Żegnamy Was już z Łodzi i do usłyszenia z Miasta Włókniarzy za dwa tygodnie!

Widzew Łódź mimo wszystko ma powody do zadowolenia. Chociaż nie są to te upragnione trzy punkty, to większość z nas po drugim golu Lecha to gościom przypisywała ich komplet. Poznaniacy muszą się jednak nimi podzielić. Dzięki bramkom, strzelonym przez Marcina Kaczmarka i Eduardsa Visnakovsa gospodarze mogą dopisać sobie choć jedno oczko!

Jeszcze dośrodkowywał Lovrencsics, jeszcze rzut rożny dla Lecha, jeszcze strzał wybroniony przez Wolańskiego. NIE MA! Na zakończenie 25. kolejki Widzew ratuje jeden punkt w meczu z Lechem Poznań!

Jeszcze żółta kartka dla Trałki.

Trzy minuty Marcin Borski dolicza do drugiej cześci spotkania!

Takimi podaniami jak w tej chwili Dawida Kownackiego Lech na pewno nie zbliża się do zwycięstwa... Piłka zamiast do jego kolegi trafila prosto na aut.

Obie drużyny starają się skonstruować mogącą dać prowadzenie akcję i mimo wszystko lepiej w tym wszystkim wygląda łódzki Widzew, choć na razie wszystkie zapędy są nieskuteczne...

I wreszcie trybunom porządnie udzieliły się emocje. Nie tylko zresztą samym kibiom. Na murawie też wpływ wyrównującego gola też jest bardzo widoczny. Gra zrobiła się szybsza, momentami chaotyczna, no i nic dziwnego, bo jeden punkt nikogo nie urządza.

Kolejna zmiana w składzie Kolejorza. W miejsce strzelca drugiej bramki, Łukasza Teodorczyka, na murawie melduje się Dawid Kownacki

Na przełamanie się Eduardsa Visnakovsa trzeba było długo czekać, ale warto było. Jego bramka główką po świetny podaniu od wybiegającego na lewym skrzydle Urdinova pozwala Widzewowi zniwelować już całkowicie przewagę poznaniaków i rozpocząć wszysto od nowa na dwanaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry!

REEEEEEEEEEEEEEMIS! Eduards Visnakovs wreszcie się przełamuje i wszystko zaczyna się od początku!

Xhevdet Gela wchodzi za Batrovicia.

Lech Poznań rusza do ataku, by znów powiększyć przewagę nad gospodarzami. Po raz kolejny Patryk Wolński ratuje swoich kolegów przerzucając piłkę końcami palców ponad poprzeczkę po uderzeniu Łukasza Teodorczyka.

Hubert Wołąkiewicz jako kolejny z Lechitów ogląda żółty kartonik.

"Widzew gramy do końca" - dokładnie tak. Eduards Visnakovs wywalczył na prawym skrzydle piłkę, wbiegł w pole karne, odegrał na lewą stronę do Marcina Kaczmarka, który swoim uderzeniem strzela kontaktowego gola dla łodzian, co być może porządnie zmobilizuje Widzewiaków do walki choćby o jeden punkt.

GOOOOOOOOOOOOOOOOL!! Marcin Kaczmarek!

Za kwestionowanie decyzji sędziego żółtą kartką ukarany został Barry Douglas.

Mieliśmy chwilkę przerwy, bo na murawie leżał Kevin Lafrance. Choć konieczna była interwencja służb medycznych, zawodnik podniósł się i zaraz wróci do gry.

Lech Poznań, choć próbuje dalej wychodzić w kierunku bramki Patryka Wolańskiego, robi to już ostrożnie i z rozwagą, starając się przede wszystkim jak najdłużej utrzymać przy piłce.

Eduards Visnakovs bliski szczęścia! Wyrwał się obrońcom, już w polu karnym oddał strzał na bramkę Macieja Gostomskiego, na tyle jednak utrudnił mu to wślizgiem Hubert Wołąkiewicz, że piłka poszybowała ponad poprzeczką.

Łukasz Teodorczyk znów daje o sobie znać, tym razem już porządnie! Znalazł się z lewej strony pola karnego gospodarzy i pewnym uderzeniem tuż pod poprzeczkę pokonał Patryka Wolańskiego, powiększając prowadzenie Lecha Poznań nad łódzkim Widzewem.

ŁUKASZ TEODORCZYK!!! GOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!!!

Pierwsza konkretna akcja w drugiej części spotkania skonstruowana przez gospodarzy. Wszystko jednak na marne, bo Eduards Visnakovs nie doszedł do piłki i wyłapał ją Maciej Gostomski.

Dopiero w drugiej części spotkania arbiter zdecydował się na wyjęcie z kieszeni żółtego kartonika. Ukarany został Patryk Mikita.

Mamy powtórkę z pierwszej połowy, gdzie w pierwszych minutach gry widoczna jest przewaga zawodników Lecha Poznań, choć Widzewiacy nie odpuszczają, starają się przejmować piłkę i wyjść z kontrą.

