Koniec meczu w Bielsku-Białej. Podbeskidzie bezbramkowo remisuje z Lechem.
Gospodarze mogli zadać decydujący cios! Akcję lewą stroną wyprowadził Chmiel, zagrał piłkę w pole karne, ale Jagiełło uderzył zbyt mocno i piłka przeleciała nad poprzeczką.
Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska głową uderzał Lovrencsics, ale Węgier nie ma dziś szczęścia. Piłka znów szybuje wysoko nad bramką.
Zbyt krótkie dośrodkowanie Dei, przejmują piłkę goście.
Tego z pewnością nie chcieli teraz piłkarze Lecha. Rzut wolny na połowie gości będzie wykonywać Podbeskidzie.
Atakuje Lech. Podbeskidzie ogranicza się do wybijania piłki poza pole karne.
Sędzia dolicza aż pięć minut!
Aktywny jest dziś Barry Douglas, ale celność to nie jest jego mocna strona. Przed chwilą strzelił nad bramką, a chwilę wcześniej dośrodkował piłkę wprost w trybuny.
Ofensywne wejście Pawłowskiego. Pomocnik Lecha zagrał piłkę wzdłuż bramki, ale Ślusarski nie był w stanie do niej dojść.
Zamiast przycisnąć, Lech w końcówce nieco się cofnął i to gospodarze mają teraz piłkę.
Rozkręcili się gospodarze. Z dystansu uderzał Chmiel, ale dobrą interwencją popisał się pewny dziś Gostomski.
NIEPRAWDOPODOBNE! Telichowski miał na nodze piłkę meczową. Piłkę przed bramkę wyłożył mu Chmiel, ale obrońca Podbeskidzia w idealnej sytuacji uderzył obok słupka. To może się zemścić.
Świetne dośrodkowanie Douglasa, jeden z piłkarzy Lecha głową skierował piłkę w światło bramki, ale interweniował Rybansky. Słowacki bramkarz miał problemy, wypuścił piłkę, ale idący na dobitkę gracze Lecha sfaulowali golkipera bielszczan. Poznaniacy znów byli bliscy gola.
Z dystansu uderzał wolejem Jagiełło, ale piłkę na piątym metrze blokuje Kamiński.
Dziesięć minut do końca. Czy któraś ze stron będzie w stanie zdobyć zwycięskiego gola?
Zbyt głębokie dośrodkowanie Pawłowskiego i piłka wpada prosto do koszyczka Rybansky'ego.
Trzecia zmiana w Lechu. Schodzi Claasen, a po raz pierwszy w tym sezonie widzimy na boisku Rafała Murawskiego!
Zakotłowało się w polu karnym bielszczan. Na trzecim metrze od bramki piłkę miał Ślusarki, ale obrońcy Podbeskidzia dobrze zaasekurowali Rybansky'ego.
Podbeskidzie zagra na dwóch napastników. Do Paweli dołączy Krzysztof Chrapek, który zmienił Wodeckiego.
Bardzo ładna akcja Podbeskidzia. Po podaniu Chmiela Pawela ładnie pokazał się w polu karnym gości, uderzył po krótkim rogu i dobrą interwencję zaliczył Gostomski.
Dziś w Bielsku zamontowano w bramkach nowe siatki. Ich wytrzymałość postanowił sprawdzić Rybansky, rzucając się na jedną z nich przy niecelnym dośrodkowaniu jednego z piłkarzy Lecha. Nowy sprzęt nie zdał egzaminu, siatka opadła i mieliśmy awarię! Na szczęście miejscowi uporali się już z problemem.
Chmiel miał na lewym skrzydle dobrze wychodzącego Jagiełłę, ale podał piłkę do cofającego się ze spalonego Paweli i ta padła łupem gości. Brakuje zrozumienia Podbeskidziu.
Ostra centra Lovrenciscsa, ale żaden z piłkarzy Lecha nie zdołał dobrze przyłożyć głowy i piłka opuściła plac gry.
Jagiełło fauluje Możdżenia w prawym sektorze boiska. To może być niezła okazja dla Lecha.
Lech ma dziś pecha! Główkował na piątym metrze Trałka, ale piłka znów nie chciała wpaść do bramki i skończyło się na strachu dla gospodarzy.
Żółtą kartką ukarany Górkiewicz.
Czas na zmianę w ekipie gospodarzy. Marka Sokołowskiego zastępuje znacznie bardziej dynamiczny Aleksander Jagiełło.
Wejście wślizgiem w Wodeckiego i żółtą kartką ukarany Możdżeń. To pierwsze indywidualne napomnienie w tym meczu.
Schodzi Hamalainen. Fin był dziś widoczny, ale podejmował dużo niewłaściwych decyzji i grał niedokładnie.
Będzie zmiana. Do wejścia na plac gry szykuje się Pawłowski.
Dużo niedokładności i walki w środku pola. A może to taka cisza przed burzą?
