Niewątpliwie brawa należą się APOEL-owi, który docierając do ćwierćfinału Ligi Mistrzów osiągnął historyczny sukces. Dzisiaj wyraźnie nie miał pomysłu na przeciwstawienie się Realowi, jednak do 74. minuty był w stanie utrzymać korzystny bezbramkowy remis. W końcówce Królewscy udokumentowali jednak swoją przewagę i już dzisiaj rozstrzygnęli losy dwumeczu. Rewanż w Madrycie przy dzisiejszym rezultacie będzie wyłącznie formalnością.

Jedynym niezadowolonym zawodnikiem Realu może być dzisiaj Ronaldo, który usilnie próbował, jednak nie był w stanie wstrzelić się na bramkę. Tymczasem bez zbędnego przedłużania sędzia zakończył spotkanie. Losy dwumeczu już wyraźnie rozstrzygnięte.

Po szybkiej akcji Realu Oezil odegrał zewnętrzną częścią lewej stopy do Benzemy, a ten z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki.

Błyskawiczna akcja Realu i Benzema na 3:0!

Jeszcze próbował poderwać kolegów do ataku Ailton, ale trafił na Sergio Ramosa i nie był w stanie przejść tej przeszkody.

Rzut wolny dla Realu z prawej strony pola karnego, jednak po wrzutce pewnie wyłapał Chiotis.

Kibice Realu mają dzisiaj pełne powody do radości

Granero zmienił Sahina. Ostatnia zmiana w spotkaniu.

Świetna akcja Marcelo lewą stroną, który mimo iż był faulowany poszedł do końca i zagrał po ziemi do Kaki, który wpakował piłkę do bramki.

Gol dla Realu! Kaka na 2:0!

Niemal jednocześnie, co bramka dla Realu, padł gol także w drugim dzisiejszym spotkaniu. Od 75. minuty po bramce Salomona Kalou Chelsea prowadzi z Benfiką w Lizbonie.

Po zdobytej bramce Real cały czas w ataku. Gospodarze nie mają ani pomysłu, ani sił na skonstruowanie akcji ofensywnej. Gra na zero z tyłu to była ich jedyna taktyka na ten mecz, która teraz legła w gruzach.

Marcelo genialnie zagrał górne podanie do Benzemy, ten wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale Chiotis w porę wyszedł i ślizgiem wybił piłkę spod nóg napastnika Królewskich.

Arbeloa wrzucał w pole karne z prawej strony, ale obrońcy już się nie patyczkują i z rozmachem wybili na rzut rożny. Po kornerze dwie wrzutki, przy drugiej z trudem interweniował Chiotis.

Real obejmuje prowadzenie! Francuz szczupakiem wykończył wrzutkę z lewej strony. Zasłużone prowadzenie gości!

Ostatnia zmiana w APOEL-u. Solari za Helio Pinto.

Benzema ładnie utrzymał się przy piłce przed polem karnym i uderzył na bramkę, piłka przeszła jednak obok prawego słupka.

Wrzucał z rzutu wolnego Ronaldo, zakotłowało się w polu karnym APOEL-u, ale skończyło się na strachu.

Charalambides faulował Kakę. Będzie groźna sytuacja dla Realu z rzutu wolnego przy linii pola karnego z prawej strony.

... i Marcelo za Coentrao.

Kaka za Higuaina.

Na boisku sporo walki. APOEL dzielnie walczy o utrzymanie bezbramkowego remisu.

Tymczasem Triczkowski opatrywany od dwóch minut poza boiskiem, po tym jak ucierpiał w starciu z Oezilem. APOEL znowu przez chwilę w "10".

Przebojowa akcja Ailtona na lewej stronie pola karnego Realu. Ograł kilku obrońców i w końcu został ścięty. Wrzutka z rzutu wolnego wybita jednak głową przez jednego z obrońców Realu.

Było groźnie w polu karnym APOEL-u. Dwukrotnie dobrą interwencją popisał się jednak stoper gospodarzy, William Boaventura. Inna sprawa, że piłkarze Realu wzajemnie sobie przeszkadzali.

Nudniejszy fragment spotkania, spory nudnej gry w środku pola. W końcu ruszył Real, ale na lewym skrzydle na minimalnym spalonym złapany Coentrao.

Cristiano Ronaldo kilkakrotnie leżał już na murawie, mając pretensje do wszystkich wokół za swoje nieudane zagrania i strzały.

Kibice APOEL-u głośno teraz buczą i gwizdają, kiedy przy piłce gracze Królewskich.

Próba Ronaldo z dystansu, ale piłka przeleciała wysoko nad bramką.

