Piłkarzem meczu w naszym Plebiscycie wybraliście Przemysława Tytonia. Trzeba przyznać, że spisał się po raz kolejny bez zarzutu. Drugi Kuba Błaszczykowskie, który miał udział przy obu bramkach dla Polski.

- Nad jakością będzie jeszcze czas pracować. Chciałbym podziękować kibicom, wpierali nas w trudnych momentach, a my to wsparcie czuliśmy. Wiedziałem, że Sobota utrzyma na boisku "szerokość". Na tym nam zależało, bo w pierwszej połowie graliśmy zbyt często środkiem - to krótkie podsumowanie Waldemara Fornalika meczu z Mołdawią. Wkrótce w serwisie więcej pomeczowych wypowiedzi!

A tymczasem Anglicy strzelili bramkę wyrównującą w meczu z Ukrainą (87. Frank Lampard k.). Remis? Dla nas dobrze!

Ciekawe czy kibice będą chcieli po raz kolejny wykupić transmisję z meczu reprezentacji w systemie PPV, po takim występie, jak ten dzisiejszy...

Wykonaliśmy dziś plan minimum. Jakub Wawrzyniak przed spotkaniem zapowiadał, że cieszyć będzie się nawet z wyniku 1:0. Jest 2:0, ale grę Polaków będzie wspominać jeszcze długo... tyle, że nie będą to wspomnienia miłe. Dobrze, że mamy w kadrze Jakuba Błaszczykowskiego (gol i asysta), ale poza tym Polska wciąż nie ma drużyny! Z tak słabym zespołem (Mołdawia w piątek przegrała z Anglią 0:5) powinniśmy pokazać dużo lepszą grę.

Bez większych uśmiechów przybijają piątki piłkarze i sztab szkoleniowy reprezentacji Polski. Mamy zwycięstwo i to jest najważniejsze, bo gra Polaków była dziś naprawdę kiepska...

Koniec meczu!

Chyba ostatnia akcja Polaków. Kończy ją strzałem Krychowiak. Niecelnie.

Sędzia doliczył 2 minuty.

Ovseannicov wkręcił w ziemię Wawrzyniaka i strzelił na bramkę Tytonia. Dobra akcja gości i fatalna postawa strzelca gola... Dobrze, że mamy Tytonia w bramce.

Chyba troszkę za wcześnie pochwaliliśmy Polaków, bo teraz, owszem, utrzymują się przy piłce, ale grają bardziej do tyłu...

Polacy teraz zaczęli grać tak, jak powinni przez cały mecz, czyli na połowie rywala i ofensywnie. Czemu tak późno?

Znowu sędziowie nie uznali gola dla Polaków! Piękna akcja Biało-czerwonych, Błaszczykowski wbiegł w pole karne i jeszcze dograł do Lewandowskiego, który nie trafił w piłkę. Dopadł do niej Piszczek, strzelił gola, ale sędziowie go nie uznali.

Cisną dalej Polacy. Piszczek nie dał sobie odebrać piłki, minął dwóch obrońców, nie miał miejsca na dośrodkowanie więc podał przed pole karne. Po chwili piłka znalazła się na głowie Sobiecha, który uderzył niecelnie.

Alexeev zmienia Suvorova.

Po kolejnym rzucie rożnym piłka wróciła do Błaszczykowskiego, który dokładnie dośrodkował w pole karne. Obrońcy Mołdawii skupili się na Lewandowski, tymczasem w polu karnym świetnie znalazł się Wawrzyniak, który strzałem w długi róg z główki pokonał bramkarza gości.

Gooool! 2:0 dla Polski! Jakub Wawrzyniak strzelcem bramki.

Kamil Glik strzelał głową po rzucie rożnym. Piłka jeszcze otarła się o obrońcę i mamy kolejny korner.

