Koniec! Mimo porażki Śląsk awansuje do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. W środę, 1. sierpnia Mistrz Polski podejmie Helsingborg. Dzisiaj wrocławianie rozczarowali i na pewno będzie nad czym pracować w ciągu najbliższego tygodnia, bo następny rywal będzie dużo bardziej wymagający. Ze Stadionu Miejskiego we Wrocławiu żegna Grzegorz Iwanowski.
Marcin Kowalczyk mógł zostać bohaterem tego spotkania, gdyby wykorzystał świetną piłkę od Patejuka! Skończyło się tylko na rzucie rożnym!
Do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył 3 minuty.
Końcówka meczu, zarówno jedni jak i drudzy ograniczają się do prostych środków rozgrywania piłki.
Ostatnia zmiana w zespole gości. Boisko opuszcza Djikanović, w jego miejsce Darko Nikac. Trener gości Radislav Dragicevic stawia wszystko na jedną kartę.
To mogła być piłka meczowa ! Waldemar Sobota świetnie znalazł w polu karnym Sebastiana Milę, jednak jakimś cudem strzał kapitana Śląska Wrocław został zablokowany !
Kolejne prostopadłe podanie znalazło adresata. Kelemen pokazał po raz kolejny swoją klasę!
Jeszcze jedna zmiana w drużynie Budoćnosty Podgorica. W miejsce Kalezicia pojawia się Stefan Mugosa
Piłkarze Śląska niesieni dopingiem publiczności szukają wyrównującego trafienia. Na szczególną uwagę zasługuje wprowadzony po przerwie Waldemar Sobota.
Ostatni kwadrans gry przed nami. We Wrocławiu szykuje się dreszczowiec w końcówce. A miało być tak pięknie.
Próba Mili z dystansu niecelna. Wydawało się, że może być groźnie.
To powinno być 2:0! Świetnie linię spalonego kontrolował Golubovic, dostał prostopadłą piłkę i w sytuacji sam na sam z Kelemenem nie potrafił podwyższyć prowadzenia! Ależ to mogło być wejście smoka!
Zmiana w drużynie gości. Selmo Kurbegovic opuszcza boisko. W jego miejsce Golubovic.
Goście nie odpuszczają. Dośrodkowanie Vukcevicia z prawej strony mogło zakończyć się bramką, jednak Adrovic nie potrafił czysto uderzyć piłki.
Tempo gry wyraźnie wzrosło w drugiej połowie. Zarówno jedna i druga drużyna chce, stara się i walczy.
Druga z rzędu okazja dla Budućnosta! Adrović strzelił jednak równie mocno co niecelnie.
Ależ niebezpiecznie! Bosković znalazł się z piłką w polu karnym Śląska, jednak w porę Grodzicki zablokował strzał rywala. Było gorąco
Śląsk podkręca tempo. Kolejny rzut rożny dla WKS-u
Żółta kartka dla Pekovicia. To był czwarty faul obrońcy Mistrza Czarnogóry.
Zamieszanie w polu karnym gości! Z bliskiej odległości próbował strzelać Elsner, jednak jego uderzenie zostało zablokowane.
Kombinacyjna gra Śląska przynosi efekt w postaci rzutu rożnego.
Próba Patejuka z dystansu. Celny strzał, jednak na posterunku Agovic.
Ze środka goście. Rozpoczynamy drugie 45 minut!
Zmiana w Śląsku. W miejsce Mateusza Cetnarskiego zobaczymy Waldemara Sobotę.
Piłkarze Śląska powrócili już na murawę. Czekamy na gości. Za kilka minut rozpoczynamy drugie 45 minut, które zadecyduje o tym kogo zobaczymy w kolejnej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów.
Koniec pierwszej połowy. Do przerwy Mistrz Polski przegrywa z Mistrzem Czarnogóry 1:0. Wynik ten w dalszym ciągu premiuje do awansu piłkarzy Śląska Wrocław, jednak gra w tych pierwszych 45 minutach daje sporo do życzenia. Miał być spacerek, a tymczasem wrocławianie biją głową w mur. Zapraszamy na kilkanaście minut przerwy.
Zryw gospodarzy pod koniec pierwszej połowy! Kolejna akcja lewą stroną wprowadziła sporo zamieszania. Szkoda, że nie było nikogo kto mógł oddać strzał na bramkę.
Końca dobiega pierwsza połowa spotkania. Doliczone zostały 4 minuty.
Kolejny już faul gości. Rzut wolny dla Śląska, który zakończył się strzałem Rafała Grodzickiego, który nie mógł zaskoczyć Agovicia.
Zmiana w drużynie gospodarzy. Patrika Mraza zastępuje Sylwester Patejuk. Trener Orest Lenczyk reaguje na boiskowe wydarzenia jeszcze przed przerwą.
Kolejna zmarnowana piłka przez Gikiewicza. Świetnie lewą stroną pognał Spahic, jego dośrodkowanie wylądowało na nodze "Gikiego", który jednak fatalnie przestrzelił.
Piłka w grze, a bramkarz Mistrza Polski na posterunku. Słoweniec będzie grać w opatrunku.
Tymczasem mamy przerwę w spotkaniu. Na murawie od dłuższego czasu leży Marian Kelemen, który ucierpiał w starciu z jednym z rywali.
