Tomasz Ostalczyk próbował prostopadłym podaniem "uruchomić" partnera z ataku, ale wywalczył tylko rzut rożny. Po chwili ponownie Ostalczyk z narożnika zagrał piłkę wprost do Niewiady, ale strzał kapitana Floty minimalnie chybił bramkę. Mogła być powtórka z minuty 6, gdyby Niewiada lepiej uderzył.