Na boisku mamy przestój. Trochę więcej przy piłce utrzymują się teraz gracze Podbeskidzia.
Coraz chłodniej w Bielsku-Białej, ale emocje na razie nie rozgrzewają kibiców na stadionie.
Lech szybko przejął inicjatywę i zamknął bielszczan na własnej połowie.
I już po kilkudziesięciu sekundach Lech mógł prowadzić! W pole karne wszedł Hamalainen, wyłożył piłkę Claasenowi, ale reprezentant RPA nieczysto trafił w piłkę i ta powędrowała obok bramki.
Zaczynamy drugą połowę.
To był słaby występ Łukasza Teodorczyka. Napastnik Lecha niczym się nie wyróżnił i po przerwie zastępuje go Bartosz Ślusarki.
Piłkarze obu drużyn wrócili już na boisko. Za chwilę zaczniemy drugą połowę.
Po piątkowym zwycięstwie Korony Kielce w Bydgoszczy, Podbeskidzie wylądowało na ostatnim miejscu w tabeli. Jeśli podopieczni Michniewicza chcą je opuścić, muszą w drugiej połowie zaryzykować. Być może grę w ofensywie poprawi w drugiej połowie Fabian Pawela, który w maju tego roku w Poznaniu strzelił dwie bramki i przesądził o wygranej bielszczan. W tym sezonie napastnik Podbeskidzia jeszcze nie trafił do siatki.
Podbeskidzie nastawiło się na defensywę i ani razu poważnie nie zagroziło bramce rywali. Lech próbował szczęścia głównie strzałami z dystansu, ale jak na razie wszystkie takie próby mijały bramkę Rybansky'ego. Najlepszą okazję do zdobycia prowadzenia miał Kamiński, ale jego uderzenie głową minimalnie minęło słupek. Poznaniacy muszą naprawić swoje celowniki, jeśli chcą wywieźć z Bielska komplet punktów.
Zmiana Malinowskiego była jednak podyktowana urazem napastnika Podbeskidzia.
Koniec pierwszej połowy. Do przerwy bez bramek w Bielsku-Białej.
Pierwsza połowa potrwa o dwie minuty dłużej.
Pierwszy celny strzał na bramkę Lecha. Uderzał z powietrza Wodecki, ale piłkę bez problemów łapie Gostomski.
Czesław Michniewicz widzi, że długie piłki w kierunku Malinowskiego nic nie dają i już teraz decyduje się na zmianę. Na boisko wchodzi Fabian Pawela.
Chwalimy grę Podbeskidzia w obronie, ale próby ataków gospodarzy wyglądają momentami bardzo nieporadnie.
Podobnie jak Kamiński, pomocnik Podbeskidzia niedawno wrócił do gry po kontuzji. Chmiel jednak już się pozbierał i ponownie jest na murawie.
Sędzia przerwał grę - na boisku leży Chmiel.
Chwila oddechu dla defensywy Podbeskidzia. Rzut wolny wykonywał Wodecki, ale z dośrodkowaniem bez problemów poradził sobie Gostomski. Jak na razie bramkarz Lecha nie ma zbyt wiele pracy.
Lech powinien był objąć prowadzenie! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niepilnowany polu karnym był Kamiński, ale jego główka okazała się niecelna. Przewaga gości coraz bardziej wyraźna.
Dobrze ustawione Podbeskidzie utrudnia piłkarzom Lecha przedostanie się w pole karne, stąd tyle prób z dystansu. Gościom brakuje zaś ostatniego podania.
I kolejna próba z dystansu w wykonaniu Lecha! Uderzał Lovrencsics, ale piłka w nieznacznej odległości minęła słupek.
Mogło być groźnie. Dośrodkowywał aktywny w ostatnich minutach Możdżeń, piłkę zbyt krótko wybił Pietrasiak, ale Claasen uderzył wysoko nad bramką.
Podbeskidzie nie potrafi przedostać się pod bramkę Gostomskiego. "Górale" zbyt często próbują długich piłek, o które z przodu nie ma szans powalczyć filigranowy Malinowski.
Fatalnie dośrodkował Deja - piłka nawet nie doleciała do pola karnego. Chwilę potem kontrę wyprowadził Hamalainen, ale zamiast szukać prostopadłego podania do jednego z wychodzących partnerów, znów oddał niecelny strzał z dystansu.
Lech częściej przy piłce, ale jak na razie dobrze zorganizowani są gospodarze. Teraz Podbeskidzie ma rzut wolny w okolicach koła środkowego.
Piłkarze Lecha chyba się uparli, że chcą pokonać Rybansky'ego strzałem z dystansu. Tym razem próbował Hamalainen, ale znów zabrakło nieco precyzji.
Dla młodzieżowego reprezentanta Polski to dopiero drugi mecz w wyjściowym składzie Lecha. Na szczęście wrócił już na boisko.
