Koniec spotkania! Lechia żegna się ze swoimi kibicami, przegrywając 0:2 z Górnikiem Zabrze, który dzięki zwycięstwu wieńczy sezon na piątym miejscu. Za wspólnie spędzony czas dziękuje Jacek Czaplewski. Wkrótce szersza relacja kibicowska, wywiady, zapis konferencji prasowej i fotorelacje.

GOOOOOOL! 2:0! Składna, szybka akcja zabrzan. Celna dobitka Bonina i mamy po meczu!

Duda! Obok bramki! Świetna szansa na wyrównanie zmarnowana!

Trzy race i jeden stroboskop na boisko. Spiker apeluje o nierzucanie pirotechniki. Sędzia przerwał mecz.

Górnik też przygotował oprawę! Jedna z rac ląduje na boisku!

Ładny wolej Iwana piłka nad bramką.

Zółta kartka dla Wiśniewskiego za faul na Gancarczyku.

W odpowiedzi Jeleń! Były reprezentant Polski uderzył mocno, ale jego próbę obronił Buchalik!

Ależ okazja dla Lechii na wyrównanie! Wiśniewski prawą nogą z rzutu wolnego na dłuższy słupek, ale Skorupski wyciągnął się jak struna i zdołał zbić do boku!

Kartka dla Szeweluchina. Młyn dopinguje bez koszulek.

Oprawę przygotowano pod hasłem: "Ultras Epidemia - 2008-2013". Ostatnia zmiana w Górniku. Za strzelca gola wchodzi Jeleń.

I Iwan za Mączyńskiego. W międzyczasie gospodarze zaprezentowali oprawę: flagowisko, sektorówkę, stroboskopy i saletrę.

Bonin w miejsce Kwieka.

Żółta kartka dla Kwieka.

Duda za Buzałę.

Wiele działo się na trybunach, kiedy padła nam strona. Pod sektorem dla przyjezdnych doszło do spięcia. Kilku lechistów próbowało się przedostać w rejony sektorów buforowych i zerwać flagi zabrzan. W porę zainterweniowali ochroniarze.

Rasiak chyba dawno nic nie jadł. Jego strzał był bowiem anemiczny.

"Gdańska Lechia aeaeao" - niesie się po PGE Arenie. Słychać też "Torcidę", śpiewającą "Hej Górnik gol"

Zakotłowało się w szesnastce gości. Najpierw uderzał Zyska (zablokowany), potem Buzała (obok bramki).

Niepewne wyjście Buchalika przy stałym fragmencie gry. Szeweluchin wyskakuje do piłki, ale przenosi ją nad poprzeczką.

Żółta kartka dla Deleu za faul na Nakoulmie.

Słowne upomnienie dla Deleu za przytrzymywanie rozpędzonego Nakoulmy.

Pewny chwyt Nawałki i szybkie odrzucenie do Olkowskiego, by ten jak najszybciej wznowił grę. Widać, że opiekun Górnika żyje meczem i że zależy mu na wygranej.

Zaczęli. Od środka Górnik. Żaden z trenerów nie dokonał w przerwie zmian

Druga połowa może być tylko lepsza, skoro czeka nas prezentacja oprawy. Wyczuwamy zresztą, że piłka jeszcze nieraz wpadnie do siatki.

13041 widzów ogląda spotkanie.

Na murawie trwają pokazy artystyczne. Piękne kobiety ruszają się szybciej i zgrabniej niż GR11 :)

Koniec szybkiej, emocjonującej połowy! Górnik Zabrze prowadzi po golu Siergieja Mosnikova, choć równie dobrze mógł strzelić już trzy gole. Wracamy za kwadrans.

Frankowski, którym od niedawna opiekuje się Cezary Kucharski, wykonał sprint do piłki i niemal minął Szeweluchina, który był ostatnim obrońcą.

Górnik ma optyczną przewagę. Lechia nie potrafi się podnieść po straconym golu.

Ależ fantastyczne zachowanie Estończyka! Mosnikov, kiedy dostał piłkę w polu karnym, wziął na plecy stopera, obrócił się z nim i odpalił petardę na bramkę. Buchalik bez szans!

GOOOOOL! 1:0 dla Górnika! Mosnikov!

Szybka akcja gospodarzy zwieńczona strzałem Frankowskiego. Broni Skorupski.

Spodziewana druga roszada: Dawidowicz za kontuzjowanego Bąka.

Kilkanaście flag zabrzan zostało zwiniętych. Czyżby Lechia próbowała zrobić prowokację w stylu Lecha Poznań?

"Zostaw kibica, ty k... zostaw kibica" - skanduje młyn. Chodzi o zachowanie stewardów w sektorze, gdzie zasiadają fani Górnika.

Chwila przerwy w grze. Masażyści pomagają Bąkowi. Czyżby druga wymuszona zmiana w szeregach biało-zielonych? Bąk schodzi za linię boczną kulejąc.

Kolejna wyśmienita szansa, tym razem dla gdańszczan. Bąk po rzucie rożnym kopnął przy lewym słupku. Zasłonięty Skorupski zdołał instynktownie wyciągnąć rękę.

Obok nas siedzi Ricardinho, Buchalik i Małkowski. Cała trójka siedzi wraz z uroczymi partnerkami.

Wspaniała okazja Nakoulmy!!! Burkińczyk wpadł z piłką do pola karnego i... zamiast technicznie, to uderzył na siłę. Efekt łatwy do przewidzenia - futbolówka poleciała w trybuny. Marnowanie takich setek w końcu się zemści.