Po pół godziny gry Śląsk Wrocław nie zdołał stworzyć klarownej sytuacji pod bramką gości. Co gorsza, przegrywa 1:0 i mimo, że jest nadal w kolejnej rundzie, musi bardzo uważać.
Niestety, na trybunach mają miejsce incydenty dobrze znane kibicom sprzed tygodnia. Interweniowała policja.
Kolejny stały fragment gry dla Śląska. Dośrodkowanie Mili z rzutu rożnego na raty wyłapał Jasmin Agovic.
Śląsk wydaje się wyraźnie podrażniony utratą bramki. Próbuje, walczy, stara się, jednak póki co ciężko o klarowną sytuację.
Ponownie rzut wolny i ponownie najwyżej w polu karnym gości skakał Łukasz Gikiewicz. Jego strzał nie sprawił jednak wiele problemów bramkarzowi Budućnosty.
GOL! GOL DLA GOŚCI! Nikola Vukcević strzela bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego!
Ponownie Śląsk i ponownie lewą stroną. Dośrodkowanie Mraza spokojnie wyłapał jednak Agovic.
Ależ okazja przed Gikiewiczem. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Mila, jednak napastnik Śląska minimalnie chybił.
Znowu dali o sobie znać goście! Adrović znalazł się sam na sam z Kelemenem. Bramkarz Śląska udowodnił po raz kolejny, że należy do czołówki golkiperów Polskiej Ligi.
W odpowiedzi Czarnogórcy. Dośrodkowanie Kurbegovicia przeciął Spahić.
Pierwsza ciekawa akcja w polu karnym Agovicia. Kaźmierczak przedłużył piłkę do Gikiewicza, ale lot piłki kontrolował bramkarz gości.
Gospodarze w ataku. Lewą stroną próbował Spahić, jednak jego dośrodkowanie zostało zablokowane i od autu rozpocznie Śląsk.
Na boisku póki co spokój. Typowe wzajemne "badanie się". Tymczasem w sektorze gości pojawili się kibice, których można policzyć na palcach może nie jednej, ale dwóch rąk ;)
Spokojnie "Wojskowi" w ataku pozycyjnym.
Mraz do Mili i zaczynamy!!
Budućnost Podgorica zagra dzisiaj w biało- niebieskich strojach, Śląsk natomiast w tadycyjnych- biało- zielonych barwach.
Pogoda we Wrocławiu sprzyja piłkarzom. W ciągu dnia było niewiele słońca, a mecz będzie rozgrywany w temperaturze ok. 25 stopni. Przypominamy, że przed tygodniem w Podgoricy było niezwykle parno.
Do meczu Śląska pięć minut, a tymczasem Helsinborg w dalszym ciągu prowadzi z The New Saints 2:0 i prawdopodobnie to Szwedzi będą potencjalnym rywalem Śląska w kolejnej rundzie.
Frekwencja na Stadionie Miejskim nie powala. Kibiców gości brak, natomiast jedynym sektorem wypełnionym po brzegi jest "Młyn" znajdujący się za lewą bramką.
Do pierwszego gwizdka zostało 15 minut. Piłkarze opuścili murawę, żeby niebawem rozpocząć walkę o awans do kolejnej rundy rozgrywek Champions League
Trwa druga połowa spotkania Mistrza Szwecji- Helsingborga z Mistrzem Walii- The New Saints. Zwycięzca tego dwumeczu zagra z lepszym z pary Śląsk- Budućnost. Do końca tego spotkania pozostało 30 minut i póki co bliżej awansu jest drużyna Szwedzka.
Do pierwszego gwizdka pozostało 30 minut. Obie jedenastki pojawiły się na murawie Stadionu Miejskiego i prowadzą rozgrzewkę.
Ławki rezerwowych: Budućnost: Ljulianovic, Tomkovic, Golubovic, Mugosa, Raickovic, Nikac, Orahovac
Śląsk: R. Gikiewicz, Socha, Wasiluk, Stevanovic, Sobota, Patejuk, Voskamp
Znamy już wyjściowe składy obu jedenastek. Oba zespoły rozpoczną mecz w niemal identycznych składach jak przed tygodniem. Jeśli chodzi o gospodarzy Tadeusza Sochę zastąpi debiutujący w meczu o stawkę Rafał Grodzicki. Na ławce rezerwowych usiądzie Waldemar Sobota. Na lewym skrzydle zagra przesunięty z linii defensywy Patrik Mraz, a na lewej obronie od pierwszych minut zobaczymy Amira Spahicia.
Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że to Mistrz Polski zagra w kolejnej rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów. Trudno sobie wyobrazić, żeby dwubramkowa zaliczka z pierwszego meczu została roztrwoniona przez podopiecznych trenera Oresta Lenczyka.
Bramy stadionu Śląska są otwarte już od godziny 18:45, a na obiekcie powoli gromadzą się widzowie. Mecz rozpocznie się za nieco ponad godzinę.
Witamy w relacji ze spotkania II rundy eliminacji Ligi Mistrzów, pomiędzy Mistrzem Polski, Śląskiem Wrocław, a zwycięzcą rozgrywek ligowych w Czarnogórze, Buducnostią Podgorica. Przypomnijmy, że w pierwszym meczu podopieczni Oresta Lenczyka zwyciężyli 2:0 i to oni są faworytem do awansu do kolejnej rundy. Najpierw jednak trzeba wykonać ostatni krok.