Znów chwila przerwy. Z bólu zwija się Marcin Kamiński, opatrywany już przez medyków z Poznania.
Ostry faul Douglasa przy próbie wyskoczenia do górnej piłki. Poszkodowany był Deja. Widać, że lewy obrońca Lecha ma we krwi brytyjski futbol.
Ależ było blisko! Z dystansu uderzał Lovrencsics, piłka przeleciała minimalnie nad bramką Rybansky'ego.
Jak na razie wszystkie próby Podbeskidzia zatrzymują się na 20. metrze od bramki Gostomskiego.
Ładna akcja Lecha. Linetty wypuścił prawym skrzydłem Hamalainena, ale jego centrę wybijają obrońcy Podbeskidzia. Rzut rożny dla gości.
Właśnie teraz swoją szybkość Malinowski. Wywalczył rzut rożny, ale po dośrodkowaniu Wodeckiego nie było zagrożenia pod bramką "Kolejorza".
Więcej z gry ma jak na razie Lech. Podbeskidzie liczy na błąd rywala i kontrataki, w których bryluje szybki Malinowski.
Słabe dośrodkowanie Douglasa i piłkę piąstkuje Rybansky.
Agresywne wejście Sokołowskiego, faulowany Linetty. Lech będzie miał rzut wolny 25 metrów od bramki bielszczan.
Pierwsza groźna sytuacja pod bramką Podbeskidzia. Dużo miejsca w narożniku pola karnego miał Daylon Claasen, uderzył mocno ale minimalnie nad bramką.
Pierwsze ofensywne wejście Malinowskiego powstrzymane przez stoperów Lecha.
Dośrodkowywał Lovrenciscs, ale nie było zagrożenia pod bramką Rybansky'ego. Teraz przerwa w grze - ucierpiał Pietrasiak.
Wysoko grają poznaniacy. Kolejna groźna centra, tym razem Możdżenia i po interwencji obrońcy Podbeskidzia mamy pierwszy rzut rożny.
Pierwsza próba Lecha. Groźne dośrodkowanie Lovrenciscsa wybijają obrońcy Podbeskidzia.
Rzadki widok - Czesław Michniewicz stoi przy linii bocznej ubrany w garnitur. Kibice zaprezentowali oprawę z napisem "Nowy stadion wyrasta dzięki dumie tego miasta".
Pierwszy gwizdek Tomasza Musiała! Od środka rozpoczęli gospodarze.
Piłkarze obu drużyn wychodzą na murawę! Lech na niebiesko, a Podbeskidzie w barwach... kadry narodowej! Białe koszulki, czerwone spodenki.
Magiera będzie uważnie analizował grę Lecha, z którym Legia zmierzy się w Poznaniu już 27 października. Na trybunach dostrzegliśmy także Tomasza Fornalika, byłego trenera Ruchu Chorzów i GKS-u Tychy.
W składzie gospodarzy wciąż nie ma Macieja Iwańskiego, bo do Bielska wciąż nie dotarł uprawniający go do gry certyfikat. Były pomocnik Manisasporu obejrzy mecz Lechem w towarzystwie II trenera Legii, Jacka Magiery.
W Bielsku-Białej Lech Poznań jeszcze nigdy nie przegrał. W czterech spotkaniach rozegranych przy Rychlińskiego "Kolejorz" wygrywał trzykrotnie, a raz padł bezbramkowy remis.
Jeszcze wczoraj w kasach Stadionu Miejskiego było już tylko 300 dostępnych biletów. Jest zatem szansa, że na trybunach zasiądzie rzadko spotykany w Bielsku komplet widzów. Kibice szykują także oprawę, którą zaprezentują tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Bardzo silnie wygląda dziś ławka rezerwowych Lecha. Znajdują się na niej Kotorowski, Arboleda, Pawłowski, Drewniak, Ślusarski, a także powracający po kontuzjach Injac i Murawski. Zobaczymy, czy któryś z rekonwalescentów już dziś wyjdzie na boisko.
W zestawieniu gospodarzy zwraca uwagę powrót do wyjściowej jedenastki kapitana "Górali", 35-letniego Marka Sokołowskiego. W ataku Czesław Michniewicz znów postawił na Piotra Malinowskiego, choć ten w poprzednim meczu z Piastem zmarnował trzy sytuacje sam na sam. Kibice Lecha mogą go pamiętać z półfinałowego spotkania Pucharu Polski w 2011 roku, gdy "Kolejorz" w Bielsku rzutem na taśmę uratował awans. Malinowski strzelił wówczas bramkę na 2:0, ale goście odrobili straty i ostatecznie wygrali 3:2.
Witamy spod Beskidów! Dziś w Bielsku-Białej historyczne wydarzenie - otwarcie dwupoziomowej trybuny północnej, którą już wypełniają miejscowi kibice. Do rozpoczęcia spotkania pozostało nieco ponad pół godziny, a piłkarze Podbeskidzia i Lecha już rozgrzewają się na murawie.