghena.

Do wolnego ustawia się Suarez i Gerrard. Tym razem próbę podejmuje El Pistolero, niestety piłka frunie ponad bramką.

Vertonghen trochę się poświęcił przed swoją szesnastką, przy okazji faulując. Medycy muszą pomóc zawodnikowi gości i przy okazji pośpieszyć go, by nie opóźniał zejścia poza boisko.

Płasko do... rywala. Piłka na aucie i jest druga szansa LFC.

Obrońcy Spurs wybijają piłkę na rzut rożny, Gerard już w narożniku,

Kolejna długa piłka, tym razem do Johnsona, pierwszy dociera do niej Lloris.

Wymiana piłek między graczami w czerwonych trykotach po rzucie rożnym, jednak nie znalazło się miejsce na stworzenie zagrożenia. Piłka wraca na środek pola.

Kaboul wyjaśnił bardzo długą piłkę na Suareza - rzut rożny dla gospodarzy.

Wrzutka w pole karne Llorisa wyjaśniona przez obrońców, zagrożenia nie było.

Tottenjam "próbował" ruszyć na bramkę Simone Mignoleta, co zaowocowało autem bramkowym.

Za nami kolejne próby Liverpoolu. Prawą stroną w stronę wapna przedzierał się Sterling, ale zabrakło mu miejsca.

Dobry rajd Suareza lewym skrzydłem, jednak wrzutka nieco ponad głową Sturrigde'a.

Liverpool kontroluje spotkanie, utrzymując się przy piłce większość czasu.

Nie popisał się Luis Suarez w polu karnym rywala, a mógł strzelić na 2:0.

Pierwsza bramka, cóż za wpadka! Younes Kaboul zamiast zablokować dośrodkowanie strąca je piętą... do własnej bramki!

Pierwszy gwizdek na Anfield Road i Roberto Soldado rozpoczyna pierwszą połowę!

Zawodnicy już na murawie, a stadion rozbrzmiewa "You'll never walk alone".

Najwięcej asyst w drużynie Kogutów, bo całe 5, zaliczył... Roberto Soldado.

Jeżeli Liverpool wygra dzisiejsze spotkanie przesunie się w tabeli na pierwsze miejsce. warto jednak pamiętać, że z tyłu czai się Manchester City, który obecnie piastuje 3 miejsce ze stratą punktu do Liverpoolu, ale też dwóch nierozegranych jeszcze spotkań.

Sędzia Philip Dowd pokazał w tym sezonie 128 żółtych i 3 czerwone kartki. Ostatniego zawodnika do szatni odesłał zaledwie tydzień temu w spotkaniu Norwich z Sunderlandem. Tam też pokazał 7 żółtych kartoników.

Na początek warto zapoznać się ze składami, które znajdziecie po lewej stronie. Ławki rezerwowych obu drużyn prezentują się następująco:

Spurs: Friedel, Dawson, Dembele, Sandro, Townsend, Winks, Kane.

Liverpool: Jones, Allen, Aspas, Sakho, Lucas, Cissokho, Moses.

Rozpoczynamy przygotowania do meczu Liverpoolu z Tottenhamem Hotspur! Witamy wszystkich!