Koniec! Bogdanka odrobiła dwubramkową stratę i zremisowała z Sandecją 2:2!

GOOOOOOOOOOOOOLL!! Zuber pakuje piłkę do siatki, po tym jak piłka trafiła pod jego nogi po strzale Nowaka!!

Mójta ogląda żółty kartonik.

Piotr Mroziński zastępuje Szczepańskiego.

Kristof Kurczyński kopnął w starciu w twarz Prusaka, za co otrzymał żółty kartonik.

Na boisku od ponad dziesięciu minut poza zmianami nie działo się... nic. Bogdanka nie wychodzi z połowy Sandecji, ale goście skutecznie ustawili w swoim polu karnym "autobus". Ze stadionu w Łęcznej "wieje nudą".

Zmiana w składzie Bogdanki. Zuber za Palucha.

Zmiana w składzie Sandecji (tym razem pewna) - Petar Borovicanin, były zawodnik GKS-u Bogdanka wchodzi za Macieja Bębenka.

Zamieszania ze zmianą ciąg dalszy - w 31 minucie (i to już ostateczna wersja) Kristof Kurczński zmienił Piotra Giela. Najmocniej przepraszam za błąd - nie można ufać stadionowym spikerom.

Przypadkowo z dośrodkowania jednego z zawodników Sandecji wyszedł strzał i Sergiusz Prusak z ogromnym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką swojej bramki!

I znowu bardzo niebezpiecznie było w polu karnym Sandecji. Po rzucie rożnym Daniel Bomba bezsensownie wyszedł bardzo daleko z bramki, nie złapał piłki i gdyby nie interwencja obrońców zawodnicy Bogdanki mieliby przed sobą pustą bramkę.

GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL! Tomasz Nowak wykorzystuje rzut karny, gospodarza nawiązują walkę!

Karny dla GKS-u Bogdanka! Renusz faulowany przez Petrana w rogu pola karnego!

Było blisko i mielibyśmy 3:0! W polu karnym potężnie uderzał Kurczyński, jednak przeniósł piłkę tuż nad bramką Prusaka!

I zaczynamy drugą połowę spotkania.

Zawodnicy obu drużyn leniwie wytaczają się na murawę. Wygląda to tak, jakby, obu ekipom już się "nie chciało" kopać dzisiaj piłki.

Koniec pierwszej połowy.

Za faul na Nowaku Petran ukarany żółtym kartonikiem.

Tomasz Midzierski, jak zwykle najwyższy w polu karnym, wyskoczył do piłki, uderzył, jednak lekko i prosto w bramkarza.

Na boisku nie dzieje się nic, więc pora na przemyślenia. Trzeba powiedzieć sobie wprost - Sandecja zasłużyła na zdobycie drugiej bramki, ale nie w taki sposób. Mimo, że goście prowadzą grę, w przypadku ich zwycięstwa w internecie z pewnością będzie można zaobserwować wysyp opinii o wypaczeniu przez sędziego wyniku spotkania...

Rzut karny dla Sandecji to nie lada kontrowersja. Nie dość, że Piotr Kosiorowski faulowany był dobre dwa, trzy metry przed polem karnym, to jeszcze dyskusji podlega interpretacja przez sędziego interwencji Benkowskiego, który zdaje się, że trafił przy wślizgu w piłkę...

Zmiana w składzie Boganki. Gamla za Oziemczuka.

2:0 dla Sandecji! Piotr Kosiorowski wychodził sam na sam z Sergiuszem Prusakiem, powstrzymywał go nieprzepisowo Michał Benkowski za co został ukarany czerwoną kartką. Rzut karny na gola zamienił Paweł Nowak.

Michał Benkowski ukarany czerwoną kartką za faul, którego konsekwencją był rzut karny.

