Mecz 12. Kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy Wisłą Kraków a Śląskiem Wrocław zakończył się zwycięstwem Białej Gwiazdy. Obie drużyny dołożyły wszelkich starań, by stworzyć marne widowisko i to im się udało. Jedynym momentem, który wzbudził ożywienie na trybunach, było pojawienie się na boisku Daniela Sikorskiego, który stał się dla krakowskich fanów symbolem nędznej postawy zespołu Białej Gwiazdy oraz upragniona bramka strzelona przez Ilieva. Krakowianie rzutem na taśmę zwyciężają i w końcu punktują.