Stara piłkarska prawda mówi, że "gra się tak, jak przeciwnik pozwala". Arsenal praktycznie na nic nie pozwolił Milanowi i do przerwy strzelił trzy bramki. Niewiele brakowalo by w końcówce stracili gola... Arsenal, jeżeli chce bezpośrednio awansować do ćwierćfinału, powinien jeszcze dwukrotnie pokonać Christiana Abbiatiego. Ale musi być w pełni skoncentrowany przez własną bramką. Po Laurencie Kosielnym nie widać załamania po ligowym spotkaniu z Liverpoolem i doskonale gra w obronie, a także strzelił pierwszą bramkę dla Kanonierów. Druga połowa zapowiada się równie emocjonująco.