Mogliśmy mieć wyrównanie! Po rzucie wolnym piłkę z pola karnego wycofał Tomasz Midzierski, potężnym strzałem popisał się Sebastian Szałachowski, ale Daniel Bomba przyjął "bombę" wprost na "klatę".

GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLLLL! Maciej Bębenek! Zawodnik Sandecji w polu karnym przekładał piłkę dobre kilka razy, aż w końcu zdecydował się na strzał. Nie uderzył czysto w piłkę i ta niespodziewanie poleciała w prawy dolny róg bramki Sergiusza Prusaka, który zasłonięty gąszczem w polu karnym nie miał szans na odpowiednio szybką interwencję.

Żółtą kartką za faul ukarany Michał Renusz.

Z prawej strony dorzucał Veljko Nikitović, niepilnowany Tomasz Midzierski sięgnął piłki, ale jego strzał był niecelny.

Renusz z lewej strony bardzo mocno wbił piłkę w pole karne i Kamil Oziemczuk w ostatniej chwili został uprzedzony przed strzałem. Chwilę później Michał walczył o piłkę... po drugiej stronie boiska w okolicy środka pola. Skrzydłowy Bogdanki po raz kolejny zdaje się być mocnym kandydatem do jedenastki kolejki. Tak samo jak Marcin Kalkowski, który po raz kolejny w tym sezonie, właściwie mógłby sam grać w obronie - rozbija wszystkie ataki gości.

Mimo że Sandecja stanowczo nie przyjechała do Łęcznej w roli faworyta, póki co pogrywa z Bogdanką bez kompleksów, walcząc o każdy metr boiska.

Piękna interwencja Marcina Kalkowskiego uchroniła zespół gospodarzy od sytuacji "sam na sam" Górskiego z Prusakiem. Marcin ładnym wślizgiem od tyłu wygarnął napastnikowi gości piłkę w profesorski sposób.

Młodego pechowca z Łęcznej zastępuje Mateusz Pielach. Bartek Wiązowski poległ w boju.

Bartosz Wiązowski nie wróci już na boisko. Podejrzewamy złamanie nosa.

Pierwsze sekundy meczu i już mamy żółtą kartkę dla zawodnika gości. Maciej Górski kopnął w głowę Bartosza Wiązowskiego.

I oto są, bohaterowie dzisiejszego spotkania już na murawie. Na 90 minut pełnych - miejmy nadzieję - emocji, potu, a może i nawet łez, zaprasza Daniel Harasim. Od środka zaczynają zawodnicy GKS-u Bogdanka.

Zawodnicy obu drużyn już zbierają się w tunelu, by za moment wybiec na murawę. Gospodarze wystąpią dziś w tradycyjnych zielono-czarnych strojach, goście z Nowego Sącza zaprezentują się w kolei w biało-czarnym "pasiaku".

Na trybunach mamy dziś prawdziwe "zatrzęsienie". Przy al. Jana Pawła II w Łęcznej zebrało się dobre 800 osób, co jak na arenę zbliżającego się spotkania w ostatnich miesiącach jest wynikiem bardzo zadowalającym.

W Łęcznej na chwilę obecną niebo całkowicie przysłonione jest gęstymi chmurami. Stadion po same brzegi wypełniony orzeźwiającym, podeszczowym powietrzem. Krótko mówiąc - Piotr Ćwięląg z pewnością nie mógłby narzekać na ciężkie warunki.

W oczekiwaniu na początek spotkania zapraszamy do zapoznania się z ZAPOWIEDZIĄ TEGO MECZU

Ławka Bogdanki: Socha, Ricardo, Pielach, Zuber, Kotowicz, Kusiak, Gamla

Ławka Sandecji: Zwoliński, Nowak, Mroziński, Mróz, Certik, Kurczyński, Borovicanin

Witamy z Łęcznej! Za niespełna 30 minut pierwszy gwizdek arbitra Krasnego w meczu 33. kolejki I ligi pomiędzy GKS Bogdanka a Sandecją Nowy Sącz.