Dobra akcja Błaszczykowskiego, niemal kopia tego co dzieje się podczas każdego meczu Borussii Dortmund. Kuba podał do Piszczka, ten chciał dokładnie dograć w pole karne, ale piłkę na róg wybili obrońcy.

Tym razem korner dla Polski bez żadnego zagrożenia.

Lewandowski przyjął piłkę przed polem karnym, oszukał obrońcę i wyszedł na przeciw bramkarza i strzelił, ale bardzo dobrze obronił Namasco.

Piłka na lewe skrzydło do Soboty, ten znalazł się sam na sam z bramkarzem i trafił w poprzeczkę! A i tak piłkarz Śląska był na pozycji spalonej. Powinien był to wykorzystać!

W miejsce Borysiuka wchodzi Krychowiak.

W starciu z Gatcanem ucierpiał Borysiuk. "Zmiana, zmiana" - szybko zawołał w kierunku ławki rezerwowych.

Onica zmienia Ivanova.

Gooool! Nie ma gola! Dośrodkowanie z rzutu rożnego, Glik na 12 metrze zgrał piłkę w pole bramkowe, który zmylił bramkarz i wpakował piłkę do siatki, ale był na spalonym.

Wchodzi Sobiech! Tylko czemu za Mierzejewskiego?

Ciśniemy, ciśniemy! Kolejną akcję kończy niecelnym strzałem Ariel Borysiuk.

Piękna akcja Polaków! Rozklepali obronę Mierzejewski z Sobotę, ten drugi pięknie podał a Mierzejewski z ostrego kąta celnie uderzył. Gości ratuje w tej sytuacji Stanislav Namasco.

Powinna być żółta kartka dla Lewandowskiego. Chciał wymusić rzut karny Polak, ale gwizdek sędziego milczy.

No i tak to wygląda w drugiej połowie...

Wejdzie na boisku Artur Sobiech. Tylko kto mu dogra piłki w pole karne?

Akcja, która mówi wszystko o dzisiejszej grze reprezentacji. Mieliśmy szansę na szybki kontratak. Polanski zagrał długą piłkę do Soboty. Niby była dokładna, ale jednak nie na tyle, by nasz pomocnik ją przyjął i pomknął do przodu. Piłka na aucie...

Bardzo, bardzo prosta akcja piłkarzy Mołdawii. Jedno podanie do wolnego zawodnika, zwód na zamach i Petru Racu ma czystą sytuację do oddania strzału! Mieliśmy farta, bo futbolówka przeleciał metr od naszego słupka.

Efektowny drybling Wawrzyniaka na lewym skrzydle. Piłkarz Legii ograł z łatwością przeciwnika, dośrodkował w pole karne, gdzie piłka przeleciała nad głowami obrońców. Ta dotarła wreszcie do Piszczka, ale ten piłkę stracił.

Wreszcie była szansa na kontratak, ale Lewandowski niepotrzebnie próbował rozwiązać tę sytuację indywidualnie.

Niesamowite, bo goście utrzymują się na naszej połowie już od trzech minut! Polacy bronią się we własnym polu karnym! Co jakiś czas Glik, lub Wasilewski wybijają piłkę na aut...

Mołdawianie zamykają Polaków w zamku... Nasi bronią, ale jakoś tak mało agresywnie.

A jednak mamy kogo pochwalić! To Łukasz Piszczek, który gra dziś w ofensywie całkiem nieźle. Właśnie rozklepał z Lewandowskim obronę gości, wszedł w pole karne i strzelił obok bramki. Było blisko i groźnie.

I właśnie Mierzejewski próbował wrzucił piłkę na głowę Lewandowskiego, ale trafił w plecy obrońcy. Mamy drugi korner, ale z niego niewiele wynika. Czyżby brakuje nam Ludovica Obraniaka?

Winni jesteśmy jeszcze informację, że w związku ze zmianą Saganowskiego na Sobotę do środka pola zszedł Mierzejewski. Piłkarz Trabzonsporu gra lepiej niż przed przerwą, ale Sobota jest zupełnie niewidoczny.