W przerwie Artur Skowronek zdecydował się na jedną zmianę. W miejsce Mateusza Cetnarskiego wchodzi Alex Bruno. Opaskę kapitana przejął Krystian Nowak.

I LECIMY! Zaczynamy drugą połowę końcącego kolejkę pojedynku Widzew Łódź - Lech Poznań. Przypomnijmy, że gospodarze przegrywają po pierwszych trzech kwadransach 0:1 po strzale Arboledy!

I już za chwileczkę wracamy do gry! Do wejścia na murawę przygotowuje się Alex Bruno...

Marcin Borski ulitował się nad Widzewiakami i kończy pierwszą połowę nie pozwalając Lechitom rozegrać rzutu wolnego, wywalczonego po kolejnej szarży Teodorczyka na lewym skrzydle!

Do pierwszej połowy spotkania arbiter Marcin Borski dolicza jedną minutę!

Potrójny ostrzał wytrzymał teraz Patryk Wolański. Najpierw dwukrotnie próbował pokonać go Kasper Hamalainen, następnie coraz częściej wspominany przez nas Łukasz Teodorczyk, za każdym razem jednak bramkarz Widzewa wychodził obronną ręką! W Łodzi mamy więc dalej 0:1!

POPRZECZKA! Łukasz Teodorczyk już był tak blisko powiększenia przewagi nad gospodarzami, zabrakło centymetrów...

My chwalimy Widzewiaków za coraz lepszą postawę, a gole strzela... Lech. Po dośrodkowaniu Barry'ego Douglasa z rzutu rożnego w zamieszaniu pod bramką Patryka Wolańskiego do piłki dopadł Manuel Arboleda i skierował ją do siatki. Goście z Poznania wychodzą na prowadzenie i bliżej są zdobycia tak ważnych trzech punktów.

GOOOOOOOOOOOOOOOOL! Manuel Arboleda wyprowadza Lecha Poznań na prowadzenie! Widzew Łódź 1:0 Lech Poznań!

I znowu Patryk Mikita szaleje na lewym skrzydle. Zawodnik Widzewa próbował pokonać bramkarza gości, który jednak zdołał wypiąstkować piłkę i uratował Lecha przed stratą gola.

Pierwsze pół godziny gry za nami i muszę przyznać, że Widzew wziął się trochę do roboty a napór gości zmalał. Choć na razie tak naprawdę nic z tego nie wynikło na korzyść łodzian, to chociaż zaczyna to jakoś wyglądać...

Patryk Mikita musi popracować nad dośrodkowaniami. Próba wykonania jednego z nich skończyła się wybiciem piłki daleko hen za docelowe miejsce.

Kolejna świetna okazja niewykorzystana przez Lechitów. Sędzia zdecydował się - dość kontrowersyjnie z naszego punktu widzenia - na odgwizdanie faulu znów tuż przed polem karnym gości. Strzał poznniaka obronił oklaskiwany za to gromko Patryk Wolański.

A Widzew dalej atakuje. Cetnarski przerzucił grę na lewą stronę do Batrovića, który będac w polu karnym zdecydował się na odegranie do Eduerdsa Visnakovsa. "Visnę" uprzedził jednak jeden z obrońców Lecha i nie doszło do oddania strzału.

Mamy pierwszą zmianę w tym spotkaniu, na którą zdecydował się Mariusz Rumak. Z boiska schodzi Szymon Pawłowski a w jego miejsce pojawi się Daylon Claasen.

Znowu zamieszanie pod bramką Gostomskiego. Yani Urdinov dobrze odegrał do Patryka Mikity, któremu nie udało się pokonać bramkarza gości. Cóż, może jednak za szybko skreśliłyśmy zawodników Widzewa w tym spotkaniu...

Widzew chce nam chyba pokazać, że nie jest jeszcze aż tak źle jak piszemy. Patryk Mikita wdarł się w pole karne rywali i oddał - zablokowany przez jednego z obrońców - strzał na bramkę Gostomskiego, wywalczywszy tym razem rzut rożny. Dośrodkowywał z niego Marcin Kaczmarek. Prosto w ręce bramkarza.

Początkowo widoczna lekka przewaga gości z Poznania zmieniła się już w prawie całkowitą ich dominację. Dokładnych statystyk na razie nie mamy, wiadomo coś mogło nam umknąć, ale jak na razie Widzewiacy nie oddali ani jednego strzału w kierunku bramki Macieja Gostomskiego i może raz udało im się wbiec w pole karne gości. W przeciwieństwie do Lecha, który robi to co chwilę i tylko czekać, aż pilka wyląduje w siatce...

A już myślałyśmy, że będzie rzut karny, ale jednak zawodnik Lecha Poznań faulowany był poza polem gospodarzy. Mimo wszystko jednak goście mieli świetną okazję do wyjścia na prowadzenie. Mieli, ale jej nie wykorzystali. Po dośrodkowaniu Barry'ego Douglasa piłka wylądowała nie w a na bramce Widzewa.