Obaj trenerzy na stojąco. Nawałka w t-shircie, a Kaczmarek - znany z odporności na upały - w bluzie ;)

Lechiści pozdrawiają zgodowiczów, Górnik też śpiewa, ale... nie słychać co. Trudno im się przebić.

Teraz zakotłowało się pod drugim polem karnym. Deleu, który przed momentem wszedł na boisko, strzelał, ale jego próbę zablokowano.

Chwilę przedtem Górnik miał jeszcze jedną doskonałą okazję na wyjście na prowadzenie. W odpowiednim miejscu znalazł się jednak Bąk.

Pierwsza zmiana w Lechii; Deleu za Oualembo.

Uwaga!!! Świetne zagranie w kierunku Zachary. Ten zrobił przewagę nad ostatnim stoperem i kopnął piłkę, którą ciałem obronił - interweniujący na dziesiątym metrze - Buchalik. To była stuprocentowa okazja!

Wreszcie słyszalni są sympatycy "Torcidy". Mają ze sobą bęben i kilkanaście flag w tym "Supporters".

Zyska! Świetna próba strzału z 30 metra! Futbolówka mija prawy słupek!

Górnik na dłużej zagościł w okolicach szesnastki Lechii. Z bogatego repertuaru zagrań nic dobrego jednak nie wynikło, bowiem sytuację wyjaśnił Bieniuk.

Młyn włączył w doping resztę trybun. Na dwa głosy śpiewana jest przyśpiewka "W Gdańsku mieście mym".

Wiśniewski z dystansu. Za lekko i zbyt czytelnie.

Pierwszy raz zaatakowali przyjezdni. Z mocno dokręcaną piłką z rzutu rożnego problemy miał Buchalik, który ostatecznie wypiąstkował ją na aut.

Zabrzanie, których na stadionie jest około 300, zrezygnowali z dopingu. Na siedząco obserwują to, co dzieje się na zielonej trawie.

W natarciu ciągle jeden zespół; Rasiak próbował wypuścić Buzałę, jednak w ostatniej chwili podanie przeciął Danch.

Mamy pierwszą próbę strzału - autorstwa Buzały. Skrzydłowy Lechii kopnął z daleka i wysoko ponad poprzeczką.

Doping młyna głośny i wyraźny. Gości w ogóle nie ma słychać.

Nakoulma przegrał pojedynek biegowy z Frankowskim, choć zapowiadało się na groźną kontrę.

Zaczynamy! Od środka rozpoczęli gospodarze. Lechia dziś na biało-zielono, Górnik w jednakowym czerwonych trykotach. Zawody prowadzi Sebastian Jarzębak z Bytomia.

Grzegorz Rasiak dostał największe owacje spośród wszystkich lechistów, kiedy spiker wymienił jego nazwisko :)

Włączyły się cztery zraszacze, które zasięgiem objęły większość placu gry. Generalnie boisko jest świetnie przygotowany. Trawa przystrzyżona, nie ma zbyt wielu ubytków.

Za kilka minut pierwszy gwizdek. Zawodnicy zeszli już do szatni.

To dzięki tym ludziom Lechia cieszyła się z awansu do ekstraklasy i z dwumeczu z wielkim Juventusem Turyn. Trybuny dziękują im oklaskami za ten wkład. Sami bohaterowi podeszli pod młyn.

30 lat temu Lechia Gdańsk zdobyła Puchar Polski. Spiker wita na murawie bohaterów tego sukcesu. Prezydent Miasta Paweł Adamowicz, prezes Lechii, Bartosz Sarnowski i wiceprzewodniczący Henryk Brodnicki wręczają pamiątkowe koszulki kapitanowi Lechowi Kulwickiemu i jemu kolegom z ówczesnej drużyny.

Szukamy na sektorach przepięknej partnerki Jarosława Bieniuka - Anny Przybylskiej. Na razie je jednak nie widać. Z tego co się orientujemy, to jeszcze ani razu nie była na stadionie. Szkoda!

Trener Adam Nawałka wziął nad morze tylko pięciu rezerwowych; bramkarza (Norbert Witkowski), obrońcę (Antoni Łukasiewicz), dwóch pomocników (Bartosz Iwan, Grzegorz Bonin) i napastnika (Ireneusz Jeleń).

Z niemałym poślizgiem czasowym na trybunach meldują się pierwsi fani przyodziani w charakterystyczne szachownice.

Niektórzy wolą ostatnie chwile przed meczem spędzić na... torze gokartowym, mieszczącym się nieopodal sekretariatu klubu:

Własną choreografię przedstawią też nieco młodsi fani, zasiadający w sektorze rodzinnym. Większość z nich ma już w dłoniach białe i zielone baloniki.

Na murawie są już piłkarze. Gospodarze rozgrzewkę zaczęli nieco wcześniej.

Zapowiada się pasjonujące zwieńczenie wiosny. O to na pewno postarają się kibice. W młynie trwają przygotowania do prezentacji oprawy. W drodze na stadion są natomiast przyjezdni. Dla nich będzie to debiut na nowym stadionie Lechii.

Rozsłoneczniony Gdańsk pożegna dziś długi, bo niemal dziesięciomiesięczny sezon. W ostatnim meczu Lechia zmierzy się z Górnikiem. Wbrew pozorom nie jest to mecz o przysłowiową pietruszkę. Piłkarze obu drużyn powalczą o piąte miejsce oznaczające większe premie.