Śląsk był po prostu lepszy i skuteczniejszy. Lech nie grał źle, napiszę nawet, że grał lepiej niż wiosną we Wrocławiu. Ale nie wystarczy grać dobrze z kontry, by punktować. Śląsk opanował środek pola i dlatego wygrał. Z Wrocławia żegna Maciek Jakubski.

Koniec meczu. Śląsk pokonał Lecha 2:0 po bramkach Hołoty i Paixao.

Przybylski za Plaku. A więc wrocławski młodzieżowiec istnieje!!!

Więzik za Paixao.

Gikiewicz szybszy od Trałki.

Do gry szykuje się także Przybylski.

Tradycja rzecz święta. Socha dostał żółtą kartkę.

Więzik gotowy gry.

Stevanović leży na murawie.

Pawłowski fauluje Pawelca.

Pierwsza zmiana w ekipie gospodarzy. Socha za Ostrowskiego.

Po rzucie rożnym Paixao głową tuż obok słupka.

Socha gotowy do gry.

Ostatnia zmiana w Lechu. Teo za Ślusarskiego.

Pawłowski wysoko nad bramką.

Plaku ogrywa dwóch obrońców, wystawia piłkę Mili, ale jego strzał pod poprzeczkę kapitalnie broni Kotorowski.

Za chwilę ostatnia zmiana w Lechu.

Ależ ma szczęście Kolejorz. Dośrodkowanie Dudu trafia do Ostrowskiego, ale jego strzał po nodze Arboledy wychodzi na rzut rożny.

Znowu Pawłowski. Tym razem z 20 metrów tuż przy lewym słupku bramki gospodarzy.

Groźnie pod bramką Śląska. Pawłowski był sam przed Gikiewiczem, ale ten zachował stoicki spokój przy próbie lobowania i złapał piłkę.

Mia wypuszcza pięknym podaniem Hołotę, ten uderza mocno pod poprzeczkę, ale Kotorowski świetnie broni.

Piaxao z około 30 metrów strzela nad bramką. Trzeba jednak przyznać, że cofnął się na środek boiska, odebrał piłkę Pawłowskiemu i ruszył na bramkę gości.

Ślusarski zmarnował setkę. Był sam na sam z Gikiewiczem, ale podciął piłkę nad bramkarzem i poprzeczką bramki gospodarzy.

Wspomniana zmiana. Ubiparip na boisku, schodzi Linetty.

Do wejścia szykuje się Ubiparip.

Mila nad bramką po kombinacji z Plaku.

Stevanović wysoko nad bramką.

Sędzia Borski od paru minut gwiżdże konsekwentnie w jedną stronę. Teraz nie widział faulu Linetty na Paixao.

Plaku groźnie z dystansu, Kotorowski ładnie broni.

Mila ładnie do Hołoty, ale za mocno.

Pierwsza zmiana w ekipie gości. Pawłowski za bezproduktywnego Lovrencsicsa.

Henriquez poturbował rozgrzewającego się Przybylskiego. Może tak by kartkę panie sędzio?

Lech podszedł do przodu, gra wyższym pressingiem i mecz od razu się wyrównał. Śląsk nie forsuje tempa.

Gikiewicz uprzedza Ślusarskiego poza polem karnym.

Claasen przy biernej postawie obrońców Śląska strzela obok bramki.

Kolejny raz zakotłowało się pod bramką Śląska. Kokoszka wybija jednak piłkę, która minęła Pawelca i Gikiewicza.

Okazja dla Lecha, ale Claasen strzela niecelnie.

Błyskawiczna kontra Śląska, Plaku znalazł się w dogodnej sytuacji, ale jego podanie wzdłuż bramki przeciął Arboleda. Po rzucie rożnym główkuje Hołota. Nad bramką.

Lovrencsics wrzuca na głowę Hamalainena, ale ten pudłuje.

Kiks Kokoszki i Ślusarski znalazł się sam przed Gikiewiczem. Gdyby tylko potrafił jeszcze trafić w piłkę... ale nikczemnie skiksował.

Gikiewicz broni piłkę po rykoszecie od Ostrowskiego. Strzelał czy raczej wrzucał piłkę Lovrencsics.

Błąd Kaźmierczaka, strzela zza pola karnego Hamalainen, ale Gikiewicz spokojnie broni.

Hamalainen do Ślusarskiego i Kolejorz zaczyna walkę o przynajmniej remis.

Lech także bez zmian. Za chwilę druga połowa.

Śląsk już na murawie. Bez zmian.

Zdjęć oprawy Śląska nie będzie, bo piszący te słowa zapomniał po raz drugi z rzędu kabelka od aparatu ;) A Lech póki co, nie zaprezentował żadnej oprawy.

Co zrobi trener Rumak? Zapewne wpuści Pawłowskiego i Teodorczyka, bo ze zmianami czekać nie powinien. Chociaż rozgrzewa się intensywnie także Ubiparip.

Lech gra lepiej niż grał wiosną we Wrocławiu (było wtedy 1:1), a przegrywa 0:2. Jest to jednak prowadzenie jak najbardziej zasłużone, Kolejorz był drużyną jednak gorszą. Dobrze kontrował, ale bitwę w środku wygrał Śląsk. Świetne zawody rozgrywa Dudu, bardzo dobrze gra Mila, a błędów nie popełniają stoperzy: Kokoszka i Pawelec. To wystarcza na Lecha, w którym wyróżnić można Hamalainena, a potem długo, długo nikogo.

Koniec pierwszej połowy. Śląsk prowadzi 2:0.

Sędzia Borski poprosił o zdjęcie transparentu.