Groźnie pod bramką strzeżoną przez Patryka Wolańskiego. Tym razem swoich sił próbował Gergo Lovrencsics, jednak na szczęście dla gospodarzy na trasie lotu piłki znalazł się Krystian Nowak i jedyne co wywalczyli Lechici to rzut rożny.

Ten błąd Piotra Mrozińskiego Widzew mógł przypłacić stratą bramki. Piłkarz tuż przed własnym polem karnym stracił piłkę, co pozwoliło jednemu z zawodników gości na oddanie strzału. Na szczęście dla gospodarzy futbolówka poleciała obok słupka.

Pierwsze godne wspomnienia wyjście zawodników Widzewa Łódź do przodu. Patryk Mikita próbował przedrzeć się lewym skrzydłem, skutecznie mu jednak w tym przeszkadzał bodajże Łukasz Trałka, który - choć ostatecznie wywrócił się na murawę - powstrzymał piłkarza gospodarzy przed zagrożeniem bramce Gostomskiego.

Pierwsze trzy minuty spotkania pokazują, że gospodarze nie będą mieli dziś łatwo. Coraz widoczniejsza staje się przewaga Lecha Poznań, utrzymującego się przy piłce w pobliżu pola karnego łodzian.

Łukasz Teodorczyk już zdążył pokazać się na prawym skrzydle. Starał się wbiec w pobliże pola karnego rywali, na miejscu był jednak Piotr Mroziński i szybko wybił piłkę poza boczną linię boiska.

ROZPOCZYNAMY! Ostatnie ze spotkań 25. kolejki Ekstraklasy i związane z nim emocje przed nami! Od środka goście!

Obie drużyny wychodzą już na boisko. Wyjątkowo skład Lecha Poznań założył żólte koszulki. Po meczu zawodnicy złożą na nich podpisy i zostaną one pzekazane na licytacje, z której zysk zostanie przekazany na leczenie chorego chłopca.

Na kilka minut przed początkiem spotkania możemy obejrzeć coś, czego dawno na stadionie w Łodzi nie było - dla urozmaicenia oczekiwania i zmobilizowania zarówno piłkarzy jak i kibiców odbywa się pokaz flag na kijach. Dziewięć z nich jest oczywiście w barwach Widzewa, jedna, trzymana przez młodziutkiego fanatyka, w barwach Miasta Włókniarzy.

Dużo lepiej w poprzedniej poradził sobie poznański Lech. Na własnym boisku pokonał po dobrym mneczu Piasta Gliwice aż 4:0, zmazując negatywne wspomnienia ze Szczecina. Wspomnijmy przy tej okazji, że gdy dwa tygodnie temu gliwiczanie grali w Łodzi, Widzewiacy wywalczyli zaledwie remis.

Cofnijmy się jeszzcze na chwilę do poprzedniej, 24 kolejki Ekstraklasy. Łódzki Widzew udał się w jej ramach do Chorzowa na mecz przyjaźni. Układy kibiców nie przełożyły się jednak na boisko i Ruch nie pomógł gościom w ratowaniu się przed spadkiem. Gospodarze wygrali to spotkanie 2:1.

Mamy jeszcze pół godziny do pierwszego gwizdka arbitra glównego, którym jest dzisiaj Marcin Borski z Mazowieckiego ZPN. Zachęcamy Was w tym czasie do typowania wyniku tego spotkania w komentarzach!

Na czterdzieści minut przed rozpoczęciem spotkania polecamy Wam jego zapowiedź: Widzew - Lech LIVE! Różne powody, cel ten sam. Dowiecie się więcej na temat tego, dlaczego oby drużynom tak bardzo zależy na zwycięstwie w dzisiejszym meczu, oraz kto częściej wygrywał w łódzko-poznańskich pojedynkach.

Znamy już składy, w jakich wystąpią w dzisiejszym spotkaniu obie drużyny. Pierwsze jedenastki tradycyjnie do wglądu po lewej, a u nas czas na ławkę rezerwowych: Widzew Łódź: Maciej Mielcarz, Alex Bruno, Gela, Rafał Augustyniak, Marcin Kikut, Marek Wasiluk, Aleksejs Visnakovs. Lech Poznań: Daylon Claasen, Luis Henriquez, Dimitrije Injac, Krzysztof Kotorowski, Dawid Kownacki, Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri.

Jeszcze słoneczna i ciepła Łódź pożegna dzisiaj 25. kolejkę Ekstraklasy. W ostatnim meczu tego piłkarskiego "weekendu" Widzew pod wodzą Artura Skowronka podejmie przed własną publicznością prowadzonego przez Mariusza Rumaka Lecha Poznań. Dla obu drużyn będzie to spotkanie o wiele więcej niż trzy punkty - łodzianie walczą o odbicie się od dna tabeli, poznaniacy zaś o zbliżenie do czołowych pozycji. Witamy Was serdecznie z Miasta Włókniarzy!