Rzut wolny dla Realu z lewej strony. Oezil wrzucał długą piłkę w pole karne, ale pewnie chwyta Chiotis.

Benzema przyjął długie podanie w pole karne, ustawił się i huknął, ale ponad bramką.

Wrzutka z lewej stron w pole karne gospodarzy i do piąstkowania zmuszony Chiotis.

Rozpoczynamy drugą połowę.

W przerwie zmiana w APOEL-u. Alexandrou zastąpiony przez Heldera Sousę.

Piłkarze wyszli już na murawę. Za chwilę od środka rozpocznie Real.

W przerwie zapraszamy do galerii zdjęć z trybun GSP Stadium w Nikozji!

Stroną dominującą w pierwszych 45 minutach był wyraźnie Real. Gospodarze onieśmieleni klasą rywala nie przypominają zespołu, który walczył w Nikozji jak równy z równym z Zenitem Sankt Petersburg, FC Porto, Szachtarem Donieck i Olympique Lyon, o Wiśle Kraków nie wspominając. Najdogodniejszą okazję dla Realu zmarnował Karim Benzema, który w sobie tylko wiadomy sposób spudłował na pustą bramkę z kilku metrów, posyłając piłkę nad poprzeczką.

Chiotis minął się z piłką, ale ta przeszła przez całe pole karne i wyszła poza pole. Sędzia momentalnie gwizdnął koniec pierwszej połowy.

Będziemy mieli jeszcze rzut rożny dla Realu przed przerwą.

Minuta doliczona do regulaminowego czasu gry pierwszej połowy.

Akcja Oezila prawą stroną, dograł piłkę w pole karne do Ronaldo, ten technicznie uderzył po ziemi, ale piłka minęła długi słupek.

Tymczasem w Lizbonie, gdzie Benfica gra z Chelsea także bez bramek.

Ronaldo przyjął piłkę na prawej stronie i uderzył z ostrego kąta, ale płasko bitą piłkę wyłapał Chiotis.

69% posiadania piłki ma w tym momencie Real. To pokazuje wyraźnie, jak głęboko w defensywie są gospodarze. Dzisiaj jednak nie wychodzą im nawet kontry, a to nie wróży dobrze podopiecznym Jovanovicia.

Sahin zdecydował się na strzał z dystansu, ale bardzo wysoko ponad bramką.

Kolejny rzut rożny dla Realu po akcji Ronaldo, którego powstrzymał Paulo Jorge. Ponownie wrzucał z kornera Oezil, ale znów bez efektu.

Co teraz zrobił Benzema? Po akcji Ronaldo, który ściągnął na siebie uwagę obrońców, dostał piłkę na 5 metr i nieatakowany huknął w powietrze nad bramką. Jak można tego nie strzelić?

Higuain ścigał się z obrońcą na prawej stronie pola karnego, próbował dośrodkować, ale zablokowany wywalczył tylko rzut rożny. Wrzutkę Oezila z kornera wyłapał Chiotis.

Benzema próbował ograć obrońców z prawej strony pola karnego, w końcu dośrodkował, ale wprost na defensorów gospodarzy i nic nie wyszło z tej akcji.

Ronaldo idealnie wyszedł do prostopadłego podania, uciekł obrońcy i oddał strzał w pełnym biegu. Chiotis podbił piłkę do góry i dopiero za drugim razem ją wyłapał. Dobra akcje gości.

Rzut rożny dla APOEL-u. Beznadziejnie wykonany i z kontrą ruszył Real.

APOEL zupełnie nie potrafi utrzymać się przy piłce. Wysoki pressing Realu powoduje, że piłkarze gospodarzy gubią się i łatwo tracą piłkę. Pierwszy raz widzę tak grający zespół z Nikozji na własnym boisku.

Wrzucał w pole karne Ronaldo, ale prosto w ręce Chiotisa, który starał się od razu posłać długą piłkę, ale żaden z kolegów nie zdołał dojść do podania.

W Nikozji pojawiła się także liczna grupa kibiców Realu.

Gospodarze nie mają pomysłu na wyjście z akcją ofensywną. Tymczasem Real spokojnie kontroluje środek pola.

APOEL zamknięty we własnym polu karny, Real spokojnie buduje akcje i raz po raz wrzuca piłkę w szesnastkę rywali. W końcu strzał głową przeleciał ponad bramką i chwila spokoju.

Coentrao wdarł się w pole karne lewą stroną i zdołał oddać strzał z ostrego konta, jednak obok bramki. Było groźnie, a zaspała obrona gospodarzy.

Bardzo barwnie prezentują się fani gospodarzy na trybunach.

Za Oliveirę wchodzi Kaka, jednak oczywiście nie ten z Realu. Pechowo zaczął się mecz dla piłkarzy gospodarzy.