Tytoń musiał się wykazać po tym rzucie wolnym, ale ostatecznie sędzia odgwizdał spalonego.

mamy pierwszą kartkę. Waislewski bez pardonu zatrzymał na prawej stronie boiska Alexandru Gatcana. Będzie groźnie...

Zmienił stronę Alexandru Suvorov i tym razem z lewej strony próbował zaskoczyć Tytonia z dystansu. Uderzenie bardzo niecelne.

Mamy pierwszy rzut rożny dla Polski w tym meczu. Dokładna piłka na głowę Wawrzyniaka, ale ten zdołał tylko zgrać piłkę w środek pola karnego, a tam obrońcy wybili ją już z łatwością.

Teraz mógł być gol dla Polski! Rozegrał się Mierzejewski, który świetnie uruchomił prostopadłym podaniem Błaszczykowskiego. Ten w polu karnym podniósł jeszcze głowę, ale dośrodkowanie przeciął Igor Armas, który był bliski strzelenia samobója.

Można powiedzieć, że zbliżyliśmy się pod bramkę gości... Kibice nawet wstali z miejsc, ale Kuba podał wprost pod nogi obrońcy.

Brawo dla Mierzejewskiego. Wrócił teraz pod własne pole karne i zrobił to co powinni robić Polanski i Borysiuk, ostro odbierając piłkę rywalowi.

Kolejna akcja gości i tym razem w porę z bramki wyszedł Tytoń, który złapał piłkę przed szarżującym Picusceacem.

Ależ okazja dla gości! Błąd Piszczka, który dał się ograć i dośrodkować. Alexandru Suvorov miał piłkę wystawioną jak na patelni, ale w nią nie trafił. Kiks!

Zaczynamy drugą połowę!

Zmiana również w drużynie gości. Ovseannicov wchodzi za Patrasa.

Będzie zmiana! Waldemar Sobota w miejsce Marka Saganowskiego!

Jeśli druga połowa będzie tak słaba jak pierwsza, to już chyba nikt nie wykupi relacji w Pay-per-view.

38. minuta meczu Anglia - Ukraina. 1:0 dla Ukrainy po golu Konoplianki!

Trudno napisać coś dobrego o którymkolwiek Polaku. Mieliśmy nadzieję, że dwójka napastników będzie siała popłoch w szeregach gości, ale niestety współpraca Saganowskiego z Lewandowskim nie bardzo się układa. W środku pola jest dziura, skrzydłowi dośrodkowują bardzo niecelnie, a ilość sytuacji pod naszą bramką świadczy, że i defensywa nie gra we Wrocławiu najlepiej.

Statystyki pierwszej części gry są druzgocące. Oddaliśmy 2 celne strzały (w tym jeden z rzutu karnego). Mołdawianie nie byli w tej kwestii gorsi - również strzelali celnie 2 razy. Polacy nie wykonywali żadnego rzutu rożnego!

Trzeba to sobie otwarcie powiedzieć, pierwsza połowa w wykonaniu reprezentacji Polski była wręcz fatalna. Podopieczni Fornalika nie potrafili zagrozić bramce Mołdawian, ba czassem to goście potrafili przedostać się pod bramkę Tytonia. Zapraszamy za 15 minut.

Koniec pierwszej połowy!

Polanski próbował wziąć się za rozegranie, ale już jego pierwsze podanie było niedokładne.

W tej sytuacji mieliśmy mnóstwo szczęścia, że nie straciliśmy gola. Gości dograli piękne prostopadłe podanie między naszych środkowych obrońców. Serghei Covalciuc trafił troszkę nieczysto w piłkę. Gdyby było inaczej, na pewno byłoby 1:1...

A tymczasem piłka o pół metra minęła słupek bramki strzeżonej przez Przemysława Tytonia.

