W statystykach strzałów zabrzanie prowadzą 6:4, ale żadne z tych uderzeń nie trafił na bramkę Michała Gliwy, a że piłka sama nie wpadnie do bramki, to Górnik przegrywa. Podopieczni Adama Nawałki, choć są rewelacją obecnego sezonu, w dzisiejszym meczu wciąż czegoś brakuje w akcjach ofensywnych.