Pachnie nam powtórką z ubiegłotygodniowego pogromu w Barcelonie ! Ribery znów przedarł się w pole karne, wycofał na trzynasty metr do Gomeza, który pięknie huknął w prawy róg bramki. Sommer nie miał szans, a Gomez trzeci raz raz wpisał się na listę strzelców.