Z prawej strony Deleu uciekł Ziajce, zagrał wzdłuż bramki. Wszyscy myśleli, że piłka powędruje na aut, jednak zza pleców Lewczuka wybiegł Grzelczak, który mocnym strzałem zmieścił piłkę w bramce Kaczmarka, która po drodze odbiła się jeszcze od jednego z obrońców Zawiszy.