Saganowski był bliski dojścia do prostopadłej piłki, ale w ostatniej chwili został uprzedzony przez obrońcę.

Aktywny jest w ofensywie gości wracający po kontuzji Alexandru Suvorov, piłkarz Cracovii. Sporo zamieszania wprowadza w nasze szeregi obronne ten piłkarz.

Długie dośrodkowanie Błaszczykowskiego z rzutu wolnego, z lewej strony boiska, o piłkę walczą Glik i Wasilewski, ale arbitet dopatrzył się faulu na bramkarzu.

W międzyczasie rozgrzewkę rozpoczęli Sobiech, Sobota oraz Krychowiak.

Goście próbowali szybko odrobić straty dostając się pod nasze pole karne. Po podaniu z prawej strony boiska, Mołdawianin uderzył w nogi naszego obrońcy i na szczęście Tytoń zareagował błyskawicznie łapiąc piłkę w powietrzu.

Gooool! Kapitan reprezenacji Polski pewnym strzałem w krótki róg otwiera wynik spotkania!

W tej sytuacji Błaszczykowski był jednak podającym, a w polu karnym w nogi trafiony był Łukasz Piszczek.

Rzut karny dla reprezentacji Polski! Faulowany był Polanski, natomiast do piłki podchodzi Kuba,

Kontra skrzydłem, którą próbował wyprowadzić Błaszczykowski, skończyła ię na możliwości wyrzutu z autu na wyokości pola karnego, który nie przyniósł zagrożenia.

Tymczasem pod kasami wciąż jest około 2000 osób i "spory dym", jak pisze nasz kolega z "Gazety Wrocławskiej."

To był kontratak 4 na 5 obrońców Mołdawii. Polanski posłał dobrą piłkę, ale Sagan strasznie to spartaczył... Tylko, czy nie jest dziwne, że to Polacy wyprowadzają kontry?

Marek Saganowski walcząc w polu karnym o piłkę faulował bramkarza gości.

Ponoć wielu kibiców stoi w korkach na autostradzie, przez co nie może dostać się na mecz.

Niedobrze to wygląda. Waldemar Fornalik już wysłał rezerwowych na rozgrzewkę. Tymczasem my przez chwilę szukaliśmy na lewym skrzydle Adriana Mierzejewskiego. Okazało się, że był na... prawym. Zrobił niezłą akcję, wrzucił piłkę w pole karne, ale tam nie było nikogo.

Z dystansu próbował uderzać Ivanov, ale do strzału składał się 'pół roku', więc jego uderzenie zostało zablokowane.

Długa akcja pozycyjna polskiej reprezentacji. Niestety spartaczył ją Eugen Polanski, które długie podanie poszybowało za plecy partnera. Wielka szkoda, bo straciliśmy piłkę.

Akcję lewym skrzydłem przeprowadził Jakub Wawrzyniak, ale jej wykończenie, czyli podanie w pole karne, było nieskuteczne.

Od dłuższego czasu na boisku nie dzieje się zupełnie nic, po prostu komanina w środku pola, która nie ma prawa przynieść nic pożytecznego.

Na stadionie mamy właśnie meksykańską falę.

Świetna interwncja Marcina Wasilewskiego, który wślizgiem zakończył akcję gości.

Znacznie lepiej od polskich piłkarzy prezentują się kibice, którzy starają się prowadzić doping.

Czarnogóra prowadzi po 26 minutach 2:0 w San Marino.

Z lini pola karnego uderzał Polański, ale jego strzał został zablokowany. Na razie gra Polaków jest chaotyczna.

Bardzo groźne uderzenie Mołdawian z rzutu wolnego. Piłka zmierzała tuż pod poprzeczkę, ale świetnie interweniował Tytoń.

Kartką za przerwanie akcji ukarany Gatcan.

