Ślusarki mógł się znaleźć sam na sam ze Skorupskim, ale piłkę wybił Szeweluchin, ostatecznie snajper Lecha dopadł do piłki przy narożniku, po czym dośrodkował idealnie pod nogi jednego z obrońców Górnika. Po tej sytuacji Paweł Raczkowski zakończył spotkanie,