Real wykorzystał chwilową przewagę jednego zawodnika i Oezil zdołał oddać strzał z woleja niepilnowany w polu karnym. Świetną paradą popisał się Chiotis!

Leżał jeden z zawodników APOEL na środku boiska, piłkarze domagali się wybicia piłki, ale Benzema oddał strzał, który obronił spokojnie Chiotis. Oj, nie będzie dzisiaj sentymentów. A Marcelo Oliveira zniesiony na noszach i być może będzie musiał zostać zmieniony.

Groźnie zapowiadającą się kontrę gospodarzy przerwali obrońcy Realu. Było trochę niedokładności w rozegraniu tej akcji.

Atak Realu prawą stroną, Benzema zepchnięty do narożnika próbował odgrywać, ale zrobił to tak niecelnie, że APOEL zacznie z autu na wysokości pola karnego.

Znalazł się w polu karnym Ronaldo, ale osamotniony nie za bardzo miał komu podać, próbował strzelać, ale zrobił to słabo i bezpańską piłkę przejął Chiotis.

W odpowiedzi uderzenie Khediry, ale niecelne.

Kolejny atak gospodarzy prawym skrzydłem, zdołał dośrodkować Poursaitidis, Casillas zmuszony do piąstkowania, a do tego był faulowany.

Pierwsza próba APOEL, ale długa piłka zagrana do Triczkowskiego za mocna i pewnie przechwycił ją Casillas.

Zaczynamy. Od środka APOEL w żółtych koszulkach. Real dzisiaj na biało.

Kibice APOEL-u zaprezentowali przed meczem oprawę.

Piłkarze wyszli już na murawę i wysłuchaliśmy hymnu Ligi Mistrzów. Za chwilę początek spotkania.

Znamy już składy obu zespołów. Na ławce rezerwowych Realu zasiądą Kaká, Raúl Albiol, Hamit Altintop, Marcelo, Antonio Adán, Esteban Granero i Raphael Varane. Rezerwowymi gospodarzy są dzisiaj Marcinho, Esteban Solari, Urko Pardo, Kaká, Athos Solomou, Aldo Adorno i Hélder Sousa.

- Każde marzenie kiedyś się kończy. Wiemy, że nie mamy wielkich szans, ale jeżeli takie się pojawią, postaramy się je wykorzystać, bo nie mamy nic do stracenia. Dla nas zaszczytem jest już sama obecność na tym etapie, a także szansa gry z największym klubem w Europie - podkreśla prezydent APOEL-u Phivos Erotokritou.

Pół roku temu wydawało się, że dla pogromców Wisły Kraków szczytem marzeń będzie udział w fazie grupowej LM. W najlepszym razie zajęcie trzeciego miejsca, dającego przepustkę do wiosennych spotkań Ligi Europy. Podopieczni serbskiego trenera Ivana Jovanovicia za nic mieli sobie jednak prognozy ekspertów. Wyszli z grupy z pierwszego miejsca, zostawiając za plecami Zenit Sankt Petersburg, FC Porto i Szachtar Donieck. A w 1/8 finału pokonali po dramatycznym (zakończonym rzutami karnymi) dwumeczu Olympique Lyon i świętował historyczny awans do ćwierćfinału,

W poniedziałek piłkarze Realu Madryt odbyli oficjalny trening przed meczem Ligi Mistrzów z APOEL-em Nikozja. Jose Mourinho miał do dyspozycji 19, powołanych na ten mecz, piłkarzy.

- Wszystkim się wydaje, że czeka nas łatwy dwumecz, ale my jesteśmy innego zdania. Wiemy, że zwłaszcza na wyjeździe będzie nam bardzo ciężko. Wsparcie ich kibiców jest ogromne, a oni będą bardzo zmotywowani. Musimy bardzo uważać - mówi przed wtorkowym ćwierćfinałem Ligi Mistrzów z APOEL-em Nikozja dyrektor Realu Madryt Emilio Butragueno. Kurtuazja? Zapewne, jednak wcale nie taka znowu wielka. Cypryjczycy zasłużyli sobie na szacunek tym, co wyprawiają w tegorocznej edycji rozgrywek.

Witamy w relacji na żywo ze spotkania APOEL-u Nikozja z Realem Madryt. Dla Cypryjczyków dwumecz z Królewskimi jest ukoronowaniem wspaniałej postawy w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Czy cudowny sen podopiecznych Ivana Jovanovicia będzie trwał dalej po dzisiejszym spotkaniu? Faworytem bez wątpienia jest Real, jednak APOEL pokazał już nie raz jak groźny jest na własnym stadionie w Nikozji.