Z rzutu wolnego z prawej strony boiska dośrodkowywał Mierzejewski, ale piłka ostatecznie wyleciała na aut. Po chwili dośrodkowanie ze skrzydła doszło na głowę Saganowskiego, który uderzył ponad bramką.

Z rzutu wolnego z prawej strony boiska dośrodkowywał Mierzejewski, ale piłka ostatecznie wyleciała na aut. Po chwili dośrodkowanie ze skrzydła doszło na głowę Saganowskiego, który uderzył ponad bramką.

Przez kilkadziesiąt sekund z piłką na połowie Polaków przebywali Mołdawianie, ale nie potrafili stworzyć zagrożenia.

Ze skrzydła płaską piłkę w kierunku Saganowskiego oraz Lewandowskiego zagrał Błaszczykowski, ale we wszystkim zorientował się Stanislav Namasco.

Długie zagranie Igora Armasa na głowę Igora Picusceacu nie przyniosło rezultatu. Tytoń od bramki.

Mecz rozpoczynają goście!

Hymny już odśpiewane, już tylko sekundy dzielą nas od rozpoczęcia spotkania, a na stadionie wzmaga się doping.

Wygramy?

Za chwilę wysłuchamy hymnów obu krajów.

Zawodnicy obu drużyn wychodzą już na boisko. Towarzyszy im flaga fiar play FIFA.

Z zawodników pierwszego składu najgłośniej przywitany został Jakub Błasczykowski.

Rozglądamy się po stadionie i nie widzimy mołdawskich kibiców. Na pewno nie ma ich w miejscu, w ktrórym zasiadają zazwyczaj kibice gośc. Nie ma ich także na trybunach B, C i D. Być może jest jakaś grupka na trybunie A, na którą mamy ograniczony widok.

Murawę opuszczają także biało-czerwoni.

Od zaprzyjaźnionego kibica dostaliśmy właśnie informację, że kolejki pod kasami są ekstremalnie długie.

Większość mołdawskich piłkarzy opuściła już murawę stadionu.

Na stadionie puszczono właśnie, po sobie, dwie piosenki, których autorami są Gustavo Lima i Michel Telo. Te, które próbuje nazwać się hitami. Niemal zaczęliśmy bansować.

Na trybunach stadionu pojawia się co raz więcej kibiców.

Rozgrzewkę rozpoczęli także mołdawscy piłkarze.

Wszyscy piłkarze z pola wybiegli w koszulkach z napisem 'Dziękujemy za wsparcie podczas Euro 2012'.

Na boisku wybiegli pozostali piłkarze reprezentacji, którzy zostali przywitani gromkimi brawami.

Rezerwowi w drużynie mołdawskiej to Serghei Pascenco (bramkarz), Aleksandru Onica, Georghio Ovseannicov, Eugeniu Cebotaru, Simion Bulgaru, Serghei Alexeev.

Na ławce drużyny prowadzonej przez Waldemara Fornalika jest znacznie więcej piłkarzy. Są to: Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki, Artur Sobiech, Tomasz Kuszczak, Łukasz Fabiański, Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Komorowski, Damien Perquis, Paweł Wszołek, Rafał Murawski, Waldemar Sobota ora Arkadiusz Piech.

Ciekawostką może być fakt, iż na ławce rezerwowych reprezentacji Mołdawii jest zaledwie pięciu piłkarzy.

Na murawę wybiegli właśnie bramkarze reprezentacji Polski. Kibice skandują imię i nazwisko Przemka Tytonia.

Na trybunach, jak na razie, jest zaledwie kilka tysięcy kibiców, jednak wg najnowszych informacji podczas meczu może być ich przeszło 30 tysięcy.

Nasz specjalny wysłannik napełnił już swój żołądek i zasiadł już szczęśliwy na trybunie prasowej.