Kibice Śląska wywiesili transparent "POLSAT RĘCE PRECZ OD ŚLĄSKA - ŚLĄSK TYLKO DLA WROCŁAWIA"

10 trafienie Marco Paixao w 13 występie. Co to jest za napastnik. Na takiego czekano we Wrocławiu od czasów Janusza Kudyby.

Co za bramka! Mila ograł trzech lechistów, podał do Plaku, który oddał piłkę do Paixao. Ten stał na 20 metrze i miał przed sobą Arboledę. Przełożył piłkę na prawą nogę i niezbyt mocnym strzałem po ziemi pokonał Kotorowskiego.

PAIXAOOOOOOOOOO!

Ostrowski powstrzymuje łatwo Lovrencsicsa. Z tego piłkarza naprawdę została tylko koszulka.

Dobrze, że na ławce Śląska nie ma trenera Levego, bo prawdopodobnie sędzia Borski wysłuchałby masę epitetów pod swoim adresem.

Na boisku naprawdę gorąco.

Za przepychankę na środku boiska po faulu na Dudu żółte kartki dostali Gikiewicz i Kotoriwski.

Kędziora brutalnie fauluje Dudu? To powinna być czerwona kartka, ale nic z tego.

Kartka dla Dudu, chociaż Trałka pierwszy faulował. Nie widziałem jednak meczu Śląska, by Borski sędziował sprawiedliwie. Jestem dziwnie przekonany, że wrocławianie nie skończą meczu w komplecie.

Lech bije dwa rzuty rożne z rzędu, ale bez rezultatu.

Wołąkiewicz brutalnie fauluje Plaku.

Hamalainen tańczył przed polem karnym Śląska, ale Pawelec z Kaźmierczakiem wybili piłkę.

Linetty kolejny raz wycina Milę.

Po rzucie rożnym główkował Arboleda. Minimalnie obok słupka.

Groźnie pod bramką Śląska, bowiem Lech rzucił się do ataku. Drugi rożny dla Kolejarza z rzędu.

Największą zasługę w tej bramce ma jednak Dudu, który kapitalnie objechał po lewej stronie Kędziorę i idealnie, mocno zagrał na piąty metr do Hołoty. Pomocnik wrocławian dostawił tylko głowę.

Hołota pięknie głową trafia do siatki!

Kartka dla Linetty, który przerwał kontrę Śląska łapiąc wpół Milę.

Z 30 metrów uderza Plaku, piłka po koźle ląduje w rękawicach Kotorowskiego. Śląsk ma duży problem, bo na prawym skrzydle bezużyteczny snuje się Hołota.

Po wrzutce z wolnego uderzał lewą nogą Ślusarski, piłka wyszła jednak na aut.

Żółtko dla Plaku.

W pierwszym kwadransie dobry mecz. Śląsk prowadzi grę, atakuje, ale Lech wyprowadza bardzo groźne kontry.

Dwie kapitalne szanse dla Śląska. Najpierw po wrzutce z rzuty wolnego Mili dobrą sytuację miał Stevanović, ale piłkę z nogi zdjął mu jeden z obrońców, a po chwili Kokoszka główkował tuż obok okienka bramki Kotorowskiego.

Claasen próbował wymusić karnego. Po chwili pod polem karnym Lecha faulowany jest Dudu.

Pawelec kapitalnie przecina podanie Hamalainena do Ślusarskiego.

Na bramkę gości uderza z dystansu Dudu, jednak słabo i Kotorowski nie ma problemów.

Bardzo ładna kontra Lecha, ale Kokoszka dość szczęśliwie ją przerywa, a po chwili piłka ląduje w rękach Gikiewicza.

Hamalainen urwał się Dudu, ale Kokoszka wybił piłkę po dośrodkowaniu.

Dudu ślicznie minął obrońcę po lewej stronie, ale piłka uciekła mu za boisko. Dziś we Wrocławiu cały dzień padało, murawa jest na pewno bardzo śliska.

Ślusarski na spalonym. Swoją drogą zabawnie wyglądało jak dostojnie i sunął w kierunku piłki, gdy z tyłu rozpędzał się Dudu.

Poturbowany jest Trałka, ale za chwilę wróci na boisko.

Na boisku leży jeden z poznaniaków, a tymczasem na trybunach kibice Śląska prezentują swoją oprawę.

Mila do Plaku i zaczynamy pierwszą odsłonę.

Piłkarze obu drużyn na murawie. Gospodarze dziś na zielono, goście na biało.

Dla przypomnienia: trener Levy dzisiejsze spotkanie obejrzy na trybunach, ponieważ został zawieszony na dwa spotkania. Sędziuje dziś Marcin Borski, niezbyt szczęśliwy dla gospodarzy arbiter.

Jak widać pogłoski o kontuzjach Pawłowskiego i Wołąkiewicza okazały się mocno przesadzone.

Ławka Śląska: Kelemen, Cetnarski, Grodzicki, Adamec, Więzik, Socha, Przybylski. Rezerwowi Lecha: Gostomski, Pawłowski, Teodorczyk, Ubiparip, Drewniak, Formella.

Ciężko wskazać w tym spotkaniu faworyta. Oba zespoły przystąpią do meczu mocno osłabione. Skład gospodarzy wygląda... użyjmy słowa ciekawie. Trener Levy wystawił bowiem aż trzech nominalnych defensywnych pomocników: Hołotę, Kaźmierczaka i Stevanovicia. Dudu zagra zatem na lewej obronie, a na lewym skrzydle prawdopodobnie... Hołota. Lepiej prezentuje się skład wyjściowy Lecha, gdzie w ataku zagra Ślusarski.

Witamy ze Stadionu Miejskiego we Wrocławiu. Za pół godziny pojedynek Śląska z Lechem, czyli medalistów ostatnich sezonów Ekstraklasy.