Ci, którzy uważali, że piłka nożna to nie jest gra błędów, powinni zobaczyć bramki z tego spotkania. Obie drużyny nie rozpieszczają, choć kibice wybaczają to gdy są gole. Warto odnotować, że Freiburg wystawił 11 zawodników, z których Ivan Santini jest kompletnie niewidoczny. Nie przeszkadza to w prowadzeniu. Na drugą połowę wracamy za niespełna kwadrans.