Witamy już wprost ze Stadionu Miejskiego we Wrocławiu! Na razie jeszcze siedzimy w katakumbach stadionu i zajmujemy się pomniejszaniem cateringu (całkiem smaczny) przygotowanego na to spotkanie, ale już za chwilę przenosimy się na trybunę.

Znamy już skład Polaków! Zaskoczeni? Przemysław Tytoń - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Kamil Glik, Jakub Wawrzyniak - Jakub Błaszczykowski, Ariel Borysiuk, Eugen Polanski, Adrian Mierzejewski - Marek Saganowski, Robert Lewandowski

Największą niespodzianką w składzie biało-czerwonych może być jednak obecność Grzegorza Krychowiaka. - Biorę go pod uwagę, ale może nie od pierwszej minuty. Szkoda, że mamy tak mało czasu podczas tego zgrupowania, bo moglibyśmy przygotować większą liczbę zawodników, którzy pukaliby do pierwszej jedenastki - perorował szkoleniowiec. Czy miał na myśli również Waldemara Sobotę? Skrzydłowy Śląska wielkich szans na grę od pierwszej minuty nie ma, ale gdyby mecz ułożył się po myśli Polaków, to kto wie, czy Fornalik nie zrobi niespodzianki wrocławskim kibicom i nie wpuści go choćby na kilkanaście minut.

Włączenie do pierwszej jedenastki drugiego napastnika to niejedyna zmiana, jakiej możemy się spodziewać w porównaniu do składu na Czarnogórę. - Wiele wskazuje na to, że Adrian Mierzejewski też ma szansę zagrać od początku - zdradził Fornalik. W Podgoricy pomocnik Trabzonsporu wszedł na plac gry dopiero w przerwie za bezbarwnego Kamila Grosickiego i zdobył bramkę, która zapewniła nam jeden punkt.

Jest bardzo prawdopodobne, że do wtorkowego meczu z Mołdawią polscy piłkarze przystąpią z dwoma napastnikami. Jeśli trener Waldemar Fornalik zdecyduje się na takie rozwiązanie taktyczne, miejsce Ludovica Obraniaka zajmie Marek Saganowski lub Artur Sobiech.

W czasie zgrupowania przed spotkaniem we Wrocławiu kadrowicze Fornalika przebywali w Hotelu Monopol. Tym samym, który w czasie Euro 2012 gościł reprezentację Czech. Zobacz więcej zdjęć z pobytu kadry we Wrocławiu

Kto zagra w ataku reprezentacji Polski? Jaki składem wyjdziemy przeciwko Mołdawii? Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj.

Spotkanie Anglii z Ukrainą to jeden z hitów wtorkowych meczów eliminacyjnych. Osłabiona brakiem kilku podstawowych graczy drużyna "Synów Albionu" pozostaje faworytem tego spotkania. Podczs Euro 2012 Anglicy wygrali w Doniecku 1:0 po bramce Rooneya. Spotkanie nie pozbawione było kontrowersji. W 62. minucie piłka po strzale Marco Devica minęła linię bramki strzeżonej przez Joe Harta, mimo interwencji Terry'ego. Węgierski sędzia Viktor Kassai gola jednak nie uznał.

W innych meczach "polskiej" grupy Anglia zmierzy się z Ukrainą, a San Marino podejmie Czarnogórę. We wtorek rozegrane zostaną w sumie 24 spotkania. Eliminacje zainaugurują mistrzowie świata i Europy Hiszpanie, którzy zagrają na wyjeździe z Gruzją. Ciekawie zapowiadają się także mecze Austria - Niemcy, Belgia - Chorwacja, Węgry - Holandia i Francja - Białoruś.

Wczoraj na Stadionie Miejskim we Wrocławiu trenowali także reprezentanci Mołdawii

Skrót ostatniego meczu:

Do tej pory z Mołdawią graliśmy trzy razy i wszystkie te mecze wygraliśmy. Pierwsze starcie odbyło się w 1996 roku w Katowicach. Mecz w ramach eliminacji do MŚ Francja 98 wygraliśmy 2:1, a gole dla naszej ekipy zdobyli Henryk Bałuszyński i Krzysztof Warzycha z karnego. W rewanżu podopieczni trenera Janusza Wójcika wygrali 3:0, a hat-trickiem popisał się Andrzej Juskowiak. Do trzeciego meczu między Polską a Mołdawią doszło w 2011 roku. Polska złożona tylko z graczy klubów ekstraklasy pokonała rywala 1:0, a bramkę strzelił Dawid Plizga.

Meczu z Mołdawią ponownie nie zobaczymy w otwartej telewizji. Ci, którzy będą chcieli obejrzeć mecz, muszą skorzystać z usługi pay-per-view za 20 złotych. Taką możliwość zapewnił swoim abonentom Cyfrowy Polsat oraz sieci kablowe, m.in. UPC, Astra-Net, Inea, Multimedia Polska, Toya i Vectra.

Szacuje się, że mecz z Czarnogórą w PPV w odbiorze telewizyjnym i internetowym ipla sprzedało się zaledwie w 100 tysiącach.

Ion Caras, trener piłkarskiej reprezentacji Mołdawii obchodzi dzisiaj urodziny. Z pewnością jeden punkt wywalczony w spotkaniu z Polską przyjąłby jako znakomity prezent.

Na pewno zrobione zostaną jakieś zmiany. Panowie, którzy nie poradzili sobie w meczu z Anglią, zostaną zastąpieni tymi, którzy będą mogli wykazać się na boisku

To delikatny temat i trudno go dzisiaj rozstrzygnąć. Wrócimy do niego po meczu z Mołdawią. Zachowanie Obraniaka było naganne. Nie można być z niego zadowolonym, bo kto wie, czy grając w przewadze nie wygralibyśmy piątkowego meczu

- selekcjoner w taki sposób odniósł się do sytuacji Ludovica Obraniaka, który w meczu z Czarnogórą otrzymał czerwoną kartkę za odepchnięcie rywala i w sobotę opuścił zgrupowanie.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z wczorajszego treningu biało - czerwonych

W Podgoricy zostawiliśmy kawał serca na boisku i pokazaliśmy charakter. Myślę, że było po nim widać, że do kadry wróciła dobra atmosfera, taka jak była przed Euro. Panuje optymizm, wszyscy śmieją się i żartują, a to dobry znak przed meczem z Mołdawią

- stwierdził na konferencji prasowej przed meczem reprezentacyjny obrońca, Kamil Glik.

Selekcjoner Waldemar Fornalik chce we wtorek zobaczyć mocno zaangażowanych w grę piłkarzy.

To jest fundament do dalszych działań. Zawodnicy zdają sobie z tego sprawę. Sami przekonali się, że grając ambitnie, można dużo zrobić z każdym przeciwnikiem. Nie chciałbym, abyśmy popełnili jakiś głupi błąd i stracili bramkę, bo taka sytuacja mogłaby skomplikować nam mecz

Jest prawdopodobne, że do dzisiejszego meczu z Mołdawią biało-czerwoniprzystąpią z dwoma napastnikami. Jeśli trener Waldemar Fornalik zdecyduje się na takie rozwiązanie taktyczne, miejsce Ludovica Obraniaka zajmie Marek Saganowski lub Artur Sobiech.

Obraniak w spotkaniu z Czarnogórą dostał czerwoną kartkę i już w weekend opuścił zgrupowanie kadry, bo z Mołdawią grać nie może. W jego miejsce selekcjoner powołał napastnika Hannoveru 96.

Dokładnie w południe zaczynamy relację tekstową z drugiego spotkania reprezentacji Polski w eliminacjach Mistrzostw Świata 2014 w Brazylii, Mecz Polska - Mołdawia podobnie jak pojedynek z Czarnogórą, nie będzie dostępny w otwartej telewizji.